Choć współczesne przekładnie automatyczne wydają się konstrukcjami o dużo większym stopniu złożoności niż skrzynie manualne, to jednak automaty nie są wcale wymysłem ostatnich kilku dekad. Pierwsze automatyczne przekładnie pojawiły się na rynku już na początku ubiegłego stulecia.
Za twórców pierwszej automatycznej skrzyni biegów uważa się braci Sturtevantów z Bostonu. W 1904 r. światło dzienne ujrzała skonstruowana przez nich skrzynia biegów. W skrócie jej działanie opierało się o mechanizm odśrodkowy, który dokonywał zmiany biegów w zależności od obrotów silnika. Sama idea była rewolucyjna, jednak rozwiązanie już niekoniecznie. Niestabilne ówczesne silniki charakteryzowały się falowaniem obrotów, przez co mechanizm zmiany biegów często dokonywał ich zmiany. A że użyte materiały nie należały do najtrwalszych, trwałość tej konstrukcji była niewielka.
Wprawdzie prac nad automatyczną przekładnią nie porzucono, jednak na kolejne efekty trzeba było czekać do początków lat dwudziestych XX w. Wówczas to Kanadyjczy Alfred Horner Munro skonstruował skrzynię, którą można uważać za pierwowzór obecnych rozwiązań. Opierała się ona o przekładnię planetarną, zastosowaną w Fordzie T, której trwałość była już dużo większa.
Dzieło Munro składało się ze wspomnianej przekładni planetarnej sterowanej momentem obrotowym silnika oraz sprzęgła pneumatycznego. Aby uniknąć falowania momentu obrotowego, użyto sprężonego powietrza, które tłumiło to zjawisko. Problemem były jednak straty mocy silnika, co również spowodowało, że nie był to jeszcze ten moment, w którym automatyczne przekładnie stały się popularne.
Przekładnia Hydramatic
Następny ważny punkt w historii przekładni automatycznych miał miejsce w 1938 r. Wówczas to Gaston Fleisch stworzył przekładnię Hydramatic. Składała się ona ze sprzęgła hydrokinetyczego i zespołu przekładni planetarnych i posiadała cztery przełożenia do jazdy do przodu i jedno do tyłu. Zespół przekładni planetarnych sterowany jest momentem obrotowym silnika oraz stopniem otwarcia przepustnicy. Po raz pierwszy skrzynię Hydramatic zastosowano dwa lata później w modelach marki Oldsmobile.
Warta odnotowania jest jeszcze konstrukcja Dynaflow stworzona w 1948 r. przez markę Buick. Zastosowano w niej po raz pierwszy konwerter momentu obrotowego.
Początek boomu
Prawdziwy boom na przekładnie automatyczne rozpoczął na przełomie lat 40. i 50. ubiegłego stulecia. Ze względu na wygodę podczas jazdy stały się one bardzo modnym rozwiązaniem, głównie na rynku amerykańskim. Wszyscy producenci zaczęli wprowadzać takie rozwiązania w swoich modelach i powoli zaczęły one wypierać skrzynie manualne. Przykładowo w autach marki Pontiac przekładnie Hydramatic pojawiły się w niemalże 70% sprzedanych samochodach. Pierwsze masowo produkowane przekładnie automatyczne miały po 2 lub 3 przełożenia do jazdy do przodu.
W Europie skrzynia automatyczna dotarła pod koniec lat 50. Pierwszymi producentami, którzy zdecydowali się postawić na ten typ przekładni, były Rolls-Royce oraz Daimler.