Telefon komórkowy stał się nieodłącznym elementem naszego życia, dającym poczucie bezpieczeństwa i niezależności. Używamy go wszędzie: w domu, w pracy, na spacerze i jak się okazuje – także w samochodzie. Jednym z najczęstszych wykroczeń popełnianych przez kierowców jest rozmawianie przez telefon komórkowy, bez użycia zestawu głośnomówiącego, w czasie prowadzenia auta. Jakie zagrożenie niesie ze sobą takie postępowanie i jakie grożą nam konsekwencje?
140 m bez kontroli
Prowadzenie rozmowy telefonicznej podczas kierowania autem wymusza na prowadzącym przeniesienie koncentracji, z tego co się dzieje na drodze na rozmówcę. Już samo odebranie telefonu i towarzyszące temu spojrzenie na przyciski aparatu rozprasza naszą uwagę na przynajmniej 5 sekund. W tym czasie, bez kontroli tego, co się dzieje wokół nas, pokonujemy nawet 140 m. Wybieranie numeru zajmuje około 12 sekund.
W tym czasie samochód poruszający się z prędkością 100 km/h przejeżdża aż 330 m.
Trzymanie telefonu w ręce uniemożliwia pewne chwycenie kierownicy, redukcję biegów czy włączenie kierunkowskazu – ryzyko spowodowania wówczas wypadku zwiększa się niemal czterokrotnie! Jeszcze gorzej przedstawiają się statystyki związane z odbieraniem i pisaniem wiadomości tekstowych, szacuje się, że ryzyko spowodowania wypadku wzrasta wówczas niemal 25-krotnie!
Najbardziej „rozgadani” kierowcy
Krajowa Rada Bezpieczeństwa w okresie od 30 marca do 5 czerwca 2015 r. przeprowadziła badanie dotyczące korzystania z telefonów przez kierujących pojazdami. Pomiary realizowane były w 86 punktach pomiarowych, rozmieszczonych na obszarze całej Polski. Przebadanych zostało niemal 100 tys. kierowców. Na podstawie uzyskanych wyników, możemy stwierdzić, że najczęściej z telefonu, w czasie jazdy, korzystają kierowcy samochodów ciężarowych i dostawczych (odpowiednio 5,2% i 4,7%), rzadziej aut osobowych (2,9%) i taksówek (2,9%).
Największy odsetek „rozgadanych” kierowców porusza się po drogach województwa małopolskiego (5,2%), wielkopolskiego (5,0%) oraz mazowieckiego (4,6%).
Najbardziej zdyscyplinowanych kierowców spotkamy natomiast w województwie pomorskim, śląskim i warmińsko-mazurskim.
Tam z telefonu w trakcie jazdy korzysta odpowiednio: 1,3%, 1,7% i 1,8% prowadzących.
Najczęściej za kierownicą rozmawiają osoby dorosłe w wieku 25-60 lat (3,1%), w przypadku młodzieży odsetek ten wynosi 2,6%. Badanie potwierdziło także, że to kobiety są większymi gadułami, okazuje się, że za kierownicą (trzymając w ręce telefon) rozmowy prowadzi 3,1% pań i 2,6% panów.
Przykre konsekwencje
Korzystanie z najbardziej popularnego urządzenia naszych czasów w trakcie jazdy jest zabronione, pamiętać należy, że zakaz dotyczy rozmawiania bez użycia dodatkowego sprzętu, a także wykonywania innych czynności, wymagających trzymania telefonu w dłoni, np. wysyłania wiadomości sms, przeglądania stron internetowych, korzystania z Facebooka czy ustawiania nawigacji.
Wykroczenie to grozi mandatem w wysokości 200 zł i 5 punktami karnymi.
Wystarczy zatem kilka razy zostać złapanym na tego rodzaju zachowaniu, by stracić prawo jazdy.