zamknij
REKLAMA
Audi A4 B6 | autofakty.pl

Audi A4 od lat zajmuje czołowe pozycje w raportach dotyczących najczęściej sprowadzanych do Polski samochodów z państw Europy Zachodniej. Dla osób szukających samochodu klasy premium w przedziale 20-30 tys. zł jedną z ciekawszych propozycji jest generacja B6 wspomnianego modelu niemieckiego producenta. O mocnych i słabszych stronach tego auta rozmawiam z Panem Zbigniewem Myślińskim – właścicielem serwisu samochodowego VW AUDI SERWIS, należącego do sieci Q Service Castrol.

SILNIKI

Piotr Ziarek: Panie Zbigniewie, na początek przybliżmy czytelnikom model Audi A4 B6. Jaki to samochód? Komu Pan by go polecał?

Zbigniew Myśliński: Moim zdaniem to auto świetnie sprawdzające się w roli samochodu rodzinnego, zwłaszcza jeśli zdecydujemy się na odmianę kombi. Model jest według mnie dosyć wygodny. Jego produkcja odbywała się w latach 2000-2004.

Gamę silników benzynowych otwiera jednostka 1.6 102 KM. Znajdziemy tam również 1.8 turbo, który był dostępny w wariantach od 150 KM do 190 KM. Poza tym produkowany był także dwulitrowy, 20-zaworowy silnik o mocy 131 KM oraz dwulitrowy FSI o mocy 150 KM. Akurat ta ostatnia jednostka nie była specjalnie udana.

Dosyć ciekawym motorem benzynowym był 24-zaworowy silnik 2.4 V6 o mocy 170 KM. To była dobra jednostka, która sprawnie napędzała auto. Z drugiej strony trzeba było się liczyć z większym spalaniem, wynikającym z jej większej pojemności. Innym, mocniejszym silnikiem tego auta był trzylitrowy motor benzynowy V6 220 KM, a najmocniejszym – benzynowy model 4.2 V8 o mocy 344 koni.

AKCJA PARTNERSKA | Umów się na wizytę na mi.eu
AKCJA PARTNERSKA | Umów się na wizytę na motointegrator.com

Jeśli chodzi o diesle, to najpopularniejszym silnikiem był 1,9 TDI. Najlepszym motorem była, moim zdaniem, odmiana 130 KM. Bardzo fajnie jeździł – miał małe spalanie i dobre osiągi. Oczywiście na rynku pojawiały się też słabsze diesle, z silnikami o mocy 101 KM i 115 KM. Produkowano także wariant 2,5 litra TDI, który niestety był dosyć problemowy – dobrze jeździł, ale był drogi w utrzymaniu, a jego wałki rozrządu często się wycierały.

Zbigniew Myśliński
Zbigniew Myśliński

PZ: A która z tych jednostek jest Pana zdaniem najpopularniejsza w Polsce, zarówno wśród egzemplarzy krajowych, jak i tych ściąganych z państw zachodnich? Mam na myśli zarówno jednostki benzynowe, jak i wysokoprężne.

ZM: W przypadku wersji benzynowych jest to silnik z turbiną 1.8 – nie było z nim większych problemów przy standardowych przebiegach. Przy znacznym kilometrażu (powyżej 250 tys. km) turbosprężarka odmawiała posłuszeństwa lub twardniały uszczelniacze na zaworach. Poza tym, przy naprawdę dużych przebiegach (300 tys. km i więcej) zdarzało się nadmierne zużycie oleju.
Jeśli chodzi o silnik benzynowy 1.6, to niektórzy z kierowców zakładali do niego instalację gazową. Moim zdaniem ta odmiana z zasilaniem LPG radziła sobie najlepiej spośród wszystkich dostępnych motorów. Natomiast w wersji z dieslem zdecydowanie wygrywa silnik 1,9. Zwłaszcza jeśli chodzi o ekonomię i osiągi.

PZ: Którą odmianę silnika 1.9 polecałby Pan do tego modelu?

