zamknij

REJESTRACJA

REJESTRACJA

Rejestracja auta ze Szwecji

autowp.ru_volvo_c30_t5_au-spec_18

Szwecja jest dla Polaków cały czas krajem trochę nieodkrytym. A to sprawia, że poszukiwanie używanego pojazdu w Skandynawii nie jest takie proste, jak mogłoby się wydawać. Popełnienie już jednego błędu podczas zakupu może sprawić, że rejestracja samochodu ze Szwecji nie będzie możliwa nad Wisłą. Jakiego błędu? Przeczytaj nasz poradnik i bądź mądry, jednak przed szkodą!

Zakup samochodu w Szwecji nie jest prostym zadaniem. Koncentracja populacji jest raczej niska, a ewentualne odległości do pokonania duże. Jeżeli zatem nabywca nie pracuje w Skandynawii i nie ma czasu na weekendowe wyjazdy w celu obejrzenia auta, powinien dobrze zaplanować wyprawę po pojazd. Najlepiej wybrać konkretne miasto lub region, a następnie przejrzeć oferty internetowe. Brak wcześniejszego przygotowania i spontaniczny wyjazd niestety mogą nie skończyć się dobrze. A wszystko dlatego, że w Szwecji samochody używane sprzedaje się w całkowicie inny sposób niż w Niemczech, Holandii czy Francji.

Wśród importerów samochodów Szwecja nie jest najpopularniejszym krajem. Auta używane w Skandynawii są stosunkowo drogie, a dodatkową przeszkodę stanowi odległość. Wyjazd po auto oznacza daleką podróż i wysokie koszty wyjazdu. A to musi się odbić na opłacalności biznesu. Używane samochody ze Szwecji mają mimo wszystko pewne zalety. Po pierwsze każdy pojazd z ważnym przeglądem technicznym jest naprawdę sprawny! Nie ma możliwości, aby uszkodzone auto przeszło badanie z wynikiem pozytywnym.

W sieci wnikliwie sprawdzisz auto! Szwedzi są zmyślni

Po drugie w sieci funkcjonuje strona internetowa podłączona do szwedzkiego odpowiednika CEPiK. Po wpisaniu numeru rejestracyjnego pojazdu można sprawdzić m.in. przebieg z ostatniego przeglądu, dane techniczne, informacje dotyczące ilości właścicieli czy datę pierwszej rejestracji. Po trzecie mimo iż Szwecja słynie ze srogich zim, problemem auta używanego nie powinna być rdza. Skandynawowie raczej nie sypią dróg solą, a po prostu starają się jeździć po śniegu. W ten sposób nadwozia nie są poddawane działaniu soli, przez co nie zaczynają przedwcześnie korodować.

Rejestracja samochodu ze Szwecji w Polsce wymaga posiadania obydwu części dowodu rejestracyjnego. Warto o tym pamiętać kupując auto w Skandynawii lub od pośrednika już w kraju. Bez dokumentu w kolorze niebieskim i żółtym urzędnicy w wydziale komunikacji z całą pewnością odmówią wpisania pojazdu do krajowego rejestru. Z czego może wynikać brak żółtego dowodu? Ani nie ze złej woli sprzedającego, ani nie z przeoczenia kupującego. To na ogół wynik niewiedzy. Szwedzi często chcą zachować tą część dokumentu, bowiem to ona stanowi podstawę wyrejestrowania samochodu. Kierowcy nieznający polskich przepisów zgadzają się na to i tworzą problem podczas rejestracji w kraju.

Pomijając zastrzeżenie dotyczące dowodu rejestracyjnego, rejestracja samochodu ze Szwecji w Polsce wygląda jak najbardziej typowo. W pierwszej kolejności nabywca musi wykonać tłumaczenie dokumentów oraz powinien upewnić się, że auto posiada ważne badanie techniczne wystawione przez szwedzkiego diagnostę. Jeżeli termin wykonania ponownego przeglądu minął, nowy właściciel jest zobowiązany do przeprowadzenia kontroli nad Wisłą. Wizyta w stacji kontroli pojazdów będzie kosztować 99 złotych oraz zakończy się wystawieniem stosownego zaświadczenia.

Rejestracja samochodu ze Szwecji – nie zaniżaj akcyzy!

Formalnie, pierwszym punktem rejestracji samochodu w Polsce jest zgłoszenie dokonania transakcji zakupu w urzędzie celnym. W tym celu konieczne jest złożenie wypełnionego wniosku i dołączenie do niego serii załączników, a w tym kopii tłumaczenia dowodu rejestracyjnego oraz kopii dokumentu potwierdzającego fakt nabycia samochodu. Przed złożeniem deklaracji nowy właściciel powinien wyliczyć również wysokość podatku akcyzowego. Wyliczenie sprawdzą oczywiście urzędnicy – jednak nie na podstawie wartości wpisanej w umowie kupna-sprzedaży, a katalogu z cenami. Ich decyzja może przyjąć wartość podatku określoną przez kierowcę lub uznać ją za zaniżoną i podwyższyć.

Akcyza w przypadku samochodów z silnikiem o pojemności poniżej 2000 cm3 wynosi 3,1 proc. ceny auta. Gdy jednostka napędowa ma więcej niż 2000 cm3, wartość podatku rośnie do 18,6 proc. W przypadku importu samochodu ze Szwecji kupujący ma dużą szansę na zapłacenie akcyzy w wyższej wartości. Skandynawowie mimo iż są restrykcyjnie ścigani za przekroczenia prędkości, bardzo lubią mocne auta z dużymi motorami. Najwyraźniej chcą wiedzieć, że pod prawą nogą mają wystarczający zapas mocy, aby móc sprawnie ruszyć spod świateł i maksymalnie szybko osiągnąć 50 km/h. W przypadku podatku akcyzowego ważne obostrzenie jest takie, że transakcję należy zgłosić w maksymalnym terminie 14 dni od momentu przekroczenia sprowadzonym autem polskiej granicy.

Tablice rejestracyjne praktycznie od ręki

Po wykonaniu formalności w urzędzie celnym kierowca może udać się do wydziału komunikacji właściwemu miejscu zamieszkania. Tam oprócz wniosku musi złożyć serię załączników, a w tym umowę kupna-sprzedaży lub fakturę, zagraniczny dowód rejestracyjny wraz z tłumaczeniem oraz potwierdzenia z urzędu celnego. Tablice rejestracyjne i pozwolenie czasowe przy kompletnej dokumentacji są wydawane niemalże od ręki. Zazwyczaj trzeba poczekać na nie kilkadziesiąt minut. Na twardy dowód rejestracyjny nowy właściciel pojazdu musi czekać przeciętnie nieco ponad tydzień. Maksymalny czas oczekiwania został określony na 30 dni.

W sytuacji, w której kierowca zdecydował się na standardowe tablice rejestracyjne, zapłaci w wydziale komunikacji 256 złotych. Kwota opłaty może wzrosnąć tylko i wyłącznie w jednym przypadku, gdy tablice będą spersonalizowane. Za możliwość wybrania napisu kupujący zapłaci wraz ze wszystkimi innymi kosztami 1176 złotych. Załatwienie wszystkich formalności w urzędzie miasta lub gminy niestety jeszcze nie oznacza, że droga o nazwie rejestracja samochodu ze Szwecji właśnie się skończyła. Żeby pojazd mógł legalnie poruszać się konieczne jest wykupienie obowiązkowej polisy OC.

REJESTRACJA

Rejestracja samochodu z tego samego powiatu – można zaoszczędzić

tablice rejestracyjne (fot. Pixabay/ face-4 CC0)

Kupno samochodu używanego wiąże się z koniecznością wizyty w wydziale komunikacyjnym i jego przerejestrowaniem. A tam niestety czekają nas kolejne wydatki. Jest jednak jeden przypadek, w którym można zaoszczędzić ok. 100 zł. Może niezbyt dużo, ale jednak.

Kupno samochodu używanego to nie tylko wydatki związane z jego nabyciem. W swoim budżecie trzeba przewidzieć również pewne kwoty na podatek od czynności cywilnoprawnej, opłaty rejestracyjne, ewentualne pełnomocnictwo i, jeśli pojazd nie ma ważnych badań technicznych oraz ubezpieczenia OC, na te dwie pozycje.

