Zaledwie kilka dni temu Niemcy zaprezentowali nowego Mercedesa Sprintera. Dostawczak być może nie przeszedł stylistycznej rewolucji, mimo wszystko technologicznie zmienił się nie do poznania! Najważniejsze innowacje? Pojawiła się opcja z napędem na przednie koła, konsola centralna może być uzupełniona dotykowym ekranem, a na listę wyposażenia trafiły zaawansowane systemy wspomagające.
Choć gwiazda na masce jest przede wszystkim kojarzona z samochodami osobowymi, niemiecka marka bardzo prężnie działa też w segmencie pojazdów dostawczych. A najlepszym dowodem na to jest model TN. Legendarna już Kaczka była wielkim hitem sprzedaży. Właśnie dlatego funkcjonował w sprzedaży aż 18 lat. Jej miejsce w roku 1995 zajął model, który miał się stać dostawczym powiewem świeżości. Mowa oczywiście o Sprinterze pierwszej generacji.
Prace nad nowym vanem były mocno wytężone. Co więcej, Niemcy doszli do wniosku, że co dwie głowy… i kieszenie to nie jedna. Zaprosili zatem Volkswagena do wspólnych prac nad modelem. Co można powiedzieć o pierwszym Sprinterze? Był większy, szybszy i lepiej wyposażony od poprzednika. Skala postępu okazała się na tyle duża, że Mercedes otrzymał nawet tytuł Międzynarodowego Vana roku 1995.
Sprinter stał się hitem sprzedaży!
Kierowcy w nowym dostawczaku z Niemiec szczególnie cenili wysoką trwałość i ogromną wszechstronność. Model mógł być furgonem, vanem, pick-upem czy opuścić fabrykę z samym podwoziem, które następnie dało się praktycznie dowolnie zabudować. Pierwszy Sprinter funkcjonował w salonach w sumie przez 11 lat. W roku 2006 doczekał się następcy. Druga odsłona dostawczaka Mercedesa jedynie zwiększyła sukces poprzednika. Tylko między lipcem roku 2013 a majem roku 2014 Niemcy sprzedali około 134 tysiące egzemplarzy.
Mercedes Sprinter o oznaczeniu VS30 pokazał swoją twarz zaledwie kilka dni temu. Co się w aucie zmieniło? Sporo rzeczy, jednak przede wszystkim na polu technologicznym. Stylizacja tak naprawdę została nieznacznie poprawiona. Nadwozie pozbyło się wcięcia poprowadzonego od przednich drzwi do tylnego reflektora i stało się bardziej kwadratowe. Do tego przód nowego Sprintera jest wyżej zarysowany, a tył zdecydowanie prostszy.
Mocniej zarysowane zmiany widać już we wnętrzu. Po zajęciu miejsca w kabinie pasażerskiej w oczy rzucają się proste zegary, które mogą być przedzielone dużym i kolorowym ekranem komputera pokładowego. Bardzo nowocześnie wygląda konsola centralna. Ta jest minimalistyczna i została rozplanowana w taki sposób, aby wszystkie przyciski znajdowały się w zasięgu ręki kierowcy. Poza tym obok okrągłych wlotów powietrza pojawił się kolorowy ekran, na którym widać chociażby obraz z kamery cofania, a poniżej szwedzko prosty panel sterowania pracą klimatyzacji.
Cennik Mercedes Sprinter – nowy tańszy od starego!
Nowy Sprinter wygląda dobrze. Ale to tak naprawdę dopiero połowa informacji. Jako że van Mercedesa otrzymał opcję napędu na przednią oś, jego cena w stosunku do poprzednika nie wzrosła, a… zmalała! Cennik modelu Furgon startuje od 84 330 złotych netto. To o 6,5 proc. taniej niż w Sprinterze II. Wariant z klasycznym napędem na tył został wyceniony na 91 650 złotych netto. W przypadku wyboru wersji podwozie kupujący musi zapłacić co najmniej 78 230 złotych netto – to spadek o 7 proc. Gdy napęd na przód zostanie zastąpiony napędem RWD, kwota wzrośnie do 86 750 złotych netto.
Mercedes w Polsce zapewnia, że nowy Sprinter otrzyma bogate wyposażenie już w przypadku modeli bazowych. W jego ramach nie trzeba będzie dopłacać chociażby za bezkluczykowy starter KEYLESS GO czy radioodbiornik obsługujący technologię bluetooth. Niemiecki van zawita do salonów już w czerwcu tego roku.