ZM: Wersja 130 KM. To optymalny silnik do tego nadwozia. Jeśli natomiast chodzi o skrzynię biegów to, w przypadku manualnej, sprawdza się ta pięcio- lub sześciobiegowa. W sześciobiegowych zdarzały się co prawda usterki – skrzynie bywały głośne, łożyska potrafiły się odzywać. Natomiast w skrzyniach pięciobiegowych nie było takich problemów, działały bez zarzutu.

W przypadku automatycznych skrzyń biegów pozytywnie wyróżnić należy sześciobiegowy model Tiptronic. Stosowane później siedmiobiegowe Multitronic CVT nie były już takie solidne – wyciągały się w nich łańcuchy napędowe, pojawiały się problemy z pompą oleju, ze smarowaniem skrzyni biegów czy ze sterownikami skrzyni. Odradzam ten model. Dodatkowo w wersji 1.9 130 KM pojawiały się auta z napędem przednim i z napędem quattro – można powiedzieć, że ten ostatni był napędem wręcz bezobsługowym.

Audi A4 B6 1.8T
Audi A4 B6 1.8T

PZ: Czy któraś z tych jednostek napędowych, zarówno benzynowych, jak i wysokoprężnych, jest bardziej ryzykowna w zakupie? Mam na myśli awaryjność i podwyższone koszty eksploatacji. Przy których motorach kupujący powinni się liczyć ze zwiększonym ryzykiem czy zwiększonymi kosztami eksploatacji?

ZM: Na pewno dwulitrowy motor, dwudziestozaworowy z oznaczeniem ALT miewał problem z pierścieniami tłokowymi. Pobierały one strasznie dużo oleju. Nie polecam tego silnika. Termostaty się w nich także psuły. Odradzam także dwulitrowy FSI 150 KM.

PZ: Tych jednostek Pan nie rekomenduje.

ZM: Tak, ale jak mówiłem – 1,6 i 1,8 jak najbardziej polecam. A także 2.4 oraz silnik trzylitrowy i duży benzynowy 4,2 V8.

UKŁAD ZAWIESZENIA

PZ: Przejdźmy do układu zawieszenia – w tym przypadku zawieszenia wielowahaczowego…

ZM: Jeśli chodzi o przód – owszem, a z tyłu wahacz jest podwójny.

PZ: Czy ono jest Pana zdaniem trwałe?

ZM: Owszem jest trwałe. Chociaż opinie o pierwszych modelach nie były tak pochlebne – mówiło się, że są dosyć kosztowne i nie wytrzymują intensywnej eksploatacji. I była to prawda. Mowa o zawieszeniu, które było montowane w Passacie, gdzie faktycznie był z nim problem. Bardzo szybko „dostawało luzu” na sworzniach i trzeba było często je wymieniać. Później zostało to poprawione. Wzmocniono wahacze i zlikwidowano problem. Jeśli zainwestuje się w markowe części, to nie ma szans, żeby cokolwiek złego działo się z tym zawieszeniem. Natomiast ewentualne naprawy mogą być kosztowne, bo wyposażenie jest „bogate”. Po cztery wahacze na stronę, końcówka drążka, drążek kierowniczy i łącznik stabilizatora. Jedyny problem w tych samochodach można było mieć z drążkiem stabilizatora w tylnym zawieszeniu – teflony zgrzane przy mocowaniu drążka czasem pękały, wypadały i wybijały się łączniki stabilizatora. Oczywiście wraz z eksploatacją auta zużywają się np. odboje amortyzatorów, ale to wszystko jest związane z biegiem czasu.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ  Sportowe auta elektryczne Audi - to przyszłość, ale niedaleka

PZ: Czyli zawieszenie raczej trwałe…

ZM: Zawieszenie raczej trwałe, bez większych problemów.

Audi A4 B6
Audi A4 B6

UKŁAD KIEROWNICZY I UKŁAD ELEKTRYCZNY

PZ: A co z układem kierowniczym? Czy tutaj pojawiają się jakieś mankamenty czy, podobnie jak przy zawieszeniu, układ jest bardzo trwały?

