zamknij
REKLAMA
Numer VIN

Przekładka, czyli przełożenie kierownicy oraz innych elementów z prawej na lewą stronę w samochodzie już nie jest obowiązkowa do rejestracji, ale zawsze zapewnia bardziej komfortową, a przede wszystkim bezpieczniejszą jazdę. Problem w tym, że nie zawsze po takiej przeróbce potencjalny nabywca jest o nie informowany. A zrobioną fachowo ciężko jest rozpoznać, nie posiadając odpowiedniej wiedzy. Czy istnieje zatem sposób, jak rozpoznać anglika po numerze VIN?

Choć wydaje nam się, że auta przystosowane do ruchu prawostronnego różnią się od tych przystosowanych do ruchu lewostronnego tylko położeniem kierownicy oraz pedałów, to jednak różnic jest znacznie więcej. Asymetryczne przednie światła również pozwoliłyby na szybkie rozpoznanie, ale ponieważ bez zmian w tym elemencie auto nie przeszłoby obowiązkowego przeglądu technicznego, można się spodziewać, że reflektory również zostały zamienione. Podobnie jak z tylnym światłem przeciwmgielnym, które w europejskich wersjach powinno być po lewej stronie.

Natomiast są jeszcze inne oznaki, które mogą sugerować, że auto mogło pochodzić z rynku brytyjskiego. Przykładowo tylna kanapa bywa inaczej dzielona. W aucie na rynek europejski mniejsza składana część znajduje się za kierowcą. Uchwyt do otwierania maski w angliku znajduje się po prawej stronie, podobnie jak skrzynka z bezpiecznikami, lusterko w osłonie przeciwsłonecznej czy uchwyt na podsufitce. Często też jest inny układ wycieraczek (dłuższa po prawej stronie).

Na wątpliwości numer VIN

Jeśli jednak nieuczciwy handlarz zna się na rzeczy, wszystkie powyższe elementy jest w stanie wymienić. Zresztą nie o to też chodzi, by każde interesujące nas auto wnikliwie sprawdzać, czy aby nie pochodziło z Wielkiej Brytanii i czy nie została dokonana w nim przeróbka. Szkoda też naszego czasu, by udać się do sprzedawcy, by na miejscu stwierdzić, że mamy do czynienia z anglikiem.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ  Rejestracja samochodu - koszt zależy od przypadku!

Dlatego też bardzo przydatnym sposobem jest próba rozwikłania przeszłości samochodu po numerze VIN. Na rynku dostępnych jest wiele dekoderów, które za darmo bądź za pewną opłatą, są w stanie rozszyfrować nam ten numer. Niestety, mimo pewnej standaryzacji tego numeru, nie we wszystkich markach ta informacja jest łatwo czytelna dla przeciętnego kierowcy. W każdym numerze VIN obowiązkowo musi znaleźć się informacja o producencie, kraju pochodzenia, dacie produkcji oraz kod opisujący dany egzemplarz. Niestety w tym ostatnim elemencie może, choć nie musi znaleźć się informacja o tym, czy model był przeznaczony do ruchu lewo- czy też prawostronnego.

Przykładowo w Mercedesach na 10 pozycji cyfra 1 będzie oznaczała kierownicę po lewej stronie, a 2 po prawej. W Mitsubishi taką informację znajdziemy już na trzecim miejscu. Literka A oznacza kierownicę po prawej stronie, a literka B po lewej. W niektórych Jeepach taką informację znajdziemy na piątej pozycji. Przy czym, w zależności od modelu, kierownica po lewej stronie bywa oznaczana literką J bądź T, a po prawej literką N bądź B.

W ostateczności pozostaje ASO

Rozszyfrowanie VIN-u nie musi nam jednak jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie o umiejscowieniu kierownicy. Pomocne mogą okazać się inne ważne informacje, jak chociażby miejsce produkcji czy też lista wyposażenia. Tu jednak będą niezbędne dalsze poszukiwania w sieci, czy takie informacje pomogą nam rozwiązać nasz problem.

Zawsze też istnieje możliwość udania się z takim pytaniem do dealera danej marki. Znając numer VIN w autoryzowanym salonie są w stanie sprawdzić całą przeszłość auta, co działo się z konkretnym egzemplarzem, o ile działo się to w salonie. Pomoc w ustaleniu fabrycznego umiejscowienia kierownicy może być płatna, choć będzie to już zależało od konkretnej marki.

Tagi: anglikNumer VINsamochody sprowadzaneVIN
Wojciech Traczyk

Autor Wojciech Traczyk

W branży motoryzacyjnej już od ponad piętnastu lat. Lubię wszystko, co ma cztery koła, ale interesują mnie również inne zagadnienia z szeroko pojętej branży - od nowinek technologicznych, poprzez kwestie dotyczące zmieniających się przepisów, aż po inwestycje w branży automotive czy też rozbudowę infrastruktury drogowej.

DODAJ KOMENTARZ