Właśnie dziś startuje drugi sezon serialu „The Queen” w Netflixie. Z tej okazji postanowiliśmy zajrzeć do królewskiego garażu. I zapewniamy was, że mimo iż Elżbieta jest kobietą, jej kolekcja aut wygląda niezwykle imponująco. Według ogólnych szacunków wszystkie pojazdy zarejestrowane na Pałac Buckingham mogą być warte nawet 48 milionów złotych. A to dopiero pierwszy aspekt motoryzacyjnej pasji rodu Windsorów. Królowa Wielkiej Brytanii skończyła w tym roku 91 lat. Mimo wszystko do tej pory sama zasiada za kierownicą. Czemu? Wytłumaczenie jest prozaiczne! Bo po prostu lubi prowadzić samochody.
Rover P5B – limuzyna rządowo-królewska
Model zadebiutował w roku 1967. Punkty charakterystyczne? Już standardowa wersja otrzymała hydrauliczny układ wspomagania i światła przeciwmgłowe z przodu. Poza tym pod maskę trafił 3,5-litrowy silnik Buicka. V-ósemka generowała 160 koni mechanicznych. Rover P5B nie bił rekordów popularności. W ciągu 6 lat produkcji sprzedano 11,5 tysiąca sedanów. Kilka otrzymało jednak specjalne przeznaczenie. Dwa Rovery P5B trafiły do osobistej floty królowej Elżbiety II. Auta były też chętnie wybierane przez członków rządu Wielkiej Brytanii, a w tym przez samą Żelazną Damę – Margaret Thatcher. O ile królowa prowadziła Rovera sama, o tyle Thatcher korzystała z pomocy kierowcy.
Land Rover Defender – kobiety lubią osiłków!
Land Rover Defender z roku 2002 jest według plotek jednym z ulubionych samochodów królowej Elżbiety II. Czemu bajecznie bogata monarchini wybrała spartańską terenówkę? Po pierwsze, bo daje frajdę z jazdy po bezdrożach otaczających posiadłości należące do Windsorów. Po drugie przypomina królowej o czasie spędzonym na ochronie terytorialnej w wojskowej jednostce podczas II Wojny Światowej. Choć Defender Elżbiety wygląda na standardowego, ma nieco zwiększony prześwit, specjalną, skórzaną tapicerkę i podgrzewane fotele. Pod maską auta pracuje rasowa, 4,2-litrowa V-ósemka.
Aston Martin DB6 – książę jak James Bond!
W posiadaniu królowej znajdują się limuzyny i pojazdy terenowe. Skąd w tym gronie coupe? Aston (i to też raczej DB5) jak najbardziej kojarzy się z Wielką Brytanią, jednak przede wszystkim z MI6 i agentem Jamesem Bondem. Do garażu Elżbiety II samochód trafił przez jej syna – Karola. To prezent dla księcia na 21. urodziny. Auto do dnia dzisiejszego znajduje się w posiadaniu Windsorów. W roku 2008 zmodyfikowali oni nawet jednostkę napędową. Teraz motor jest zasilany bioetanolem powstałym na bazie wina. Skąd pomysł? Swojego czasu królowa zapowiedziała obniżenie emisji szkodliwych związków przez auta ze swojej floty.
Jaguar X-Type Estate – budżetowe auto… królowej!
Samochody królowej Elżbiety II to jednak nie tylko luksusowe wozidełka z najrzadszych serii świata. To też pojazdy – chciałoby się powiedzieć – dla nieco lepiej zarabiającego Kowalskiego. Dobrym przykładem jest Jaguar X-Type Estate. Królowa była wielokrotnie widywana za kierownicą zielonego egzemplarza, najwyraźniej zatem musiała polubić to auto. Być może przemówiło do niej za sprawą namiastki brytyjskiego klimatu we wnętrzu, a być może za sprawą dobrego prowadzenia przejętego w genach od Forda Mondeo.