ZM: Dokładnie. Trwały, bez problemów. Jeśli auto nie było rozbite to układ kierowniczy funkcjonuje prawidłowo.

PZ: Jak jest z układem elektrycznym? Czy tutaj czasami są jakieś usterki?

ZM: Przy silniku 1,9 TDI bywają usterki z wiązką pompowstrykiwaczy. Brakuje styku ponieważ wszystko jest zanurzone w oleju. Również czasem szczotki w wentylatorze klimatyzacji się zawieszały. Poza tym szwankował moduł komfortu lub nie działały piloty. Ale to są drobne usterki. W tych samochodach nie ma większego problemu z elektryką.

ZABEZPIECZENIE PRZED KOROZJĄ

PZ: A jak wygląda w Audi A4 B6 zabezpieczenie przed korozją? Czy jest podobnie jak w Audi 80, które słynęło ze świetnego zabezpieczenia? Czy A4 kontynuuje tę tradycję Pana zdaniem?

ZM: A4 był dobrze zabezpieczony antykorozyjnie. Auta te mają już naprawdę kilka ładnych lat i wciąż nie widać na nich śladów korozji. Co więcej, jest to ogólnie dobrze wyciszony samochód. Ma prawidłowo spasowany środek. Jest co prawda wyposażony w „plastiki” w środku, ale to jest domena Audi. Jedynym mankamentem, który można wskazać w tym samochodzie są pękające zawiasy schowka. Miały tendencję do pękania w desce rozdzielczej, w schowku po prawej stronie. Jest tam wmontowany spowalniacz do otwierania klapki, który opuszczał się na tyle wolno, że jak ktoś o niego zawadził, to pękał zawias. To był mankament. W zamknięciach podłokietnika też pękały zawiasy oraz zaczep do zamykania. Nieudanymi elementami wyposażenia w tym aucie były pokryte gumową powłoką przełączniki od świateł oraz rączki od drzwi, które się łatwo wycierały. Zdarzały się także awarie cewek zapłonowych, głównie w silnikach 2.0 oraz w 1.8 turbo.

PZ: Czy można powiedzieć, że klienci są w większości zadowoleni z tego auta i nie narzekają?

ZM: Tak, są zadowoleni. Miałem nawet klienta, który z Audi 1,8 quattro przesiadł się do BMW, bo żonie się spodobało. Dużo czasu nie minęło jak zadzwonił do mnie i zapytał czy bym tego BMW nie chciał odkupić, bo – jak mówił – nie da się nim jeździć! BMW miało tylny napęd, a on miał quattro. Wrócił do Audi i chwalił jego dopracowany układ jezdny. Do Audi jest też dużo części na rynku, dużo zamienników. Także markowych części, które stosowane są w trakcie fabrycznego montażu auta. Ich wybór jest duży, a ceny przystępne. Z kolei same pojazdy nie są awaryjne. Są silniki, które są nieudane – owszem. Ale tak jest przecież w każdej marce.

CO SPRAWDZIĆ PRZED ZAKUPEM?

Audi A4 B6 Avant
Audi A4 B6 Avant

PZ: A co by Pan zalecał sprawdzić przed zakupem, jeśli ktoś z czytelników myśli o kupnie właśnie tej generacji, o której mówimy, czyli Audi A4 B6. Co bezwzględnie trzeba sprawdzić?

ZM: Przede wszystkim historię auta po numerze VIN (o ile w ogóle jest taka historia, bo dużo samochodów ma cofnięty licznik). Te modele, nie oszukujmy się, muszą mieć powyżej 200 tys. km przebiegu lub nawet niektóre 300 tys. i więcej, a na sprzedaż powystawiane są ze 180 tys., czy 150 tys. przebiegiem. Najważniejsze, żeby samochód nie był wcześniej rozbity. Jak auto nie jest rozbite, to nie powinno być z nim większych problemów. Trzeba też posprawdzać elementy eksploatacyjne i układ zawieszenia. Warto posłuchać silnika. Sprawdzić, czy nie jest głośny, czy nie ma w nim jakichś stuków. Jeśli jest to automat , trzeba także sprawdzić skrzynię biegów – czy nie szarpie przy zmianie biegów i czy nie jest głośna. Jak np. w przypadku Multitronic.