Gdy mowa o kosztach rejestracji samochodu osobowego, należy na ten cel przeznaczyć 180,50 zł. Na tę kwotę składają się takie elementy jak nowy dowód rejestracyjny, nowy dowód rejestracyjny, naklejki kontrolne na szybę oraz znaki legalizacyjne na tablice. Do tego stosowne opłaty ewidencyjne. Jeśli wraz z nabytym pojazdem nie otrzymaliśmy karty pojazdu, nasze wydatki zwiększą się o 75 zł.

Rejestracja samochodu z tego samego powiatu

Możliwości drobnych oszczędności pojawiają się, gdy sprzedawca i nabywca samochodu mieszkają w tym samym powiecie. Wówczas przepisy dopuszczają możliwość, by po przerejestrowaniu pojazdu pozostały te same tablice rejestracyjne. I tylko w takiej sytuacji istnieje taka możliwość. Jeśli nabywca pochodzi z innego powiatu, wówczas wymiana tablic będzie już koniecznością. Warto dodać, że możliwość pozostawienia tych samych tablic nie oznacza takiej konieczności. Jeśli mamy taki kaprys, nie podobają nam się numery rejestracyjne zakupionego samochodu albo tablice są w złym stanie, bez problemu możemy je wymienić podczas rejestracji auta.

Cała rejestracja samochodu z tego samego powiatu pozostaje bez zmian. Do urzędu będziemy zmuszeni przynieść takie same dokumenty, otrzymamy najpierw dowód tymczasowy i do miesiąca czasu wyrobiony zostanie stały dowód. Co więcej, choć tablice rejestracyjne pozostaną takie same, będzie zmuszeni przynieść je ze sobą do urzędu. Chodzi o konieczność zmiany nalepek legalizacyjnych.

100 zł oszczędności

Zostawienie tych samych tablic oznacza realne oszczędności. Nie będziemy zmuszeni płacić 80 zł za nowe tablice i 50 gr opłaty ewidencyjnej. Odpada również wymiana naklejek kontrolnych na szybę, za które wraz z opłatą ewidencyjną w pozostałych przypadkach płacimy 19 zł. Łączne oszczędności z tytułu zostawienia tych samych tablic rejestracyjnych wynoszą więc dokładnie 99,50 zł. W wydziale komunikacyjnym zapłacimy jedynie 81 zł.

W przypadku motocykla koszt tablic rejestracyjnych wynosi 40 zł, zaś motoroweru 30 zł.

Jedne tablice na całe życie pojazdu

Być może niebawem zniknie kwestia wymiany tablic rejestracyjnych przy okazji zmiany właściciela samochodu. Poseł Piotr Liroy-Marzec na początku tego roku wystosował interpelację, którą można określić mianem „jedna tablica rejestracyjna – jeden pojazd”. Poseł zwraca uwagę, że w dobie elektronicznych baz danych „nie ma potrzeby utrzymywania symboli oznaczających miejsce rejestracji pojazdu. Wystarczy, że tablica identyfikuje dany pojazd i jego właściciela. Rezygnacja z konieczności zmiany tablic rejestracyjnych w ciągu całej eksploatacji pojazdu to ogromne oszczędności i ułatwienie dla obywateli”.

Niestety od czasu wystosowania tej interpelacji minęło już ponad pół roku i w powyższym temacie nic się nie dzieje. Być może nie czas jeszcze na tak poważne zmiany w kwestii rejestracji samochodów w Polsce.

REJESTRACJA

Kupiłeś auto od firmy? Ciesz się, taniej je zarejestrujesz!

Zakup samochodu używanego zawsze wiąże się z wydatkiem. Za auto trzeba zapłacić, często należy je ubezpieczyć oraz konieczne jest poniesienie wszystkich kosztów związanych z rejestracją. Części z nich na szczęście można uniknąć. A jedyne co trzeba zrobić, to kupić pojazd od płatnika podatku VAT i otrzymać jako potwierdzenie transakcji fakturę. Zobaczcie prawo do jakiej ulgi daje wam rejestracja samochodu z fakturą VAT.

W przypadku zakupu samochodu pochodzącego z Polski, droga do rejestracji jest dosyć prosta. Nowy właściciel lub właściciele w pierwszej kolejności zazwyczaj udają się do wydziału komunikacji należnemu miejscu zamieszkania. Tam na mocy wpisu do rejestru i dowodu rejestracyjnego staną się pełnoprawnymi dysponentami auta. Jak wyglądają formalności? Oczywiście należy wypełnić wniosek i wylegitymować się dowodem osobistym przed urzędnikiem. Dodatkowo konieczne jest dołączenie starego dowodu rejestracyjnego, tablic rejestracyjnych oraz karty pojazdu.

Nie zmieniasz tablic? Koszt to tylko 81 złotych!

W karcie pojazdu pojawia się adnotacja dotycząca nowych właścicieli. Dowód rejestracyjny najpierw jest zamieniany na pozwolenie czasowe, a następnie nowy dowód. Tablice z kolei są wymieniane, ewentualnie uzyskują nowe nalepki homologacyjne. Wysokość opłaty wnoszonej w urzędzie kształtuje się w zależności od zakresu wykonywanych czynności. Dla przykładu jeżeli samochód zmienia właściciela w ramach jednego powiatu, nie trzeba zmieniać tablic rejestracyjnych, a należy je jedynie homologować, wtedy wizyta w urzędzie będzie kosztować kierowcę zaledwie 81 złotych. Gdy tablice będą podlegać wymianie, koszt wzrośnie do 180,50 złotego.

Po załatwieniu wszelkich formalności w wydziale komunikacji, nadchodzi czas na wizytę w urzędzie skarbowym. Tam kupujący jest zobowiązany do złożenia deklaracji PCC-3 oraz opłacenia podatku od czynności cywilnoprawnych w maksymalnym terminie 14 dni od momentu dokonania transakcji. Podczas wypełniania deklaracji warto skorzystać z wzoru dostępnego w urzędzie. Tylko w ten sposób kierowca zawrze we wniosku wszystkie dane konieczne do zidentyfikowania samochodu i określenia jego wartości. Ile wynosi podatek? Stanowi 2 proc. ceny pojazdu. Przy czym poprzez cenę pojazdu rozumieć należy wycenę wykonaną na podstawie roczników, chyba że kwota wpisana na umowie jest wyższa.

Rejestracja samochodu z fakturą VAT – 2 proc. podatku mniej

Zakładając że nabyty samochód ma wartość 20 tysięcy złotych i urzędnik w urzędzie skarbowym nie zakwestionuje tej ceny, kupujący będzie musiał wpłacić do kasy państwa 400 złotych. A to suma niemała, bowiem w małym aucie miejskim pozwala na dwukrotne tankowanie do pełna, a dużej limuzynie zapłacenie większej połowy ubezpieczenia OC. Na szczęście reżimu wniesienia podatku od czynności cywilnoprawnych można uniknąć. Niestety tylko i wyłącznie w jeden sposób. Kupując pojazd od firmy. W takim przypadku dowodem dokonania transakcji nie będzie umowa kupna-sprzedaży, a faktura.

Rejestracja samochodu z fakturą VAT stanowi powód do zwolnienia z podatku PCC. A podstawa prawna ku temu jest dosyć mocna. W końcu w sytuacji, w której przedsiębiorca sprzedając samochód wystawi fakturę, pełna kwota transakcji tak czy tak zostanie opodatkowana. Firma będzie musiała zapłacić od niej zarówno podatek dochodowy, jak i oddać do budżetu państwa VAT. Warto zaznaczyć, że fakturę podczas nabywania auta wystawi nie tylko firma wyzbywająca się eksploatowanej przez pracowników floty. Bardzo często taka forma sprzedaży jest stosowana także m.in. przez komisy.

REJESTRACJA

Rejestracja nowego samochodu

Do rejestracji nowego samochodu potrzebujesz dużo więcej niż samą fakturę VAT potwierdzającą fakt zakupu. W wydziale komunikacji zostaniesz poproszony aż o sześć dokumentów. Każdy z nich jest kluczowy z punktu widzenia urzędnika i każdy z nich jest niezbędny do wpisania pojazdu do rejestru. Na szczęście większość certyfikatów powinien dostarczyć ci salon sprzedaży, w którym nabyłeś nowe auto.

