zamknij
REKLAMA
Zestaw naprawczy | autofakty.pl

Zestawy naprawcze do opon można zakupić samodzielnie, aby w razie przebicia koła, móc szybko zareagować na uszkodzenie, bez potrzeby montażu koła zapasowego. Poza tym w zestawy naprawcze do opon wyposażanych jest także wiele fabrycznie nowych samochodów. Producenci tłumaczą to „oszczędnością przestrzeni we wnętrzu”, użytkownicy uważają, że tak naprawdę chodzi o koszty. Jedno nie wyklucza drugiego.

Producenci tłumaczą się także, że brak koła zapasowego ma zmniejszyć spalanie ze względu na odciążenie samochodu. Przy zakupie nowego auta, za koło zapasowe z felgą stalową trzeba zapłacić minimum kilkaset złotych. O wiele więcej kosztuje niskoprofilowy zapas na feldze aluminiowej. Przy zakupie niektórych nowych aut za koło zapasowe trzeba dopłacić nawet 2 tysiące złotych. Tymczasem przeciętny zestaw naprawczy może kosztować kilkadziesiąt złotych.

Niekiedy zestaw jest jednak koniecznością. Przykładem mogą być samochody z instalacją LPG, w której zbiornik zamontowany jest w miejscu koła zapasowego.

Na rynku istnieje wiele rodzajów specyfików do naprawy opon. Dzięki nim nie trzeba demontować koła i montować zapasowego. W niektórych miejscach, na przykład w zatłoczonym centrum miasta, stanowiłoby to poważny problem. Najważniejsze jest jednak to, że żaden zestaw nie naprawia opony na stałe. On tylko pozwala bezpiecznie dojechać do najbliższego warsztatu, gdzie naprawiane jest ogumienie. Do tego trzeba jechać z ograniczoną prędkością (nie więcej niż 70 km/h) i na ograniczonym dystansie. W praktyce jest to nie więcej, niż 50 kilometrów. Warto wiedzieć, że po aplikacji środka uszczelniającego, tradycyjna naprawa opony może nie być już możliwa. Tymczasem średni koszt naprawy przebitej opony w Polsce w warsztacie wulkanizacyjnym (wraz z wyważeniem) to ok. 30 – 50 złotych. Cała operacja trwa nie więcej, niż 30 minut, włącznie ze zdjęciem i założeniem naprawionego koła. Ale w tym przypadku trzeba mieć zapas i umieć z niego skorzystać.

Zestawy naprawcze pomagają tylko przy typowym przebiciu opony. W przypadku uszkodzenia bocznego, opona nie nadaje się do jakiejkolwiek naprawy i jazda na niej jest niemożliwa. Jeśli auto nie ma na pokładzie koła zapasowego lub dojazdowego, jedynym rozwiązaniem jest wezwanie pomocy drogowej.

Zestaw do naprawy opon, dołączany przez producentów samochodów

Taki zestaw składa się z kompresora zasilanego z gniazdka zapalniczki samochodowej oraz płynnego uszczelniacza (z żywicy, lateksu i kilku innych składników), który najczęściej znajduje się w specjalnej butelce z dodatkowym wężykiem. Marki premium dodatkowo dołączają do zestawów rękawiczki i inne akcesoria.

Jak uszczelnia się przebite koło przy pomocy takiego zestawu? Zawsze oponę powinno się ustawić uszkodzeniem w dół. Niestety nie zawsze możliwe jest znalezienie miejsca przebicia. Jeśli znajduje się w nim gwóźdź albo inny element nie wolno go usuwać. Następnie trzeba spuścić powietrze do końca. W tym celu trzeba wykręcić z opony wentyl. Po zejściu powietrza należy przy pomocy wężyka wcisnąć w oponę uszczelniacz. Potem montuje się wentyl i podłącza do niego kompresor. Jego wtyczkę trzeba podłączyć do gniazdka zapalniczki samochodowej. Nie pozostaje już nic innego, jak napompować koło do pełna. Potem można już jechać (przypominamy – z ograniczoną prędkością) do najbliższego punktu naprawy opon.

