zamknij
REKLAMA
Fot. Materiały prasowe Volkswagen

Niemiecka marka ma na tyle duże doświadczenie na rynku motoryzacyjnym, że doskonale rozumie potrzebę zmian. A ta w XXI wieku dotyczy nie tylko np. nowoczesnych napędów elektrycznych, ale też wizerunku. Tym drugim właśnie w najbliższym czasie zajmą się specjaliści Volkswagena. Według zapowiedzi szykuje się wizerunkowe rozluźnienie.

Jaka jest obiegowa opinia o Volkswagenie? Marka od zawsze tworzyła bardzo praktyczne i często niezwykle trwałe pojazdy. Niestety w tym samym czasie miały one jedną wielką wadę. Były typowo niemieckie i po prostu nudne! Wszystko wskazuje na to, że kierownictwo firmy zrozumiało ten błąd. Szef marketingu Volkswagena – Jochen Sengpiehl powiedział podczas spotkania z dziennikarzami w Berlinie, że marka przez lata starała się być zbyt niemiecka. A to sprawiło, że dieselgate dość mocno nadszarpnął jej wizerunek.

Volkswagen – nowe logo wesprze odświeżanie wizerunku

Oczywiście świadomość błędów jest pierwszym krokiem do podjęcia próby ich naprawy. I tak Sengpiehl zapewnił, że samochody Volkswagena w następnych latach staną się dużo bardziej kolorowe i przystępne. Pojazdy niemieckiej marki już w przyszłym roku otrzymają też odświeżone logo. Dzięki temu wybierając niemiecki pojazd kierowcy nie tylko zagwarantują sobie solidnego towarzysza podróży, ale także będą się razem z nim dobrze bawić.

Deklaracja szefa działu marketingu Volkswagena brzmi naprawdę dobrze. Jest z nią jednak pewien problem. Otóż dużo mówi na temat działań, jednak raczej wizerunkowych. W skrócie Volkswageny w najbliższych latach wcale nie staną się bardziej interesujące czy porywające emocjonalnie. Przedstawiciele marki będą się jedynie starali przekonać nas o tym, że tak właśnie jest.

Nowy kierunek działań wizerunkowych jest niezwykle ważny szczególnie w obliczu zmiany, która dokonuje się na rynku. Motoryzacja idzie w stronę e-mobilności, niestety e-mobilność nie jest jeszcze wiodącym trendem w wynikach sprzedaży. Odbudowanie relacji z klientem w oparciu o nowe wartości bez wątpienia może zatem stanowić szansę dla Volkswagena na jednoczesne podbicie elektrycznych samochodów z serii I.D.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ  Nowe normy emisji spalin odmienią branżę motoryzacyjną
Tagi: napęd elektrycznyvolkswagenVW
Kuba Brzeziński

Autor Kuba Brzeziński

Czasami racjonalista, czasami pedantyczny wielbiciel abstrakcji. Ceni wolność i niezależność. Niepoprawny miłośnik samochodów, który wierzy, że pod masą śrubek i mechanizmów kryje się dusza. Poza tym dziennikarz - motoryzacyjny oczywiście.

DODAJ KOMENTARZ