Od dwóch, trzech lat na polskim rynku motoryzacyjnym panuje bardzo dobra koniunktura sprzedażowa. Mieszkańcy kraju nad Wisłą chętnie zaglądają do salonów dealerskich, a mocno widać to w wynikach sprzedaży. Idealnym przykładem był chociażby rok 2016. To wtedy według danych PZPM sprzedało się 416,1 tysiąca fabrycznie nowych aut. A to oznaczało wzrost o 17,2 proc. w stosunku do roku poprzedniego oraz pozwoliło rynkowi na przełamanie granicy 400 tysięcy pojazdów po raz pierwszy od 16 lat. Polska jest w formie i to formie, która raczej nie zatrzyma się także i w tym roku. Tylko w pierwszym półroczu polskie salony sprzedaży opuściło 247 tysięcy samochodów – zapewniając tym samym wzrost zbytu o 17,2 proc.

Rejestracja samochodu z salonu – potrzebujesz więcej niż tylko fakturę!

Polacy coraz chętniej kupując fabrycznie nowego samochody. Warto zatem wyjaśnić jak pojazd salonowy rejestruje się w urzędzie. A procedura wcale nie jest taka łatwa, jak mogłaby się wydawać. Składając wniosek o wpisanie pojazdu do rejestru, kupujący musi pokazać dużo więcej dokumentów niż fakturę VAT potwierdzającą zakup. Zostanie poproszony przez urzędnika o okazanie również m.in. świadectwa zgodności WE. To pismo, które potwierdza spełnianie przez auto wszystkich wymogów homologacyjnych obowiązujących na terenie Unii Europejskiej i jest wydawane przez producenta.

Rejestracja samochodu z salonu wymaga również pokazania dokumentu potwierdzającego zapłatę akcyzy w przypadku pojazdu wyprodukowanego w Unii Europejskiej. Urzędy honorują zarówno wydruki z serwisu e-ZEFIR, jak i oświadczenia salonów sprzedaży dotyczące posiadania oryginału stosownego dokumentu. W sytuacji, w której kupiony przez kierowcę samochód został zmontowany poza Unią Europejską, konieczne jest dostarczenie potwierdzenia odprawy celnej. Wystarczy żeby informacja o jej numerze, miejscu i dacie została wpisana na fakturę potwierdzającą zakup.

Urzędnik wydziału komunikacji podczas rejestracji nowego auta będzie musiał dołączyć do dokumentów kartę pojazdu wydaną przez importera. To do niej wprowadzi bowiem dane pierwszego właściciela. Poza tym jeżeli kupujący chce zarejestrować samochód w ramach prowadzonej działalności gospodarczej, zostanie poproszony o dostarczenie wydruku z CEiDG. Do kompletu dokumentów konieczny jest jeszcze jeden – nowy właściciel, ewentualnie właściciele muszą wypełnić wniosek.

Pamiętaj o dowodzie i… płatności!

Podczas wizyty w wydziale komunikacji należnym miejscu zamieszkania nabywca pojazdu powinien bezwzględnie posiadać przy sobie dowód tożsamości lub paszport. Tylko w ten sposób będzie w stanie wylegitymować się przed urzędnikiem. Dodatkowo musi być przygotowany na konieczność wniesienia urzędowej opłaty. Za naklejki legalizacyjne, pozwolenie czasowe, dowód rejestracyjny i tablice rejestracyjne może zapłacić albo 180,50, albo 1100,50 złotego. Od czego zależy kwota? Dolna stawka dotyczy standardowych tablic rejestracyjnych. Górna pojawia się w sytuacji, w której kupujący zdecyduje się na oznaczenia spersonalizowane zawierające wybrany przez kierowcę napis.

Niezwykle ważne jest to, że aby fabrycznie nowy samochód mógł bez problemu trafić na drogi publiczne, konieczne jest wykupienie ubezpieczenia OC już w dniu rejestracji. Poza tym początkowo – tak jak i w przypadku zakupu auta używanego – kierowca będzie poruszał się z pozwoleniem czasowy. W terminie maksymalnie 30 dni od momentu jego wydania, w wydziale komunikacji gotowy do odebrania będzie stały dowód rejestracyjny.

Rejestracja samochodu z salonu – potrzebne dokumenty:

– wypełniony wniosek

– faktura VAT lub inny dokument potwierdzający własność

– świadectwo zgodności WE

– potwierdzenie opłaty akcyzy lub oświadczenie salonu o posiadaniu oryginału stosownego dokumentu

– informacja o odprawie celnej – jeżeli pojazd był wyprodukowany poza UE

– karta pojazdu

– wydruk z CEiDG – jeżeli pojazd będzie rejestrowany na firmę

REJESTRACJA

Rejestracja auta na dwie osoby

Przypadki, w których jeden samochód posiada więcej niż jednego właściciela, wcale nie są odosobnione. Dzisiejsze pytanie zatem brzmi czy wbicie do dowodu rejestracyjnego kolejnego posiadacza auta w jakiś zasadniczy sposób komplikuje procedurę? Jeżeli kierowca stanie się współwłaścicielem już w momencie zakupu, rejestracja przebiega identycznie. Zmienia się dopiero w sytuacji, w której dodatkowy posiadacz pojawi się po spisaniu umowy kupna-sprzedaży.

Najczęściej konieczność wpisania współwłaściciela do dowodu rejestracyjnego wynika z faktu, że samochód łącząc posiadane przez siebie środki finansowe kupiło kilka osób. Każda z nich chce zatem zabezpieczyć swoje prawo do eksploatowania oraz udziału w pieniądzach, które uda się uzyskać z późniejszej sprzedaży auta. Oczywiście tytuł współwłaściciela to nie tylko prawa, ale i obowiązki. Kierowca w równym zakresie może korzystać z pojazdu, w tym samym jednak czasie jest zobowiązany do ponoszenia kosztów związanych z zakupem paliwa, opłaceniem polisy OC czy serwisowaniem i koniecznymi naprawami.

Najlepiej aby kwestia własności i współwłasności została załatwiona już w momencie zakupu samochodu. W takim przypadku w umowie kupna-sprzedaży czy też na fakturze zakupowej pojawią się dwa lub więcej nazwiska. Czemu ma to znaczenie? Bez dopisania dodatkowego kierowcy podczas dokonywania transakcji, formalnie nie będzie on mógł stać się współwłaścicielem. W żadnym z wydziałów komunikacji nie zostanie wpisany do dowodu rejestracyjnego. Aby otworzyć taką drogę, konieczne stanie się wystawienie umowy darowizny. A tą trzeba zgłosić w urzędzie skarbowym oraz opłacić 2-procentowy podatek. W ten sposób koszty rejestracji wzrosną.

Macie OC? Idźcie zatem do urzędu!

Po dopilnowaniu kwestii formalnych związanych z prawami do pojazdu, współwłaściciele powinni upewnić się, że auto posiada ważne badanie techniczne i polisę ubezpieczenia OC. Jeżeli tak, nic nie stoi na przeszkodzie, aby udali się do wydziału komunikacji należnemu ich miejscu zamieszkania i złożyli stosowny wniosek. Sama procedura rejestracji samochodu ze współwłaścicielem wygląda identycznie jak w każdym innym przypadku. Urzędnikowi należy przedstawić kartę pojazdu, dowód rejestracyjny, polisę ubezpieczeniową i tablice rejestracyjne (nawet jeżeli te nie będą podlegać wymianie, bo zakup odbył się w ramach jednego miasta).

Należy pamiętać, że gdy samochód ma więcej niż jednego właściciela, każdy z nich musi być obecny w wydziale komunikacji podczas załatwiania spraw związanych z rejestracją. Bez tego nie będzie można odebrać pozwolenia czasowego, nowych tablic rejestracyjnych, twardego dowodu rejestracyjnego czy uzyskać wpisu do karty pojazdu. Wymóg można obejść. W sytuacji, w której jeden z posiadaczy nie będzie mógł stawić się w urzędzie, może zostawić drugiemu upoważnienie. Pełnomocnictwo nie może być jednak spisane na papierze, a na specjalnym druku dostępnym w wydziale komunikacji.

Rejestracja samochodu ze współwłaścicielem – na koniec urząd skarbowy

Rejestracja samochodu ze współwłaścicielem nie kończy się na wizycie w urzędzie miasta. W ciągu 14 dni od dokonania transakcji – jeżeli jej podstawą była umowa kupna-sprzedaży – posiadacze auta są zobowiązani do zgłoszenia transakcji w urzędzie skarbowym. Tam organ podatkowy dokona wyceny wartości auta i na tej podstawie wyliczy 2-procentowy podatek PCC. Czas na jego opłacenie jest identyczny jak czas na złożenie deklaracji i wynosi 14 dni od momentu dokonania transakcji.

