zamknij
REKLAMA
Fot. MichaelGaida – Pixabay.com
Fot. MichaelGaida - Pixabay.com

Po rekordowym roku 2016 nadszedł czas na rekordowy pierwszy kwartał roku 2017. Według raportu Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego w ciągu stycznia, lutego i marca salony sprzedaży opuściło prawie 126 tysięcy fabrycznie nowych pojazdów. Sprzedaż samochodów w Polsce dalej rośnie!

Według danych PZPM pierwszy kwartał roku 2017 był rekordowy na przestrzeni co najmniej 6 lat. Trzymiesięczna sprzedaż po raz pierwszy przekroczyła 120 tysięcy egzemplarzy od roku 2011. Pobicie rekordu dodatkowo oznacza, że zbyt wzrósł o 20,3 proc. Największy wpływ na sprzedaż samochodów w Polsce miały oczywiście firmy. Klienci instytucjonalni kupili prawie 81 tysięcy pojazdów – generując tym samym wzrost na poziomie 24,6 proc. Do osób prywatnych trafiło 45,3 tysiąca sztuk, a wzrost zainteresowania wyniósł 13,4 proc.

Sprzedaż samochodów w Polsce – królują kompakty!

Polacy najchętniej kupowali samochody segmentu C. Kompakty wygenerowały zdaniem PZPM wolumen sprzedaży na poziomie 37,1 tysiąca sztuk, co oznacza że zbyło się o prawie 19 proc. aut więcej. Drugie w zestawieniu popularności są małe SUV-y. Ich sprzedaż osiągnęła wartość 32,3 tysiąca egzemplarzy, co daje wzrost oscylujący w okolicy 33 proc. Trzecie na podium stanęły miejskie hatchbacki. Pojazdy z segmentu B wygenerowały sprzedaż oszacowaną na 22,2 tysiąca sztuk. Skok popytu w tym przypadku wyniósł nieco ponad 19 proc.

W pierwszym kwartale roku 2017 szczególnie oblegane były polskie salony marek popularnych. To z ich podjazdów wyjechało w sumie 110,3 tysiąca sztuk fabrycznie nowych aut. Firmy działające w części premium rynku mogą się pochwalić wygenerowaniem wolumenu na poziomie 15,7 tysiąca egzemplarzy. O ile marki popularne królują pod względem wielkości sprzedaży, o tyle firmy luksusowe zwyciężają biorąc pod uwagę przyrost popytu. W ich przypadku osiągnął on wartość na poziomie 30,5 proc. Zbyt wśród tańszych producentów wzrósł o 19 proc.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ  Rekordowa sprzedaż samochodów w marcu 2017!

Sprzedaż samochodów w Polsce w styczniu, lutym i marcu roku 2017 była zdominowana przez Skodę. Przy 20-procentowm wzroście, Czesi zbyli nad Wisłą 15,9 tysiąca pojazdów. Choć liczba jest imponująca, oznacza że po pietach depczą im Japończycy. Toyota zajęła miejsce drugie, generując tym samym sprzedaż wynoszącą 15,2 tysiąca egzemplarzy oraz wzrost popytu na poziomie 32 proc. Trzecia pozycja przypadła Volkswagenowi. Niemieckie salony opuściło 13 tysięcy fabrycznie nowych aut. To o 25 proc. pojazdów więcej niż w pierwszym kwartale roku ubiegłego.

Segment premium może się cieszyć… poniekąd

Pierwsze miejsce wśród producentów z segmentu premium przypadło BMW. Bawarska firma sprzedała w Polsce 3,6 tysiąca pojazdów. Drugie Audi może się pochwalić zbytem określonym na 3,3 tysiąca, a trzeci Mercedes 3,1 tysiąca pojazdów. Wielkiej trójce po piętach coraz mocniej depcze Volvo. W ciągu pierwszych trzech miesięcy roku 2017 zdaniem PZPM Szwedzi sprzedali w Polsce 3 tysiąca samochodów.

Analiza zestawienia najczęściej wybieranych producentów z segmentu premium prowadzi do dwóch ciekawych wniosków. Po pierwsze firmy z pierwszej czwórki prowadzą bardzo wyrównaną walkę. A to oznacza, że przetasowanie na rynku jest możliwe w każdym momencie. Po drugie najczęściej wybierana firma luksusowa i tak sprzedała mniej samochodów niż ostatni producent w zestawieniu pierwszej dziesiątki firm popularnych.

Raport PZPM jasno pokazuje, że sprzedaż samochodów w Polsce nadal dyktowana jest tym samym trendem. Niezmiennie od lat ogromny udział w transakcjach finansowanych ma leasing. Ta forma zakupu dotyczyła aż 51,6 tysiąca samochodów – to prawie 41 proc. całego rynku motoryzacyjnego nad Wisłą.

Tagi: auta nowesprzedaż aut rośniesprzedaż aut w Polsce
Kuba Brzeziński

Autor Kuba Brzeziński

Czasami racjonalista, czasami pedantyczny wielbiciel abstrakcji. Ceni wolność i niezależność. Niepoprawny miłośnik samochodów, który wierzy, że pod masą śrubek i mechanizmów kryje się dusza. Poza tym dziennikarz - motoryzacyjny oczywiście.

1 KOMENTARZt

  1. Byle tak dalej a gospodarka będzie się rozwijać. Mahla również nie narzeka na wyniki, bo ciągle brakuje rąk do pracy.

DODAJ KOMENTARZ