PZ: Dziękuję Panu za rozmowę.

ZM: Dziękuję.

Tagi: AudiAudi A4Audi A4 B6
Auto Fakty

Autor Auto Fakty

3 komentarze

  1. Mam 2.5 v6 360 tyś km na oryginalnych walkach i dalej chodzi cały czas na 5w30 castrol edge wymiana co 10-13 tyś oczywiście górny stan .auto śmiga bez problemów

  2. Miałem A4 B6 1.8T. Ogólnie nie polecam. Pomimo braku korozji na podwoziu nie można było nic odkręcić w zawieszeniu. Za to korozja nadwozia wszech obecna pomimo iż miernik za 200zł pokazywał że lakier ok. Zawieszenie miałem z czerwonymi amortyzatorami (może to i jakiś S-line) ale jazda po zakrętach nie należała do precyzyjnych… pewnie dlatego że silnik był umieszczony przed przednią osią. Wnętrze… co cóż, szału nie ma bo było bardzo podatne na zarysowania a i skrzypieć potrafiło. Jedyny plus tego auto to że ten chory naród płaci za to g…o krocie. Moje A4 było najdroższe na Alledrogo a poszło w mig 🙂

  3. posiadam nadal A4 B6 z 2002 roku kupiony przeze mnie w PL salonie z silnikiem 2.0 20V ALT i ewidentnie nie zgodzę się z opinią na ten temat że jest awaryjny i bierze olej bo jest to bzdura, mój nigdy nie wymaga żadnej dolewki czy innych rzeczy między przeglądami, mam przejechane 181 tys., ale również nie zgadzam się z tym że wszystkie mają cofane liczniki bo to też nie jest prawdą benz raczej nie mają, bo łatwo można ocenić czy samochód ma cofnięty licznik czy nie wystarczy go obejrzeć, luknąć na silnik czy nie ma wycieków a jednocześnie czy nie był myty, ma on być „naturalnie” zakurzony i taki właśnie jest w 80% przypadków. Po drugie jeśli o zabezpieczenie antykorozyjne to jest perfekcyjne obecne passaty b6 i inne nowe modele mogą się schować, tam jeśli samochód nie jest bity lub nawet jeśli miał jakąś małą wpadkę ale była ona zrobiona fachowo bo raczej nikomu nie zależy na fuszerce to rdzy nie ujrzy ani na podwoziu, wydechu czy tym bardziej na nadwoziu bo samochód część elementów ma aluminiowych (aluminium nie rdzewieje) a poza tym jest w pełni ocynkowany!
    Elementy wnętrza są bardzo dobrze spasowane a wycierające się przełączniki bo nie klamki, to akurat żaden problem i nie można po tym oceniać przebiegu bo u mnie mimo małego przebiegu szybko się powycierały, nie wspomnę o superbie żony gdzie kupiony nowy miał „łuszczycę” po roku! I nie tylko na plastikach ale i na klamkach i to akurat nie wyglądało estetycznie. A samochód prowadzi się świetnie dzięki wielowachaczowemu zawieszeniu i KAŻDY TO POTWIERDZI! Jest pewny w zakrętach i zachowuje się jak przyklejony do szosy i pisanie że „jazda jest nieprecyzyjna w zakrętach” to wyssane z palca bzdury, może kolega zwyczajnie nie potrafi prowadzić samochodu?! nie dziwię się że ich ceny nadal stoją wysoko w porównaniu do innych dużo nowszych modeli innych marek które nawet się nie umywają do niego
    także polecam!

DODAJ KOMENTARZ