Oczywiście rejestracja samochodu ze współwłaścicielem nie zawsze musi dotyczyć przypadku, w którym auto pochodzi z kraju. Co w sytuacji, w której wcześniej było zarejestrowane za granicą? Fakt ten nie ma zasadniczego wpływu. Nadal obydwaj kierowcy muszą zadbać o zagwarantowanie swoich praw już w momencie zakupu. Co do różnic, nie muszą zgłaszać transakcji w urzędzie skarbowym. Czeka ich w zamian wizyta w urzędzie celnym oraz wspólne opłacenie akcyzy.

REJESTRACJA

Rejestracja auta z Włoch

Włochy od głębokich lat PRL-u kojarzyły się Polakom z motoryzacją. Nie ma się zatem co dziwić, że zaraz po otwarciu granic Unii Europejskiej przedsiębiorczy handlarze znad Wisły zabrali swoje lawety i ruszyli na podbój rynku wtórnego aut w słonecznej Italii. Pojazdy z Półwyspu Apenińskiego mają kilka zalet – rzadko są zaatakowane korozją, mają dobrą cenę i wysoki poziom wyposażenia. Jednak czy rejestracja samochodu z Włoch nie nastręcza problemów?

W Europie jest kilka krajów, z których Polacy bardzo chętnie importują auta. A Włochy z pewnością znajdują się w czołówce! Jakie zalety przemawiają na korzyść samochodów ze słonecznej Italii? Przede wszystkim niezbyt duża odległość. Od granicy Polski należy pokonać niespełna 700 kilometrów, aby znaleźć się na początku Półwyspu Apenińskiego. A to sprawia, że podróż w jedną stronę zamyka się już w kilkunastu godzinach. Poza tym Włosi są skorzy do sprzedawania pojazdów w atrakcyjnych cenach. A to afrodyzjak, który masowo przyciąga zarówno handlarzy, jak i prywatnych kupujących.

Pamięta o wyrejestrowaniu – bez tego ani rusz

Aby rejestracja samochodu z Włoch w Polsce przebiegła maksymalnie sprawnie, kierowca musi zadbać o właściwe dokumenty jeszcze podczas dobijania targu. Mowa o sporządzeniu dokumentu własności oraz wyegzekwowaniu od właściciela dowodu rejestracyjnego. Poprzez dokument własności rozumieć można nie tylko umowę kupna-sprzedaży. Równoważna jest chociażby faktura wystawiona przez przedsiębiorcę. Co więcej, aby auto mogło zostać zarejestrowane w Polsce, musi zostać wyrejestrowane we Włoszech. Po wykonaniu procedury przez poprzedniego właściciela w dowodzie rejestracyjnym pojawia się adnotacja oraz wydawany jest specjalny certyfikat stwierdzający, że pojazd jest wolny od zajęć.

Wyrejestrowanie oznacza, że samochód traci włoskie tablice rejestracyjne. A w ten sposób może przyjechać do kraju na pokładzie lawety, ewentualnie z wykupionymi numerami wywozowymi. Na ziemi polskiej kierowca na początek musi sprawdzić czy samochód ma ważny przegląd techniczny z Italii. Jeżeli tak, nie trzeba powtarzać inspekcji w kraju, a tym samym w kieszeni kupującego zostaje dokładnie 99 złotych. Niestety równie gładko nie pójdzie z tłumaczeniem dokumentów. Na język polski nowy właściciel musi przełożyć i dowód rejestracyjny, i dowód własności. Następnie może udać się do urzędu celnego.

Rejestracja samochodu z Włoch pod względem formalności urzędowych zaczyna się od złożenia deklaracji przed celnikiem. Dokument należy wypełnić najpóźniej 14 dni od momentu dokonania transakcji. Następnie kierowca musi opłacić akcyzę. Ta zależy od pojemności silnika zamontowanego w pojeździe. Jeżeli jednostka napędowa ma mniej niż 2000 cm3, nowy właściciel zapłaci daninę w wysokości 3,1 proc. jego wartości. Gdy motor jest większy, wysokość podatku rośnie do 18,6 proc.

Nie zgadzasz się z akcyzą? Szukaj rzeczoznawcy!

Warto w tym momencie zaznaczyć, że w urzędzie celnym nie będzie obowiązywać cena pojazdu określona między stronami na podstawie m.in. umowy. Kwota akcyzy zostanie określona na podstawie rocznika z wycenami pojazdów. Oczywiście kierowca ma pełne prawo zakwestionować wysokość podatku – może w końcu sprowadzić np. auto rozbite. Musi jednak udowodnić, że wartość samochodu – stanowiąca podstawę wyliczenia akcyzy – w jego przypadku rzeczywiście jest niższa. W jaki sposób? Dowodem najbardziej wiążącym są opinie rzeczoznawców. Te są często uzupełnione nie tylko wyliczeniami biegłego, ale również dokumentacją fotograficzną. Na podstawie tak przygotowanego raportu kierowcy bez problemu powinno udać się obniżyć wartość podatku akcyzowego.

Uzyskanie dokumentów w urzędzie celnym jest jednoznaczne z tym, że przed kierowcą otworzyła się prosta droga do rejestracji samochodu z Włoch w Polsce. Wystarczy, że zbierze wszystkie konieczne dokumenty i uda się do wydziału komunikacji należnego miejscu zamieszkania. Tam po okazaniu wypełnionego wniosku oraz dokumentów potwierdzających własność i ważność przeglądu technicznego, pojazd zostanie wpisany do polskiej bazy danych. Według przepisów na zgłoszenie się do urzędu kupujący ma maksymalnie 30 dni od daty dokonania transakcji. Wato pilnować tego terminu. Teoretycznie urzędnik nie może nałożyć na kupującego kary. Jednak bez tej wizyty auto nie będzie mogło pełnoprawnie poruszać się po krajowych drogach.

Rejestracja samochodu z Włoch: najpierw pozwolenie czasowe

Wprowadzenie danych pojazdu do bazy będzie jednoznaczne z tym, że kierowca otrzyma stałe tablice rejestracyjne oraz tzw. pozwolenie czasowe. Pozwolenie czasowe po miesiącu zostanie zamienione na twardy dowód rejestracyjny. Do jego odbioru kierowca będzie musiał pokazać chociażby potwierdzenie wykupienia polisy obowiązkowego ubezpieczenia OC. W wydziale komunikacji nowy właściciel otrzyma też kartę pojazdu. To jeden z ważniejszych dokumentów dla zmotoryzowanych. Stanowi bowiem rodzaj metryki każdego samochodu.

Rejestracja samochodu z Włoch w urzędzie komunikacji kosztuje 256 złotych. Ale tylko i wyłącznie w przypadku, w którym kierowca zdecyduje się na standardowe tablice rejestracyjne. Gdyby postanowił się wyróżnić i zafundować swojemu samochodowi tablice spersonalizowane, koszty zdecydowanie wzrosną. Zamiast 80 będzie musiał zapłacić 1000 złotych za same numery rejestracyjne. W efekcie rachunek w wydziale komunikacji będzie opiewał na kwotę 1176 złotych.

Choć już dziś rejestracja samochodu z Włoch w Polsce może wydawać się droga, jeszcze kilka lat temu była zdecydowanie droższa. A wszystko za sprawą obowiązywania dwóch dodatkowych opłat. Pierwszą była konieczność zapłacenia 160 złotych w urzędzie skarbowym za zaświadczenie potwierdzające iż zakup auta był zwolniony z podatku VAT – jak każdy inny zakup na terenie Unii Europejskiej. Po drugie kierowca musiał zapłacić za przyszłe złomowanie importowanego pojazdu. Tzw. opłata recyklingowa została określona na kwotę 500 złotych.

REJESTRACJA

Rejestracja samochodu używanego kupionego w Polsce – krok po kroku

dowód rejestracyjny

Rejestracja samochodu używanego tylko z pozoru może wydawać się skomplikowaną czynnością. Trzeba pamiętać, że jest to niezbędny etap w procesie zakupu używanego samochodu, bez którego nie będziemy mogli go użytkować. Odpowiednio przygotowani z kompletem dokumentów załatwimy wszystko w urzędzie łatwo, szybko i bez zbędnych nerwów.

Wniosek o rejestrację samochodu

Liczbę wizyt w urzędzie ograniczymy do minimum, jeśli pobierzemy i wydrukujemy wniosek o rejestrację pojazdu ze strony internetowej urzędu. Naturalnie możemy go otrzymać również w samym wydziale komunikacji, ale wówczas albo będziemy musieli wypełnić go na miejscu, albo wrócić do domu. Samo wypełnienie wniosku nie powinno nastręczyć nam zbytnich problemów. Poza danymi osobowymi należy podać także m.in. markę i model auta, rok produkcji, numer VIN czy też numer karty pojazdu.