Rolls-Royce Phantom V – tej legendy nie mogło zabraknąć
Rolls-Royce Phantom V to bez wątpienia jeden z bardziej kultowych modeli brytyjskiej marki. Pojawił się w wielu filmach i przeszedł przez ręce jeszcze większej ilości sławnych moto-entuzjastów. Dla przykładu jeden z 516 wyprodukowanych egzemplarzy miał m.in. John Lenon, królowa matka i Elżbieta II. Samochód należący do królowej Wielkiej Brytanii był wyprodukowany w roku 1961 i został wycofany z użytku w roku 2002. Oczywiście auto nie było zezłomowane, a trafiło do muzeum motoryzacji Sandringham Royal.
Daimler Vanden Plas DS420 – brytyjski klasyk z elegancją w standardzie
Trzy egzemplarze wyjątkowej limuzyny Daimler Vanden Plas DS420 trafiły do rodziny królewskiej. Jeden jest ulubionym królowej Elżbiety II. Temu nie można się jednak dziwić. Monarchini osobiście wybrała w nim kolor skórzanej tapicerki i kazała zdemontować chromowane listwy wokoło drzwi. Auta są wykorzystywane do tej pory – królowa przemieszcza się nimi podczas okazji typu śluby i pogrzeby.
Bentley Bentayga – nowa błyskotka w garażu królowej
Królowa Elżbieta II lubi nie tylko motoryzacyjne zabytki i najbardziej kultowe modele. Interesuje się też współczesnymi samochodami. Właśnie dlatego zaraz po prezentacji zamówiła dla siebie egzemplarz Bentleya Bentaygi. Według plotek w garażu królowej stanął SUV napędzany topowym, podwójnie doładowanym silnikiem W12 o mocy 600 koni mechanicznych. Moment obrotowy jednostki ma imponującą wartość 900 Nm. Bentley osiąga pierwszą setkę w 4 sekundy. Prędkość maksymalna wynosi 301 km/h.
Jaguar Daimler V8 Super LWB – seria wyposażenia… specjalnego!
Jaguarem Daimlerem V8 Super LWB z roku 2001 królowa jeździła osobiście. Być może na tle reszty aut posiadanych przez Elżbietę II limuzyna nie wyróżnia się niczym szczególnym. Jest jednak o tyle wyjątkowa, że kilka lat temu została sprzedana i wiemy o niej szczególnie dużo! Na polecenie królowej auto ma specjalny wieszak na torebkę i przycisk kierujący powietrze z nawiewów na boki – bo Elżbieta II nie lubi powietrza wiejącego w twarz. Poza tym w bagażniku znajduje się radio komunikujące królową z domem i Downing Street, a w zapalniczce ukryty był przycisk uruchamiający w aucie neonowe lampy. Dzięki światłom Secret Service miało szybko zlokalizować pojazd królowej w mocno zadymionym środowisku.
Citroen SM Presidentielle – nietuzinkowe samochody Królowej Elżbiety II
Podczas jednej z wizyt we Francji Elżbieta II miała okazję podróżować naprawdę wyjątkowym samochodem. Na bazie Citroena SM został stworzony 4-drzwiowy kabriolet Presidentielle. To superrzadki model, którym mieli okazję jeżdzić wyłącznie najważniejsi ludzie na świecie. Auto miało majestatycznie długie nadwozie, futurystyczną stylizację i całą masę stylu. Wyglądało jak nie z tego świata i ewidentnie wpadło w oko królowej Wielkiej Brytanii. Niestety Citroen SM Presidentielle nigdy nie stanął w garażu Pałacu Buckingham.
Mercedes 600 Pullman Landaulet – królowa w wyjątkowej limuzynie
Mercedes 600 Pullman Landaulet nigdy de facto nie był własnością królowej. Mimo wszystko Elżbieta II miała okazję jeździć tą limuzyną kilkukrotnie. Wydłużona wersja stała się jej środkiem transportu m.in. podczas wizyty w Niemczech w roku 1965. Mercedes 600 Pullman Landaulet był wyjątkowy w swoim czasie – wybitnie luksusowy, z silnikiem o rekordowej pojemności i całą serią komfortowych udogodnień. Niestety musiał zmagać się z jednym – niezbyt dobrą opinią. Do dziś i wersja Pullman Landaulet, i klasyczna Sześćsetka są nazywane samochodami dyktatorów.