zamknij
REKLAMA
Fot. Materiały prasowe Vredestein

Przeciętnemu kierowcy wydaje się, że każda opona wygląda tak samo – w końcu jest czarna i okrągła. To jednak obraz sytuacji widziany w niezwykle dużym uproszczeniu! Nie wszystkie typy ogumienia urodziły się bowiem równe. Jest pewna kategoria, która ma dużo więcej do powiedzenia od innych w kwestii… stylu! I tak, dokładnie o styl nam chodzi. Bo jak inaczej nazwać oponę, którą zaprojektował sam mistrz designu – Giorgetto Giugiaro. Jaka firma produkuje modele z podpisem legendarnego Włocha? Tylko i wyłącznie Vredestein.

Vredestein jest jedną z tych firm, która doskonale rozumie konieczność wdrażania kolejnych innowacji. O ile technologicznie marka od zawsze znajdowała się w czołówce, o tyle pod koniec lat dziewięćdziesiątych zaczęła poszukiwać nowych pól popisu dla nowości. Właśnie ten fakt popchnął firmę w roku 1997 do pionierskiego posunięcia – rozpoczęcia współpracy z włoskim projektantem Giorgetto Giugiaro. Designer otrzymał dość niełatwe zadanie. Miał sprawić, że opona stanie się czymś więcej niż tylko oponą. Zacznie być modnym dodatkiem do samochodu. A elementem szczególnie en vogue miał się stać bieżnik i ściana boczna.

Vredestein i Giugiaro – współpraca od roku 1997

Na szczęście holenderska firma dość dobrze wybrała partnera. Giugiaro bez wątpienia jest jednym z najzdolniejszych i najbardziej uznanych projektantów motoryzacyjnych świata. To on stoi za nadwoziem m.in. BMW M1, Alfy Romeo Brera, Lancii Delty, Lotusa Esprit, Maserati Bora, klasycznego Volkswagena Scirocco czy koncepcyjnego Forda Mustanga z roku 1966. Wyobraźnia w połączeniu z doświadczeniem sprawiły, że na efekty współpracy firmy Vredestein i Giorgetto trzeba było czekać tylko dwa lata. W roku 1999 zadebiutowała pierwsza na świecie, designerska opona Sportrac.

W roku 1999 Vredestein w pewien sposób zrewolucjonizował rynek oponiarski. Warto jednak podkreślić fakt, że ta rewolucja nie była jedynie chwilowym trendem. To bardziej była zapowiedź powstania gałęzi działalności firmy, która trwa do dziś. Do dziś też jednym z ambasadorów holenderskiej marki jest sam Giorgetto Giugiaro. Duch włoskiego wyczucia designerskiego jest zatem nadal obecny w palecie modelowej Vredestein, a w tym m.in. w oponie letniej Ultrac Vorti.

Ultrac Vorti
Ultrac Vorti

Na pierwszy rzut oka bieżnik opony Vredestein Ultrac Vorti prezentuje się niezwykle klasycznie. Przy bliższym przyjrzeniu jednak kierowca zauważy trzy przesunięte na jedną ze stron kanały odprowadzające wodę oraz niesymetryczne linie, które delikatnie choć bardzo stanowczo przecinają czoło. Stworzona w ten sposób stylizacja wyraża ideę dynamizmu. Bieżnik prezentuje się dynamicznie i efektownie. Czy jest jednak także efektywny? Jak najbardziej!

Vredestein podczas prac nad nowymi modelami ogumienia nie oddaje bowiem pełni sterów projektowych twórcom włoskiego domu stylistycznego. Pozwala im na kreowanie naprawdę odkrywczych projektów, ale jednocześnie wsadza ich w pewne granice inżynieryjne. Opona ma bowiem dobrze wyglądać, ale też gwarantować wysoki poziom trakcji czy dobrze odprowadzać wodę podczas jazdy w deszczu. Design i właściwości stają się zatem wartościami równorzędnymi.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ  Homologacja opon, czyli opony pierwszego montażu

I na mokrym, i na suchym – Vredestein Ultrac Sessanta to uroda i funkcjonalność

Vredestein Ultrac Sessanta
Vredestein Ultrac Sessanta

Ultrac Vorti to model niezwykle uniwersalny przeznaczony do samochodów eksploatowanych na co dzień. Bieżnik opony ma w pełni designerski charakter, ale z drugiej strony powinien sprawdzić się w zróżnicowanych warunkach. Suchy asfalt? Inżynierowie dopracowali sterowność auta i dali kierowcy jeszcze większą możliwość precyzyjnego korygowania toru jazdy. Mokry asfalt? Kierowca nie musi martwić się o przyczepność, a wszystko za sprawą unikalnie zaplanowanych rowków. Dzięki nim opona bardzo dobrze radzi sobie z usuwaniem wody spod bieżnika, co wyklucza możliwość wystąpienia aquaplaningu i poślizgu kół.

Inżynierowie Vredestein opracowujący model Ultrac Vorti razem z projektantami Giugiaro doskonale rozumieli to, że w XXI wieku nie ma rzeczy bardziej seksownej i stylowej w motoryzacji niż trwałość i komfort pracy. Właśnie dlatego starali się zadbać o wygłuszenie hałasów generowanych przez oponę w czasie jazdy oraz pełniejszą powierzchnią styku z asfaltem. Drugi z czynników sprawia, że bieżnik podczas eksploatacji ściera się równomiernie, przez co ogumienie daje możliwość pokonania większych przebiegów.

Stylowy dodatek do auta już za… 400 złotych za sztukę

W designerskim zamieszaniu Vredestein na szczęście nie zapędził się zbyt daleko. Marka najwyraźniej wyszła z założenia, że styl jest niezwykle ważny, ale tylko i wyłącznie w przypadku, w którym nie kosztuje tyle, co dodatki okraszone metkami mediolańskich czy paryskich domów mody. Skutek? Ceny najtańszych modeli Ultrac Vorti zaczynają się od nieco ponad 367 złotych za sztukę. A oferta jest naprawdę wszechstronna. Ogumienie występuje w rozmiarach od 17 do 22 cali. Tym samym sprawdzi się i w przypadku Golfa, i w przypadku Ferrari.

Opon są pewnie jedną z ostatnich rzeczy, które przychodzą na myśl w kontekście designu. Okazuje się jednak, że nawet ogumienie potrafi być stylowe. Ale tylko i wyłącznie w jednym przypadku – gdy mowa o firmie Vredestein. Warto też zaznaczyć, że opony holenderskiej marki potrafią być en vogue i to w typowo światowym znaczeniu tego wyrażenia. W końcu za ich projektem stoi sam Giorgetto Giugiaro. Legenda motoryzacyjnego designu po raz pierwszy stworzyła oponę 19 lat temu. Stylowa przygoda trwa jednak do dnia dzisiejszego i na razie nic nie wskazuje na to, że może się ona skończyć!

Tagi: Giugiaroopona letniaSportracUltrac SessantaVredestein
Kuba Brzeziński

Autor Kuba Brzeziński

Czasami racjonalista, czasami pedantyczny wielbiciel abstrakcji. Ceni wolność i niezależność. Niepoprawny miłośnik samochodów, który wierzy, że pod masą śrubek i mechanizmów kryje się dusza. Poza tym dziennikarz - motoryzacyjny oczywiście.

DODAJ KOMENTARZ