Rejestracji samochodu dokonujemy w urzędzie właściwym ze względu na miejsce zamieszkania. Czynność tę powinniśmy dokonać samodzielnie (gdy jest kilku współwłaścicieli, wówczas wszyscy powinni się pojawić), bądź skorzystać z upoważnienia. W takim przypadku auto będzie mogła zarejestrować całkowicie postronna osoba.

>>Przykładowy wniosek o rejestrację pojazdu<<

Niezbędne dokumenty

Poza wnioskiem nowego właściciela (nowych właścicieli) o zarejestrowanie samochodu będziemy musieli zabrać ze sobą komplet dokumentów. To ważne, by wszystkie skompletować, gdyż brak choćby jednego spowoduje, że będziemy zmuszeni pojawić się w urzędzie jeszcze raz. Na szczęście, w porównaniu do rejestracji samochodu z zagranicy, papierologia jest nieco mniejsza.

W przypadku samochodu używanego nabytego w Polsce konieczne jest posiadanie następujących dokumentów (wszystkie w oryginale):

  • dowód własności pojazdu – najczęściej będzie to umowa kupna-sprzedaży, ale może być również faktura VAT, umowa darowizny, zamiany, dożywocia, prawomocne orzeczenie sądu rozstrzygające o prawie własności, umowa przewłaszczenia np. banku;
  • dotychczasowy dowód rejestracyjny;
  • karta pojazdu, jeżeli była wydana;
  • tablice rejestracyjne (jeżeli sprzedający i kupujący są z tego samego powiatu, wówczas tablice rejestracyjne mogą pozostać te same).

Jeżeli nabywcą samochodu jest osoba fizyczna, będzie musiała okazać dowód osobisty lub inny dokument ze zdjęciem. Gdy nowym właścicielem jest osoba prawna, wymagany będzie aktualny odpis z Krajowego Rejestru Sądowego (do wglądu). Sprawy związane z rejestracją pojazdu w imieniu osoby prawnej mogą załatwić wyłącznie osoby do tego upoważnione.

Tzw. miękki dowód

Jeśli wniosek był wypełniony poprawnie i nie ma również zastrzeżeń do dostarczonych dokumentów, wówczas otrzymamy pozwolenie czasowe, czyli tzw. miękki dowód. Jest on ważny przez 30 dni i w tym okresie powinniśmy uzyskać już stały dowód rejestracyjny. W szczególnych przypadkach istnieje możliwość przedłużenia pozwolenia czasowego o 14 dni.

Wraz z pozwoleniem czasowym otrzymamy nowe tablice rejestracyjne (o ile nie pozostajemy przy dotychczasowych) z nalepką kontrolną.

Stały dowód rejestracyjny

Z reguły nie trzeba jednak czekać 30 dni na otrzymanie stałego dowodu rejestracyjnego. Najczęściej jest on gotowy już po 10-14 dniach. Informację o jego statusie bardzo często możemy uzyskać już drogą internetową. Niektóre urzędy wysyłają powiadomienia SMS-em.

Podczas wizyty w urzędzie będziemy musieli okazać zaktualizowane ubezpieczenie OC. Otrzymamy wówczas decyzję o rejestracji samochodu oraz nowy dowód rejestracyjny.

Rejestracja samochodu używanego – ile to kosztuje?

Rejestracja samochodu używanego nie jest niestety czynnością darmową, ale nie obciąży ona specjalnie naszego budżetu.

Największą część niezbędnych opłat stanowi koszt nowych tablic rejestracyjnych (80 zł). Dlatego można tu nieco zaoszczędzić, gdy kupujący i sprzedający mieszkają w tym samym powiecie. Z drugiej strony, koszty rejestracji mogą wzrosnąć aż o 1000 zł, gdy zdecydujemy się na indywidualne tablice rejestracyjne. Łącznie, wraz z dowodem rejestracyjnym i wszystkimi nalepkami oraz opłatami, zapłacimy najczęściej 180,50 zł. Gdy pozostaniemy przy tych samych tablicach, wówczas koszt rejestracji wyniesie 81 zł. W przypadku tablic rejestracyjnych indywidualnych łączny koszt rejestracji wyniesie nas 1100,50 zł. Gdy korzystamy z pełnomocnictwa, wówczas należy do powyższych wydatków doliczyć 17 zł za upoważnienie.

Opłat można dokonać przelewem lub przekazem na rachunek bankowy właściwego urzędu, bądź bezpośrednio w kasie urzędu.

REJESTRACJA

Rejestracja auta z Niemiec

Polacy ewidentnie nie lubią motoryzacyjnej rozrzutności. Być może właśnie dlatego w zeszłym roku zarejestrowali nad Wisłą ponad milion pojazdów używanych. A jaki kraj stanowi mekkę dla osób poszukujących auta z drugiej ręki? Zdecydowanie są to Niemcy. Dziś sprawdzimy jak wygląda procedura rejestracji samochodu przywiezionego od naszych zachodnich sąsiadów. Sprawdź na jakie czynności urzędowe musisz być przygotowany!

Niemcy od zawsze są krajem, na który Polacy spoglądają z motoryzacyjną zazdrością. Nie ma się zatem co dziwić, że zaraz po upadku PRL-u, a później Muru Berlińskiego nasz zachodni sąsiad stał się mekką dla osób poszukujących samochodu używanego. Jeszcze w latach dziewięćdziesiątych panowała moda na przywożenie z Niemiec składaków. Demontaż aut przed przekroczeniem granicy opłacał się, bo pozwalał na zdecydowane obniżenie kosztów sprowadzenia. Gdy w roku 1998 ta forma importu została zabroniona, auta z zachodu zaczęły przyjeżdżać w całości – często nawet na kołach. A szczególnie masowe przywożenie pojazdów z Niemiec stało się faktem w sytuacji, w której Polska weszła do Unii Europejskiej i ty samym w większości przestały obowiązywać ograniczenia celne.

Autohaus? To nie miejsce dla Polaków!

Oczywiście na wstępie trzeba obalić popularny mit. Nie jest tak, że Niemcy nie mają podstawowej wiedzy i każdy pojazd używany sprzedają za grosze. W kraju nad Renem nie brakuje tzw. autohausów. A to miejsca, w których choć auta znajdują się w stanie dosłownie idealnym, są dużo droższe niż te same modele w Polsce! Gdzie zatem kupuje się auta w Niemczech? Głównie w komisach o – nazwijmy to – obniżonym standardzie. Poza tym w dobie internetu coraz większa ilość kierowców korzysta z serwisów takich jak chociażby mobile.de. Wyjazd do Niemiec po samochód jest relatywnie tani. Koszt zazwyczaj waha się między kwotą na poziomie tysiąca a 1,5 tysiąca złotych. Wszystko zależy od tego czy będzie to wyjazd jednodniowy czy z noclegiem oraz jak daleko zabrną motoryzacyjni poszukiwacze.

Mimo iż granice w roku 2007 zniknęły na dobre, warto pamiętać że podczas jazdy kupionym samochodem do Polski kierowca może zostać zatrzymany przez celników, ewentualnie niemiecką policję. Będzie to oczywiście rutynowa kontrola, lepiej się jednak do niej przygotować. Przede wszystkim warto mieć pod ręką komplet dokumentów – dowód rejestracyjny, potwierdzenie ubezpieczenia, umowę kupna-sprzedaży i prawo jazdy. Należy też zadbać o to, aby w bagażniku znalazło się absolutne minimum wyposażenia – tj. trójkąt ostrzegawczy, gaśnica i chociażby apteczka. Posiadanie tych elementów jest o tyle kluczowe, że pozwoli kierowcy na uniknięcie mandatu. Ten zazwyczaj opiewa na 20 euro.

Przeglądu technicznego nie musisz powtarzać

W sytuacji, w której samochód sprowadzony z Niemiec posiada ważny przegląd techniczny, nie ma konieczności powtarzania go w kraju. Brak obligatoryjnego wykonywania badania diagnostycznego został zniesiony w roku 2009 po korzystnym wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Wcześniej przegląd tak czy tak trzeba było wykonać w Polsce i co więcej, nie był on wcale tani. O ile w przypadku auta eksploatowanego w kraju opłata wynosiła 99 złotych, o tyle za kontrolę pojazdu przywiezionego zza granicy trzeba było zapłacić blisko 170 złotych.

