Oficjalnie i z pełną pompą Niemcy otworzyli targi motoryzacyjne we Frankfurcie. Jedno z ważniejszych wydarzeń w corocznym kalendarzu imprez świata moto obfituje w premiery. To tutaj swoje nowości zaprezentowały takie firmy jak Volkswagen, Kia, Audi, Seat, Honda czy Nissan. A my najważniejsze z nich postanowiliśmy podsumować w tym materiale. Zobaczcie auta, które w ciągu najbliższych kilku tygodni mogą zawładnąć światem motoryzacyjnym.
Volkswagen T-Roc – niezbyt rewolucyjny, ale ciekawy
O tym aucie świat motoryzacyjny spekulował od dobrych kilku miesięcy. Mniejszy brat Tiguana ma wzmocnić ofertę niemieckiej marki w segmencie aut ze zwiększonym prześwitem i spotęgować sprzedażowy sukces marki. Co można powiedzieć o T-Rocu? Być może nie wygląda zaskakująco, z całą pewnością nie wprowadza do oferty Volkswagena stylistycznej rewolucji, mimo wszystko jest ułożony, harmonijny i nowoczesny.
Do tego otrzyma sprawdzoną paletę silników znanych z Polo i Golfa, powinien mieć sporą ilość przestrzeni we wnętrzu i dawać możliwość szerokiej personalizacji nadwozia. A to z pewnością wystarczy, aby był w stanie zawalczyć o pozycję jednego z wiodących modeli wśród crossoverów segmentu B.
Kia Stonic – Koreańczycy dalej walczą o sukces
Podczas tegorocznych targów motoryzacyjnych we Frankfurcie producenci szczególnie często prezentowali nowości w segmencie SUV-ów i crossoverów. Nie inaczej było także i w przypadku Kii. Koreańskiej firmie najwyraźniej nie wystarczy już sprzedażowy sukces Sportage. Marka chce czegoś więcej. A to więcej zapewnić ma m.in. niewielki model Stonic.
Auto z całą pewnością nie ma rewolucyjnej sylwetki. Mimo wszystko prezentuje się nowocześnie, a projektanci nie zapomnieli o tak charakterystycznych elementach, jak chociażby nos tygrysa. Kia Stonic wygląda trochę jak kompakt na szczudłach. A to oznacza, że zaoferuje miejską funkcjonalność i poręczność. Co w połączeniu z rozsądną ceną powinno zagwarantować spore zainteresowanie kierowców.
Audi RS4 Avant – dzika moc w rodzinnym kombi
Tegoroczne targi motoryzacyjne we Frankfurcie wpisały do historii motoryzacji nie tylko nowe SUV-y. W halach wystawowych znalazło się również miejsce dla oldskulowego kombi w wyjątkowo mocnej wersji. RS4 raczej nikomu nie trzeba przedstawiać. To 2,9 litra pojemności, architektura V6 i aż 450 koni mechanicznych mocy. O skali progresu agresywnego kombi niech świadczy fakt, że moment obrotowy w stosunku do poprzednika wzrósł aż o 170 Nm i wynosi teraz 600 Nm.
Audi RS4 Avant osiąga pierwszą setkę w zaledwie 4,1 sekundy. Proponuje kierowcy i pasażerom na wskroś nowoczesną i elegancką kabinę doładowaną do granic możliwości gadżetami hi-tech. A do tego prezentuje się wprost wyśmienicie. Być może sylwetce kombiaka brakuje nieco szaleństwa. Mimo wszystko ostre linie połączone z dużą ilością spojlerów i wlotów powietrza robią wrażenie.
Seat Arona – Hiszpanie wzbogacają ofertę
Zdaje się, że przedstawiciele hiszpańskiej marki doskonale wiedzą co w trawie piszczy. A według wszystkich przewidywań sprzedaż crossoverów segmentu B w najbliższych latach będzie dynamicznie rosnąć. Aby móc zagrzać się w świetle tej tendencji, marka zaprezentowała we Frankfurcie Aronę. Auto korzysta z płyty podłogowej m.in. nowej Ibizy i Polo. Mimo wszystko od obydwu hatchbacków jest zdecydowanie dłuższe.
Seat Arona oferuje więcej niż zadowalającą ilość przestrzeni w kabinie, a do tego daje możliwość korzystania z 400-litrowego bagażnika. Co ze stylizacją? Crossover otrzymał wszystkie te elementy, które są charakterystyczne dla współczesnych Seatów. Ma ostro zarysowane światła, wspinającą się ku tyłowi linię nadwozia oraz niezwykle modne, dwukolorowe nadwozie. Jednym słowem idealnie odnajdzie się w centrum dużego miasta!
Renault Megane R.S. – sport w kompaktowym wydaniu
Sportowe Renault od lat są w stanie rozbudzić wyobraźnię motomaniaków. Nie inaczej stało się i w tym przypadku. I choć w bryle Megane R.S. poza zmienionymi zderzakami i innymi fartuchami bocznymi ciężko doszukać się rewolucji, technologicznie to nie to samo auto. Francuzi postawili m.in. na aktywny dyfuzor, ciśnieniowe poduszki hydrauliczne zawieszenia, mechanizm różnicowy Torsen oraz 1,8-litrowy silnik benzynowy. Doładowany motor generuje 280 koni mechanicznych i aż 390 Nm momentu obrotowego.
