Dziś chyba niemożliwe jest znalezienie takiego auta, które nigdy nie będzie się psuło. Usterki są niemalże wpisane w eksploatację każdego samochodu. Szczególnie przykre są takie usterki, które przydarzają się tuż po zakupie samochodu. Zamiast cieszyć się z nabytku i poruszać się nim do woli, jego naprawa pochłonie wiele naszego czasu, energii i pieniędzy. Na szczęście przepisy w takich sytuacjach mogą okazać się pomocne i pomogą nam w walce ze sprzedawcą. W jakich sytuacjach zwrot auta po kupnie jest zatem możliwy? Oto krótki przewodnik, jak postępować z felernym nabytkiem.
Niestety, choć polskie prawo dopuszcza różne formy rekompensaty, ze zwrotem zakupionego auta włącznie, to jednak podkreślmy, wcale nie będzie łatwo. Zarówno w przypadku zakupu nowego samochodu prosto z salonu czy też używanego od komisu bądź jego poprzedniego właściciela, strona sprzedająca z całą pewnością będzie kwestionować nasze roszczenia i nie będzie chciała zgodzić się z naszymi żądaniami. Bez odpowiednich ekspertyz rzeczoznawcy samochodowego może się nie obejść. Często niestety również taka sprawa może kończy się w sądzie, choć zawsze warto spróbować załatwić ją polubownie. Niemniej jednak ryzyko konieczności stawienia się w sądzie istnieje.
Dlatego warto pamiętać o dwóch kwestiach. Gdy kupujemy używane auto, sprawdźmy je dokładnie przed podpisaniem umowy sprzedaży. Lepiej wydać parę złotych więcej na początku, niż tracić czas i nerwy na kontaktowanie się ze sprzedawcą i dochodzenie swoich praw.
Druga ważna kwestia, to podjęcie odpowiednich kroków w razie stwierdzenia nieprawidłowości w zakupionym aucie. Istotne jest, by zachowanie odpowiednich terminów oraz formy powiadomienia sprzedawcy o naszych żądaniach. Szkoda byłoby, gdybyśmy już na starcie przegrali taki spór ze względu na błędy formalne.
Zwrot auta po kupnie w salonie
Trudność w dochodzeniu swoich praw, zwłaszcza zwrotu nowego auta, wynika z tego, że taki pojazd z reguły sporo kosztuje. Dla dealera samochodowego zwrot auta po kupnie oznacza spory wydatek, dlatego z całą pewnością będzie on próbował zdyskredytować nasze żądania. Pamiętajmy, że w takiej sytuacji mamy do czynienia ze sprzedażą konsumencką i powołujemy się nie na rękojmię, ale na niezgodność z umową. Kwestie te reguluje ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej.
Przepisy tej ustawy (art. 8) wprost definiują, jakie mamy prawa względem dealera samochodowego. W pierwszej kolejności powinniśmy żądać nieodpłatnej naprawy i doprowadzenie go do stanu zgodnego z umową. Jeżeli naprawa jest niemożliwa albo wymaga nadmiernych kosztów, możemy domagać się wymiany samochodu na nowy. Dopiero, jeśli powyższe są niemożliwe do realizacji (nie da się naprawić usterki, a nie ma też dostępnego identycznego auta), możemy żądać obniżenia ceny, jeśli wada jest nieistona, albo odstąpienia od umowy.
Ważne, by przy sprzedaży konsumenckiej poprawnie określić nasze żądania. Najlepiej reklamacje złożyć osobiście lub doręczyć pocztą za potwierdzeniem odbioru. W reklamacji należy zażądać odpowiedzi pisemnej i czekać cierpliwie na odpowiedź w ciągu 14 dni. Jeśli nic nie otrzymamy, będzie to oznaczało, że sprzedawca zgadza się z naszymi żądaniami.
Zwrot auta kupionego z drugiej ręki
Gdy wykryta usterka dotyczy nabytego samochodu używanego, dalsze postępowanie będzie zależało od tego, czy sprzedawcą był przedsiębiorca (np. komis lub firma wyprzedająca swoją flotę pojazdów), czy osoba fizyczna. W tym pierwszym przypadku będziemy mieli do czynienia ze sprzedażą konsumencką, w tym drugim zaś dalsze postępowanie regulują ogólne przepisy Kodeksu Cywilnego.
W pierwszym przypadku nasze prawa i obowiązki są analogiczne jak w postępowaniu z wadliwym nowym samochodem przeciwko dealerowi. Roszczenia z tytułu rękojmi można podności w terminie dwóch lat od daty wydania samochodu, choć przepisy zezwalają na skrócenie tego terminu do roku. Od sprzedawcy możemy żądać naprawy, wymiany pojazdu, obniżenia ceny bądź odstąpienia od umowy. Bardzo często w przypadku transakcji na rynku wtórnym naprawa jest niemożliwa bądź nieopłacalna, a wymiana też nie wchodzi w rachubę, pozostaje więc żądania obniżenia ceny lub odstąpienia od umowy. Po doręczeniu osobistym lub wysłaniu listem poleconym naszych żądań, sprzedawca ma 14 dni na odpowiedź. Jeśli jej nie udzieli, następuje domniemanie uznania roszczeń konsumenta.
Nieco inaczej wygląda kwestia, gdy obie strony transakcji są osobami fizycznymi. Nie mamy tutaj do czynienia ze sprzedażą konsumencką i istnieje możliwość wyłączenia uprawnień kupującego z tytułu rękojmi albo ograniczenie tej odpowiedzialności. Jeśli nawet jednak takie wyłączenie na umowie się pojawiło, będzie ono nieważne, jeśli sprzedawca zataił prawdę o istniejącej wadzie (fizycznej bądź prawnej). Tyle, że to nabywca będzie musiał udowodnić, że taka wada istniała przed zakupem…
Jeśli uprawnienia z tytułu rękojmi nie zostały ograniczone, można od razu żądać, jeśli pojawiła się wada, odstąpienia od umowy bądź obniżenia ceny. Sprzedawca jednak może się „obronić” przed taką koniecznością, jeśli niezwłocznie usunie wadę. Jeżeli chcemy skorzystać z przysługującego nam uprawnienia od zwrotu auta, należy wysłać odpowiednie oświadczenie do sprzedawcy. Ma on 14 dni na ustosunkowanie się do takiego listu. Jeśli w tym czasie zgłosi się z propozycją usunięcia wady i faktycznie wada zostanie usunięta, wówczas na zwrot auta nie mamy co liczyć. Pamiętajmy, że uprawnienia z tytułu rękojmi wygasają po upływie roku od daty wydania samochodu kupującemu.