Zanim kupujący zacznie załatwiać jakiekolwiek formalności związane z rejestracją auta, powinien przetłumaczyć wszystkie konieczne dokumenty. Na polski musi zostać przełożony zagraniczny dowód rejestracyjny czy umowa kupna-sprzedaży. Rejestracja samochodu z Niemiec jest o tyle ułatwiona, że nietrudno znaleźć tłumacza przysięgłego władającego tym językiem. A to obniża i cenę przekładu dokumentów, i skraca czas oczekiwania. Dla przykładu jeszcze 10 lat temu w Polsce było zaledwie kilku tłumaczy przysięgłych z języka holenderskiego. W efekcie za tłumaczenie każdej strony płaciło się około 80 złotych oraz czekało na wykonanie usługi nawet 3 dni.

Trzecim i zdecydowanie najbardziej kosztownym punktem rejestracji jest wizyta w urzędzie celnym. Kupujący musi się tam pojawić maksymalnie 14 dni po wykonaniu transakcji za granicą. Celnik poprosi go o wypełnienie koniecznych dokumentów oraz opłacenie akcyzy. W przypadku pojemności silnika poniżej 2 litrów, wartość podatku wynosi 3,1 proc. wartości samochodu. Gdy pojemność jednostki napędowej przekracza 2 litry, wysokość daniny rośnie do 18,6 proc. Warto zaznaczyć, że w urzędzie celnym za wartość pojazdu nie będzie przyjęta kwota wpisana na umowie. Od 2008 roku auta są wyceniane na podstawie roczników przygotowywanych przez instytucje analityczne.

Rejestracja samochodu z Niemiec – nawet 660 złotych taniej!

W roku 2014 zniknął obowiązek zdobywania zaświadczenia o zwolnieniu z podatku VAT, a w roku 2015 wycofana została opłata recyklingowa. A to oznacza, że rejestracja samochodu z Niemiec zajmie mniej czasu i stała się dużo tańsza. Zaświadczenie o zwolnieniu z podatku VAT zdobywa się w Urzędzie Skarbowym. Wydanie dokumentu kosztowało w większości przypadków aż 160 złotych i czekało się na nie tydzień! Konieczność jego dostarczenia podczas rejestracji auta sprowadzonego była jednak typowym bublem prawnym. To oczywiste, że obrót towarów w ramach Unii Europejskiej jest zwolniony z podatku VAT – to jeden z filarów polityki UE. Jeszcze droższa okazywała się jednak opłata recyklingowa. Ta była wyceniona na 500 złotych.

Po wykonaniu tłumaczeń i opłaceniu akcyzy kierowca może śmiało udać się do wydziału komunikacji należnego miejscu zamieszkania. Tam za 256 złotych otrzyma tablice rejestracyjne, nalepkę na szybę, dowód rejestracyjny i kartę pojazdu. Opłata w urzędzie może wzrosnąć nawet do 1176 złotych. Na szczęście tylko i wyłącznie w jednym przypadku – w sytuacji, w której kierowca wybierze indywidualne tablice rejestracyjne.

Warto pamiętać, że do użytkowania samochodu w kraju konieczna jest nie tylko rejestracja. Kierowca musi również wykupić polisę OC. To jednak w gruncie rzeczy żaden problem. Wystarczy iść do ubezpieczeniowego pośrednika, ewentualnie zadzwonić na infolinię jednego z towarzystw. Tam konsultant z pewnością dobierze idealny produkt do potrzeb i możliwości kierowcy.

REJESTRACJA

Rejestracja auta z Anglii

Pojazdy z Wielkiej Brytanii spokojnie mogłyby się stać hitem w Polsce. Potrafią być 5, 7, a czasami nawet 12 tysięcy złotych tańsze od odpowiedników importowanych z Niemiec czy Holandii. Jeszcze dekadę temu ich przywóz do kraju ograniczały restrykcyjne przepisy. Dziś jedyną przeszkodą pozostała kierownica po prawej stronie minimalizująca widoczność w ruchu prawostronnym. Zobaczcie jak przebiega rejestracja samochodu z Anglii.

Samochody z kierownicą po prawej stronie sprowadzone z Wielkiej Brytanii zaprzątały głowy kierowców w Polsce mniej więcej od początku nowego millenium. Miały bowiem jedną zasadniczą zaletę w stosunku do pojazdów importowanych z Niemiec, Holandii czy Francji. Były od nich zdecydowanie tańsze. Różnica w cenie czasami wynosiła nawet 30 proc. Z czego wynika aż taka dysproporcja? Przeniesienie kierownicy w stosunku do całej reszty kontynentalnej Europy sprawiło, że angielski rynek motoryzacyjny stał się rynkiem zamkniętym. A brak możliwości eksportu pojazdów używanych połączony z wysokimi cenami polis sprawił, że wartość deprecjacji w Wielkiej Brytanii jest niezwykle wysoka.

Choć tzw. angliki zaprzątały głowy kierowców w Polsce od prawie dwóch dekad, do roku 2015 skala importu była raczej ograniczona. Samochodów z kierownicą po prawej stronie po prostu nie dało się zarejestrować nad Wisłą. Aby auta te mogły otrzymać polskie numery rejestracyjne, konieczne było wykonanie przekładki. Wymiana konsoli, przełożenie części układów na lewą stronę czy zmiana reflektorów stanowiło koszt wynoszący kilka tysięcy złotych. Nie wszyscy kierowcy chcieli się zatem podejmować próby zalegalizowania auta z Wielkiej Brytanii w Polsce.

Rejestracja samochodu z Anglii – lata batalii w UE przyniosły skutek!

Sytuacja zmieniła się dopiero w roku 2015 po długiej batalii w Unii Europejskiej. Urzędnicy UE nie rozumieli czemu Polska nie zezwala na rejestrację pojazdów z kierownicą po prawej stronie. Komisja Europejska zaskarżyła zatem nasze przepisy i ostatecznie wygrała. W sierpniu roku 2015 w życie weszło rozporządzenie Ministra Infrastruktury i Rozwoju, które sprawiło że rejestracja samochodu z Anglii stała się możliwa i to bez wprowadzania zasadniczych zmian technicznych w konstrukcji pojazdu. Co ważne, nowe przepisy dotyczą tylko i wyłącznie pojazdów zarejestrowanych wcześniej na terenie Unii Europejskiej. Warto zatem wiedzieć, że tym samym nie obejmują chociażby aut sprowadzonych z Japonii czy Australii.

Absolutną podstawą konieczną do zarejestrowania w Polsce samochodu z kierownicą po prawej stronie jest dowód zakupu. Tak jak w każdym innym przypadku kierowca musi udowodnić tytuł prawny do pojazdu. Dokumentem honorowanym przez wydziały komunikacji są umowy kupna-sprzedaży, faktury, umowy darowizny czy chociażby orzeczenia sądowe stwierdzające własność. Drugim krokiem po przywiezieniu anglika do kraju powinno być wykonanie tłumaczenia dokumentów. Tłumacz przysięgły musi przełożyć na polski chociażby dowód zakupu oraz dowód rejestracyjny.

Identycznie jak w przypadku importu z Niemiec, Francji czy Holandii, konieczne jest opłacenie akcyzy. W tym celu należy udać się do urzędu celnego i sporządzić dokumentację. Wartość akcyzy zależy od wartości pojazdu oraz pojemności silnika. W sytuacji, w której motor ma mniej niż 2000 cm3, kierowca wpłaci 3,1 proc. jego ceny ustalonej na podstawie średniej dla danego rocznika. Gdy pojemność jednostki napędowej przekracza 2000 cm3, wysokość akcyzy rośnie do 18,6 proc. wartości samochodu.

Najpierw modyfikacja świateł, później przegląd

Jeżeli samochód jest sprowadzony do Polski z krajów Unii Europejskiej, nowy właściciel normalnie nie musi wykonywać przeglądu technicznego. Wystarczy ważne badanie z kraju pochodzenia. Odstępstwo od tej zasady występuje tylko w przypadku importu z Wielkiej Brytanii. Aby rejestracja samochodu z Anglii nad Wisłą mogła stać się faktem, kierowca musi dokonać czterech modyfikacji konstrukcji koniecznych do bezpiecznego eksploatowania w ruchu prawostronnym. A zmiany te muszą zostać potwierdzone przez diagnostę. Na szczęście opłata za przegląd jest standardowa i wynosi 99 złotych w przypadku aut o napędzie benzynowym oraz diesla.