Istnieje jeszcze kilka innych rozwiązań, zależnych od producenta samochodu. W niektórych pojemnik z płynną substancją uszczelniającą podłącza się pod kompresor. W innych kompresor może mieć dodatkowy wężyk do podłączenia do niego pojemnika z uszczelniaczem.

Czy faktycznie zestaw do naprawy opon jest udogodnieniem? Teoretycznie jest łatwiej, bo nie trzeba znajdować stabilnego miejsca, wyjmować podnośnika, ustawiać i unosić auta a także odkręcać kola. Odpada też demontowanie kołpaków. Z drugiej strony efekt naprawy jest bardzo nietrwały. Na samą naprawę trzeba poświęcić kilkanaście minut, co przeciętnemu kierowcy wystarczy, aby założyć koło zapasowe albo dojazdowe.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ  Rozmowa z Przemysławem Trzaskowskim z Bridgestone - o nowej Turanzie T005 i przyszłości opon

Czy to się zatem opłaca? Taki środek będzie jednak dobrym elementem wyposażenia auta w przypadku, gdy porusza się nim kobieta. Trudno wymagać od filigranowej pani walki z kołem samochodu na poboczu drogi.

Photo credit: Tark Siala via Foter.com / CC BY | autofakty.pl

Środki do naprawy przebitych opon

W wielu sklepach motoryzacyjnych i wielkopowierzchniowych znajdują się także środki do naprawy opon w formie pojemnika pod ciśnieniem o pojemności od 300 do 500 ml. Im większe opony w aucie, tym powinno się stosować środek o większej pojemności. Takie specyfiki kosztują przeciętnie około trzydziestu złotych za opakowanie. Znajduje się w nich lekki gaz wraz z uszczelniaczem.

Po przebiciu opony powinno się znaleźć miejsce przebicia (jeśli to możliwe) i ustawić auto tak, aby przebicie znalazło się na samym dole. Następnie trzeba usunąć z opony resztę powietrza (można wykręcić wentyl albo czymś go delikatnie nacisnąć). Pozostaje już tylko podłączenie zbiornika z środkiem do wentyla (tutaj zazwyczaj należy docisnąć opakowanie do wentyla albo zerwać zawleczkę, wszystko zależy od producenta danego preparatu). Do opony dostaje się gaz wraz uszczelniaczem w formie pianki. Po kilku minutach uszczelnienie/pianka się rozpręża i ciśnienie w oponie rośnie, zazwyczaj do poziomu 1.6 – 2.0 bara, co pozwala na spokojne dotarcie do warsztatu zajmującego się naprawami ogumienia.

Środek ten ma spory minus. W przypadku bardzo dużych opon, stosowanych na przykład w SUV czy pickupach, jego działanie będzie niewystarczające. Poza tym środki tego typu dość słabo działają w czasie mrozów.

O czym jeszcze warto pamiętać?

Zestawy naprawcze to tylko rozwiązanie tymczasowe, doraźna pomoc mająca na celu umożliwienie dojechania do serwisu wulkanizacyjnego. Tylko tam może zostać dokonana naprawa. Przed zastosowaniem środka naprawczego koniecznie trzeba zapoznać się z jego instrukcją. Jeśli naprawa prowadzona jest w pobliżu drogi, zawsze trzeba pamiętać o wyjęciu trójkąta ostrzegawczego a także włączeniu świateł awaryjnych. W samochodzie nie powinny także przebywać inne osoby.

Tagi: czy warto kupić zestaw naprawczy do oponczy warto stosować zestawy naprawcze do oponjak stosować zestaw naprawczy do oponzestawy do naprawy oponzestawy naprawcze do opon
Michal Lisiak

Autor Michal Lisiak

Jestem wielbicielem motoryzacji, muzyki house, nowych technologii i podróży po Polsce. Interesuję się typowymi samochodami dla ludzi, a czasem także tymi bardzo nieracjonalnymi, które kupuje się tylko dla przyjemności jazdy i posiadania. Pasjonuje mnie motoryzacja dalekowschodnia, w szczególności japońska i chińska. Od wielu lat piszę artykuły motoryzacyjne, a także reklamowe i content marketingowe dla portali i firm, działających na polskim rynku. Prowadzę też własny portal Motorewia.

DODAJ KOMENTARZ