Szwajcaria to kraj spokojny, stateczny i bardzo skrupulatny. Szwajcarskie banki oraz zegarki są przykładem solidności na świecie, nie bądźmy więc zdziwieni, gdy kontrola drogowa okaże się równie dokładna i drobiazgowa. Aby uniknąć kłopotów podczas podróży, warto znać najważniejsze przepisy drogowe i wiedzieć za co grożą nam mandaty w Szwajcarii.
Przepisy drogowe w Unii Europejskiej
Czasy, w których jadąc do obcego kraju mogliśmy „zaszaleć” nie martwiąc się o mandaty już dawno minęły. Dziś podróżując po krajach Unii Europejskiej, musimy doskonale znać przepisy panujące na lokalnych drogach. W innym przypadku zapłacimy wysoką grzywnę lub będziemy mieć spore kłopoty, jeśli nie będziemy w stanie uiścić opłaty na miejscu.
Co ciekawe, nawet jeśli „złapie nas” fotoradar, prędzej czy później w skrzynce na listy znajdziemy odpowiednie zdjęcie z poleceniem zapłaty.
Ale czy trzeba płacić?
Nie, jeśli chcemy mieć wielkie problemy, ogromne odsetki i kłopoty prawne zaraz po przekroczeniu granicy. Mówiąc w skrócie – nie opłaca się nie zapłacić. Bądźmy także świadomi, że w różnych krajach panują odmienne przepisy, więc podróżując przez Europę musimy pamiętać o elastyczności i dopasowaniu się do różnych warunków na drodze.
Mandaty w Szwajcarii – ile za przekroczenie prędkości?
Szwajcaria ceni sobie spokój, dlatego też dopuszczalne prędkości są niższe niż w innych krajach. Co prawda w terenie zabudowanym obowiązuje ograniczenie do 50 km/h – podobnie jak w innych krajach z Polską włącznie – ale w terenie niezabudowanym nie pojedziemy szybciej, niż 80 km/h. Na drogach szybkiego ruchu dopuszczalna prędkość maksymalna to 100 km/h, natomiast na autostradach zaledwie 120 km/h. Jadąc z przyczepą musimy zwolnić do 80 km/h. Pamiętajmy o tym ograniczeniu, gdy wjedziemy na teren Szwajcarii z Niemiec. Uważajmy również na drogach górskich, gdzie obowiązują specjalne przepisy, ale o tym w dalszej części tekstu.
Zakres tolerancji dotyczący przekroczenia prędkości zaczyna się już od 5 km/h. Należy więc mocno się pilnować, bo mandaty w Szwajcarii za drobne przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym oraz poza nim wynoszą 40 franków.
Daje to w przeliczeniu około 160 zł. Jeśli przekroczymy prędkość na autostradzie, zapłacimy połowę tej kwoty. Przekroczenie prędkości o 6-10 km/h, kosztuje odpowiednio 120, 100 lub 60 franków, zaś o 11-15 km/h – 250, 160 lub 120 franków. Jeśli w terenie zabudowanym pojedziemy szybciej o co najmniej 16 km/h, czeka nas sąd! Tak, to nie pomyłka. Sprawa kierowana jest do sądu, który może orzec grzywnę w wysokości od 5 tys. do 40 tys. franków szwajcarskich (ponad 160 tys. złotych!) oraz karę więzienia od trzech miesięcy do trzech lat. Jak widać w Szwajcarii trzeba bardzo uważać na prędkość.
Inne wykroczenia
Powyższy przykład dotyczący niewielkich przekroczeń prędkości powinien być dostatecznym dowodem potwierdzającym, że w Szwajcarii bezpieczeństwo w ruchu drogowym jest bardzo skrupulatnie i surowo egzekwowane. Kontrole drogowe są częste, dokładne i nie ma najmniejszego sensu negocjować z policjantami. Za co jeszcze grożą mandaty w Szwajcarii? Używanie telefonu komórkowego bez urządzenia głośnomówiącego – 100 franków, niewłaściwe parkowanie – od 40 do 120 franków. Nieprzestrzeganie sygnałów świetlnych – 250 franków. Za poruszanie się pasem awaryjnym na autostradzie zapłacimy 140 franków, zaś jazda na tzw. podwójnym gazie zasługuje na osobny akapit.
Co prawda dopuszczalna zawartość alkoholu w Szwajcarii to dość wysokie 0,5 promila, ale jeśli choć trochę przekroczymy ten limit, czeka nas mandat o wysokości co najmniej 600 franków szwajcarskich.
Przy zawartości alkoholu powyżej 0,7 promila minimalny mandat to 800 franków, zaś przy wyższych wartościach zaczyna się kalkulacja polegająca na wielokrotności mandatów dziennych. I tak przy zawartości alkoholu powyżej 0,8 promila mandat to minimum 10 mandatów dziennych. Mając 1,2 promila we krwi kierowca zapłaci równowartość 20. mandatów dziennych, zaś osobnik mający ponad 2 promile będzie musiał zapłacić równowartość minimum 60. mandatów dziennych. Ale czym w ogóle są mandaty dzienne i jak je się oblicza?
Mandaty są nakładane w tak zwanym systemie dziennym, proporcjonalnym do sytuacji finansowej winnego. Kwoty mandatów są zróżnicowane od 1 do 3 tys. franków za dzień. Przykładowo, jeśli winny popełnił poważne wykroczenie np. miał ponad 2 promile alkoholu i jest zamożny, mandat może opiewać na kwotę nawet 180 tys. franków szwajcarskich (60 dniowy mandat pomnożony przez 3 tys. franków szwajcarskich), co daje astronomiczną kwotę przeszło 725 tys. złotych!
Na co jeszcze zwrócić uwagę
Jadąc do Szwajcarii musimy posiadać przy sobie dowód osobisty ważny przez co najmniej sześć miesięcy lub paszport ważny minimum trzy miesiące. Oprócz tego niezbędne jest ubezpieczenie pojazdu OC, zalecane jest również posiadanie ubezpieczenia NNW, kosztów leczenia oraz karty NFZ-EKUZ. Jeśli chodzi o wyposażenie pojazdów, niezbędny jest trójkąt ostrzegawczy, który należy przewozić w kabinie auta. Zalecana jest także gaśnica, apteczka oraz kamizelki odblaskowe. Oprócz tego nie ma specjalnych wymogów dotyczących żarówek, bezpieczników itp. Co innego, jeśli chodzi o poruszanie się po drogach górskich, gdzie panują bardzo restrykcyjne przepisy.
Na drogach tych należy zawsze zachowywać średnią prędkość. Kierowca musi jechać z prędkością umożliwiającą szybkie i bezpieczne zatrzymanie auta, np. przy wymijaniu nadjeżdżającego z przeciwka pojazdu, kierowca, który zjeżdża z góry powinien się zatrzymać zapewniając bezpieczne warunki mijania.
Należy pamiętać, że na niektórych górskich drogach, w ustalonych godzinach, dozwolony jest ruch tylko w jednym kierunku. W Szwajcarii istnieją także górskie drogi pocztowe, oznaczone żółtym rogiem. Co ciekawe, jeśli chodzi o opony zimowe, to brakuje konkretnych przepisów, ale jest pewien haczyk. Otóż kierowca który utrudnia ruch ze względu na swoje nieprzystosowanie do warunków atmosferycznych karany jest mandatem. Łańcuchy śniegowe są dozwolone jeżeli warstwa śniegu lub lodu znajduje się na drodze oraz na drogach, na których widnieje specjalne oznakowanie.