Podstawowa modyfikacja dotyczy reflektorów przednich. Te muszą zostać zamienione na takie, które posiadają sferyczne światła mijania oraz oświetlają ze szczególną intensywnością i większym snopem prawą stronę drogi. Kierowca musi pamiętać o przeniesieniu również światła przeciwmgłowego tylnego – to powinno znajdować się po lewej stronie. Aby rejestracja samochodu z Anglii w Polsce mogła przebiegać pomyślnie, konieczna jest zmiana wkładów lusterek. Te muszą zapewniać zwiększone pole widzenia po lewej stronie. Ostatnia z wymaganych przepisami modyfikacji dotyczy prędkościomierza. Powinien być on wyskalowany w km/h, a nie milach.

Bardzo ciekawa sytuacja wytworzyła się zaraz po zalegalizowaniu rejestracji anglików w Polsce. Otóż okazało się, że przepisy są wadliwe, jednak wyłącznie dla aut z Wielkiej Brytanii, których właściciele mimo wszystko zdecydowali się na przekładkę. Urzędnicy nie mieli innej możliwości, jak mimo wszystko wbić do dowodu rejestracyjnego pojazdu adnotację, że kierownica znajduje się… po prawej stronie! Zapis niezgodny ze stanem faktycznym i przykład legislacyjnego kuriozum na szczęście został zniesiony po kilku miesiącach na mocy nowelizacji przepisów. W efekcie dziś anglik po wykonaniu przekładki kierownicy oficjalnie może występować jako wersja kontynentalnie-europejska.

Rejestracja samochodu z Anglii – uwaga na ceny polis OC!

Po wykonaniu tłumaczenia dokumentów, opłacie akcyzy, wykonaniu modyfikacji świateł i przeglądzie technicznym, kierowca powinien udać się do wydziału komunikacji należnego miejscu zamieszkania. Rejestracja samochodu z Anglii kosztuje standardowo 256 złotych. Cena może wzrosnąć tylko i wyłącznie w przypadku, w którym prowadzący zdecyduje się na spersonalizowane tablice rejestracyjne. Wtedy w urzędzie trzeba będzie zapłacić kwotę 1176 złotych. W zamian nowy właściciel otrzyma najpierw czasowe pozwolenie, a później dowód rejestracyjny oraz kartę pojazdu, tablice rejestracyjne i znaki homologacyjne.

Warto pamiętać o tym, że aby rejestracja samochodu z Anglii mogła stać się faktem, kierowca musi opłacić jeszcze polisę OC. A w kwestii poszukiwania optymalnego ubezpieczenia zalecamy cierpliwość i skorzystanie z usług dobrego pośrednika. Czemu? Część firm uznaje, że kierownica umieszczona po prawej stronie potęguje zagrożenie wystąpienia wypadku. Na tej podstawie winduje stawki polis OC i to znacząco. Są jednak ubezpieczyciele, którzy traktują samochody z Wielkiej Brytanii jak wszystkie inne pojazdy. A wtedy opłata powinna wyglądać dużo bardziej rozsądnie.

REJESTRACJA

Rejestracja samochodu z zagranicy – o jakich formalnościach mowa?

Import samochodów używanych do Polski bije wszelkie rekordy. W roku 2016 po raz drugi w historii ilość pojazdów sprowadzonych zarejestrowanych nad Wisłą przekroczyła milion. Po raz pierwszy miało to miejsce osiem lat wcześniej. Informacja ma ogromne znaczenie z dwóch powodów. Po pierwsze pobicie kolejnego rekordu stanowi jasny sygnał mówiący o tym, że popyt na auta z drugiej ręki pochodzące z zagranicy nadal nie słabnie. Po drugie pokazuje tak właściwie wynik częściowy. Mówi jedynie o pojazdach importowanych, które zostały dodatkowo zarejestrowane.

Tendencja wzrostowa na rynku aut sprowadzanych powoduje, że rejestracja samochodu z zagranicy może być problemem, który prędzej lub później dotknie większość kierowców. Co wtedy? Szczególne znaczenie ma dbanie o procedury! Warto pamiętać o wszystkich krokach prawnych i przede wszystkim należy wiedzieć o każdym z nich. Dziś raz na zawsze postanowiliśmy wyjaśnić to, o załatwieniu jakich dokumentów nie może zapomnieć kierowca, który postanowi przywieźć swoje nowe auto z zachodu. Po lekturze naszego poradnika nie będziecie zaskoczeni podczas wizyty w żadnym urzędzie.

Warto jeszcze dodać, że w szczególności skupimy się na przykładach takich krajów jak Niemcy, Holandia, Francja, Wielka Brytania i Szwajcaria. To dziś prawdziwe potęgi eksportowe na rynku samochodów używanych!

Niemcy – motoryzacyjna mekka Januszy z komisów

Jeszcze dekadę temu wszyscy kierowcy w Polsce byli karmieni opowieściami o motoryzacyjnej idylli panującej w Niemczech. Według bajek rozpowszechnianych przez handlarzy nasi zachodni sąsiedzi jeździli wyłącznie nowymi autami, wszystkie serwisowali w autoryzowanych stacjach, a następnie sprzedawali za grosze. Ile w tym prawdy? Wystarczy przekroczyć polsko-niemiecką granicę aby przekonać się o tym, że niewiele. Szczególnie mocne rozczarowanie można przeżyć podczas wizyty w komisach samochodowych. Zadbane i regularnie serwisowane pojazdy są droższe niż w Polsce!

Mimo wszystko w Niemczech przy odrobinie cierpliwości można znaleźć ciekawą okazję. I co wtedy? Przede wszystkim trzeba pokryć koszty transportu. A te w zależności od konkretnej sytuacji wynoszą od tysiąca do dwóch tysięcy złotych. Dolny próg można osiągnąć w sytuacji, w której kierowca decyduje się na wyjazd jednodniowy. Wtedy wydatki ograniczają się do kosztu paliwa, tablic próbnych i wyżywienia. Jeżeli kupujący pozostanie w Niemczech dwa dni, będzie nocował w hotelu, a do tego poprosi o pomoc pośrednika – który zna ciekawe komisy w danej części kraju, cena wyjazdu wzrośnie nawet dwukrotnie.

Akcyza może wynosić nawet przeszło 18 proc.!

Gdy auto z Niemiec trafi do Polski, sytuacja nadal nie jest prosta. Rejestracja samochodu z zagranicy wymaga bowiem wizyty w kilku urzędach. W pierwszej kolejności nabywca musi przetłumaczyć dokumenty pojazdu. Potem powinien pojawić się w urzędzie celnym. Tam złoży stosowne dokumenty oraz opłaci akcyzę. Ta przy pojemności silnika na poziomie 2000 cm3 wynosi 3,1 proc. katalogowej wartości auta. W sytuacji, w której jednostka ma większą pojemność, rośnie do 18,6 proc. Jeżeli auto posiada ważny przegląd techniczny w Niemczech, nie ma sensu odnawiać badania w kraju. Ostatnim punktem rejestracji jest wizyta w wydziale komunikacji należnym miejscu zamieszkania. Tam za 256 złotych kierowca otrzyma nowy dowód rejestracyjny, tablice rejestracyjne oraz kartę pojazdu.

Holandia – kraj nie tylko tulipanów

Zaraz obok Niemiec Holandia jest jednym z tych krajów, które Polacy szczególnie upodobali sobie jako źródło samochodów używanych. Przez ponad dekadę szczególną sławą cieszyła się giełda w Utrechcie. Czemu stała się tak ważna? Była to jedna z największych giełd samochodowych w całej Europie! Dziś została przeniesiona do miejscowości Beverwijk, to jednak w żaden sposób nie zaszkodziło jej popularności. Holandia jest położona dalej niż Niemcy, nie jest to jednak różnica kolosalna. To po pierwsze. Po drugie kraj tulipanów i wiatraków jest świetnie skomunikowany za pomocą sieci autostrad. W ten sposób czas podróży do Polski nie jest taki długi.

Ile kosztuje przywiezienie auta z Holandii? Zazwyczaj kwota wynosi od tysiąca do dwóch tysięcy złotych. Na ogół wyjazd nie trwa bowiem dłużej niż dwa dni. Pierwszego busem wyjeżdża się z kraju, aby o świcie dotrzeć na plac giełdy. Tam szybko dokonuje się zakupu samochodu, kupuje dojazdowe tablice rejestracyjne i wyrusza w podróż powrotną do kraju. Pozostałe procedury i wydatki są identyczne jak w przypadku pojazdu sprowadzonego z Niemiec. Rejestracja samochodu z zagranicy zaczyna się od przetłumaczenia dokumentów, wizyty w urzędzie celnym i opłacenia akcyzy oraz badania technicznego, jeżeli auto nie posiada ważnego przeglądu holenderskiego.