Toyota Land Cruiser – znana recepta, nowa twarz
Pewne auta są jak wino. Im starsze, tym lepsze. I choć wcześniejsze generacje Land Cruisera są cudowne, współczesny wariant Toyoty też potrafi zrobić ogromne wrażenie. Oczywiście Frankfurt nie zaprezentował rewolucji w gamie Land Crusiera, a jedynie nieco ulepszył formułę terenówki. Stylizacja nadwozia została zmodyfikowana w taki sposób, aby model wyglądał nowocześniej. W kabinie pojawił się m.in. 8-calowy ekran dotykowy systemu multimedialnego.
Oczywiście w nowym Land Cruiserze nie mogło zabraknąć pakietu Toyota Safety Sense. Jeżeli chodzi o napęd, terenówka korzysta z 2,8-litrowego silnika D-4D o mocy 177 koni mechanicznych. W niektórych krajach oferowane będą również wersje benzynowe: 2,7 VVT-i (161 KM) oraz 4,0 VVT-i (249 KM).
Honda Urban EV Concept – powrót do szaleństwa lat 80.
Honda w ostatnich latach stylistycznie poszła w stronę kontrowersji. Dlatego dziwić może nadwozie koncepcyjnego samochodu elektrycznego. Wygląda mniej więcej tak, jakby Japończycy wyciągnęli z szuflady projekt modelu z lat osiemdziesiątych, a następnie przywieźli go do Frankfurtu. To jednak nie jest zły pomysł. Karoseria wykonana w stylu retro robi naprawdę dobre wrażenie. Rzuca się w oczy i wyróżnia.
Pozytywne opinie szczególnie cieszą szefów Hondy. W końcu ci zapowiedzieli, że Urban EV Concept wejdzie do seryjnej produkcji już za dwa lata! Jaki będzie miał napęd? Oczywiście w stu procentach elektryczny. Co więcej, inżynierowie zapowiedzieli zastosowanie systemu dystrybucji energii – za jego pośrednictwem auto będzie w stanie oddać nadmiar zgromadzonego prądu do instalacji domowej.
Nissan Leaf – zasięg wzrósł do 378 kilometrów!
To jeden z największych hitów na rynku pojazdów elektrycznych. Sukcesowi Leafa ciężko się jednak dziwić. Auto oferuje praktyczność klasycznego hatchbacka segmentu C, kosztuje mniej więcej 100 tysięcy złotych, a do tego jest zasilane wyłącznie z gniazdka. Sukces ekologicznego modelu na tyle zachęcił Nissana, że ten we Frankfurcie zaprezentował kolejną generację Leafa.
W oczy rzuca się przede wszystkim nowa stylizacja – nowoczesna, masywna i geometryczna. Nowy silnik elektryczny dysponuje stadem 150 koni mechanicznych i momentem obrotowym na poziomie 320 Nm. Do tego na jednym ładowaniu Leaf pokona teraz aż 378 kilometrów!
Wraz z premierą Nissan pokazał też kilka innowacji. System ProPILOT może samodzielnie utrzymywać pojazd na pasie ruchu podczas jazdy autostradą, ProPILOT Park bez żadnego udziału kierowcy zaparkuje auto, a e-Pedal wyklucza konieczność wciskania pedału hamulca – hamulce zostaną automatycznie uruchomione po puszczeniu pedału gazu.
Dacia Duster – już nie jest dzieckiem z biednej rodziny
Tegorocze targi motoryzacyjne we Frankfurcie stały się okazją dla Dacii do przeprowadzenia gruntownego liftingu modelu Duster. Jeden z najtańszych crossoverów na rynku za sprawą zmian stylistycznych wreszcie nie wygląda jak dziecko z ubogiej rodziny! Otrzymał nowoczesny przód z eleganckim pasem, świetnie prezentujący się grill oraz zdecydowanie ładniejsze lampy tylne.
Rewolucja dotknęła również kabinę pasażerską. We wnętrzu dobrze prezentują się okrągłe wloty powietrza umieszczona na szczycie konsoli oraz prosty, ale i elegancki panel sterowania automatyczną klimatyzacją. Przedstawiciele Dacii zapowiedzieli już, że Duster pomimo modyfikacji nie straci kluczowej zalety – potwornie atrakcyjnej ceny!
Chery Exeed TX – czy Chiny wreszcie zaatakują?
O ekspansji chińskich marek w Europie mówiło się od lat. I wszystko wskazuje na to, że we Frankfurcie próba motoryzacyjnego zaatakowania Starego Kontynentu – choć na razie mentalna – mogła stać się faktem. Chery zaprezentował SUV-a Exeed TX. Auto wygląda naprawdę dobrze i powinno zaoferować całkiem nowoczesną technologię.
Bok Chery jest stosunkowo toporny, a wszystko za sprawą wysoko poprowadzonej linii okien. Jeżeli chodzi o przód, spodobać się mogą przymrużone reflektory oraz ładny grill, podczas gdy tył łudząco przypomina Kię Sportage. Exeed TX rozmiarem odpowiada Nissanowi Qashqaiowi i prawdopodobnie trafi do Europy. Kiedy? Tego Chery na razie nie chce zdradzać.