Podatek PCC? Kupujący na szczęście jest zwolniony

Następnie właściciel może udać się do wydziału komunikacji. Jeżeli nie zdecyduje się na spersonalizowane tablice rejestracyjne, za 256 złotych będzie mógł zarejestrować pojazd w Polsce. Co z tzw. podatkiem od wzbogacenia się? Skoro do transakcji zakupu doszło poza terytorium kraju, organy skarbowe nie mają prawa wymagać od nowego właściciela opłacenia PCC. I to bez względu na formę zakupu – czy spisana została umowa kupna-sprzedaży, czy też podstawą nabycia stała się faktura. Brak obowiązku opłacenia PCC jest kluczowy. Stanowi on 2 proc. wartości pojazdu określonej nie w oparciu o dokument zakupu, a roczniki wyznaczające średnie ceny samochodów używanych.

Francja – im dalej… tym zdecydowanie drożej!

Francja motoryzacyjnie jest ogromnym rynkiem. Problem z importem samochodów znad Sekwany wynika głównie z odległości i rosnących wraz z nią kosztów transportu. Kwota wynosząca ponad 2 tysiące złotych to absolutne minimum. I to też zakładając, że kupujący zatrzyma się w hotelu w niskim standardzie oraz kupi auto, który potrafi jeździć na kropelce. Rejestracja samochodu z zagranicy w przypadku Francji wygląda dokładnie tak samo, jak w przypadku każdego innego kraju europejskiego. Kierowca nie ma wymogu powtarzania w Polsce badania technicznego pojazdu, jeżeli pojazd posiada ważny przegląd z kraju pochodzenia.

Obowiązek dotyczy za to zgłoszenia transakcji w urzędzie celnym, opłacenia akcyzy, wykupienia polisy ubezpieczeniowej oraz wykonania procedury rejestracji w wydziale komunikacji należnym do miejsca zamieszkania właściciela auta. Identycznie jak w przypadku Niemiec czy Holandii, transakcji nie trzeba zgłaszać w urzędzie skarbowym. Jako że doszło do niej poza granicami Polski, nadwiślańskie organy skarbowe nie mają możliwości obłożenia jej podatkiem. Jeszcze kilka lat temu okoliczność ta wymagała udowodnienia za pomocą specjalnego zaświadczenia z urzędu skarbowego. Dziś na szczęście już nie. Czemu na szczęście? Zaświadczenie o braku obowiązku opłacenia podatku PCC potrafiło kosztować nawet 160 złotych.

Wielka Brytania – czy konieczna jest „przekładka”?

Od pewnego czasu polski kierowcy mają możliwość rejestrowania samochodów z kierownicą po prawej stronie. Przy ruchu prawostronnym rozwiązanie nie wydaje się być najlepsze – w końcu ogranicza pole widzenia. Mimo wszystko pozwala na potężne oszczędności. Różnica w cenie między samochodem pochodzącym z Polski, a Wielkiej Brytanii to często kilkadziesiąt procent. A suma oscylująca między kilkoma a kilkunastoma tysiącami złotych coraz częściej staje się afrodyzjakiem dla kierowców znad Wisły.

Podstawą wadą przywozu samochodu z Anglii jest wysoki koszt transportu. Ten jednak nie zawsze musi mieć tak kluczowe znaczenie. Kwotę można bowiem obniżyć i to na dwa sposoby. Przede wszystkim wystarczy polecieć w jedną stronę tanimi liniami lotniczymi. A dużo wcześniej zarezerwowane bilety potrafią kosztować już 50 czy 60 złotych. Poza tym zawsze można poprosić o pomoc rodzinę lub znajomych zamieszkujących w Wielkiej Brytanii. Ci kupią pojazd, a następnie przyjadą nim do kraju na kołach podczas jednego z urlopowych wyjazdów.

Uwaga na celu polis OC dla anglików!

W przypadku auta ściągniętego z Wielkiej Brytanii zakres czynności koniecznych do wykonania na drodze rejestracji pojazdu jest dużo szerszy. Samochód po przekroczeniu polskiej granicy musi zostać przede wszystkim dostosowany do wymogów ruchu prawostronnego. A do tego niezbędna jest modyfikacja reflektorów – w tym przeciwmgłowych, lusterek oraz prędkościomierza. Wykonanie koniecznych zmian musi zostać następnie potwierdzone urzędowo. W tym celu nabywca powinien udać się do stacji kontroli pojazdów i przeprowadzić przegląd techniczny pojazdu. Po pomyślnie ukończonej inspekcji diagnosty nic nie stoi na przeszkodzie, aby przetłumaczyć dokumenty pojazdu.

Z przekładem papierów wykonanym przez tłumacza przysięgłego należy udać się do urzędu celnego. Po opłaceniu akcyzy pozostaje wydział komunikacji. Tam za 256 złotych kierowca otrzyma nowe tablice rejestracyjne, dowód rejestracyjny oraz kartę pojazdu. Warto pamiętać o tym, że identycznie jak w przypadku Niemiec, Holandii czy Francji, kupujący jest zwolniony z tzw. podatku od wzbogacenia się. Kierowca może zostać natomiast zaskoczony wartością polisy OC. Jako że anglik posiada kierownicę po prawej stronie, a prowadzący zyskuje w ten sposób mniejsze pole widzenia, opłata obowiązkowego ubezpieczenia może zdecydowanie wzrosnąć w stosunku do modeli krajowych z kierownicą po lewej stronie.

Szwajcaria – rejestracja samochodu z zagranicy komplikuje się!

Szwajcaria jest rynkiem niezwykle atrakcyjnym dla Polaków. Tamtejsi kierowcy wyjątkowo dbają o swoje pojazdy, a do tego są skorzy sprzedawać je za naprawdę interesujące sumy. Zanim jednak zmotoryzowani znad Wisły zaczną masowo importować auta ze Szwajcarii, powinni wiedzieć o jednej rzeczy. Sprowadzenie samochodu z tego kraju jest dużo bardziej skomplikowane. O ile nadal kierowca musi zapłacić akcyzę i opłatę rejestracyjną, o tyle na tym lista wydatków nie kończy się. Import ze Szwajcarii to de facto import spoza granic Unii Europejskiej. A to nakłada na importera dodatkowe obowiązki.

Po pierwsze Szwajcaria leży dalej niż Niemcy. A to winduje koszty bezpośredniego importu – te z pewnością przekroczą 2 tysiące złotych. Po drugie wwóz pojazdu na teren UE rodzi dodatkowe obowiązki – mowa w tym momencie o cle i podatku VAT. Cło na szczęście w przypadku Szwajcarii odpada. Kraj ten ma podpisaną z Unią Europejską umowę zerującą stawkę daniny. Ulga jest znacząca, bowiem normalnie kierowca musiałby oprowadzić aż 10 proc. wartości samochodu! Taki właśnie podatek obowiązuje m.in. podczas przywozu pojazdów ze Stanów Zjednoczonych.

Cło na szczęście zerowe, VAT niestety już nie!

Niestety tego samego nie można powiedzieć o podatku VAT. Tutaj można jednak poczynić pewne oszczędności. Każdy obywatel Unii Europejskiej ma prawo odprowadzić podatek od dóbr i usług w każdym z krajów członkowskich. Tym samym warto poszukać takiego, w którym stawka jest atrakcyjniejsza niż w Polsce. O ile nad Wisłą VAT wynosi 23 proc., o tyle już w Niemczech – które ze Szwajcarią graniczą i przez które prowadzi droga do kraju – wysokość podatku maleje do 19 proc.

Co więcej, w Niemczech przyjmuje się zasadę płacenia VAT-u od wartości zapisanej na umowie. W Polsce cena pojazdu jest oceniana na podstawie rocznika modelowego. I w tym momencie wcale nie zachęcamy do „optymalizacji” kwot ustalanych podczas zakupu. W końcu w Szwajcarii mało kto zdecyduje się na sfałszowanie wartości samochodu. Bardziej chodzi o uczciwe oszczędności – w Polsce udowodnienie realnej ceny pojazdu wymaga powołania rzeczoznawcy. W Niemczech nikt nie ma zamiaru jej negować.