zamknij
OPONY

Opony zimowe latem – błąd, którego nie popełniaj!

REKLAMA
Fot. Geralt - Pixabay.com

Opony zimowe nie bez przyczyny są nazywane zimowymi. Sposób ich budowy, podstawowe atrybuty i charakterystyka pracy zostały dopasowane do warunków, w których na dworze jest zimno, a na drodze zalega śnieg lub lód. Oczywiście nie brakuje kierowców, którzy postanawiają użytkować je także w upały. To nie jest jednak dobry pomysł. Czy opony zimowe niszczą się w lecie? Tak, ale co gorsze to dopiero pierwszy z problemów!

Z badań przeprowadzonych w roku 2016 na zlecenie firmy Bridgestone wynika, że aż 92 proc. Polaków zakłada w swoich autach opony zimowe. To bez wątpienia informacja wyśmienita i stawiająca nas w czołówce krajów europejskich. Nieco gorsza jest jednak taka, że część z nich nie zmienia później ogumienia na wiosnę. A to już poważny błąd. Z czego jednak on wynika? Najprawdopodobniej z braku właściwych kompetencji. Bardzo wielu kierowców o niskim poziomie wiedzy motoryzacyjnej uważa, że zasadnicza różnica między oponą zimową a letnią rozbija się o sposób budowy bieżnika. Pierwsza ma wąskie kanały odprowadzające i lamelki, a druga proste oraz maksymalnie duże klocki.

W tym poglądzie jest nieco prawdy, nieco to jednak zdecydowanie zbyt mało, aby móc przyznać rację motoryzacyjnemu laikowi. Jak zatem jest z zimówkami? Kształt bieżnika bez dwóch zdań jest rozbieżny. Na jeszcze większe różnice wskazuje jednak skład mieszanki gumowej. I nie można o tym zapominać! Guma zastosowana w oponie zimowej jest miękka. Dzięki temu nawet przy tęgich mrozach nie zamarza na kamień i zachowuje pełną plastyczność. Mieszanka stosowania podczas produkcji ogumienia letniego oferuje wysoką twardość. W ten sposób może się skutecznie opierać działaniu wysokiej temperatury.

Czy opony zimowe niszczą się w lecie? I to jeszcze jak!

To co zimą stanowi wielką zaletę ogumienia, latem staje się jego głównym wrogiem. Miękka guma wykorzystana do budowy opony zimowej podczas upałów zaczyna się dosłownie lepić do asfaltu. A to w pierwszej kolejności ogranicza komfort podróżowania i potęguje hałas wynikający z pracy ogumienia podczas jazdy. Wyraźne buczenie choć może drażnić kierowcę, tak naprawdę jest zaledwie pierwszym z problemów. Miękka opona podczas jazdy latem dużo szybciej ściera się. Jak szybko? Przy dużych przebiegach i częstym korzystaniu z wysokich obrotów silnika ogumienie może zostać „zjedzone” już podczas jednego sezonu.

Konieczność szybszego zakupienia nowego zestawu opon stanowi zasadniczy wydatek z punktu widzenia bilansu kosztów eksploatacyjnych. Nie zamyka jednak jeszcze listy dodatkowych obciążeń finansowych. Miękka guma, która klei się do asfaltu sprawia, że zimówka stawia podczas jazdy dużo wyższy opór. A rosnąca siła tarcia w nieubłagany sposób musi przełożyć się na wyższe spalanie silnika. Różnica na pierwszy rzut oka może nie być mocno zauważalna. Mimo wszystko nawet kilkadziesiąt czy kilkaset mililitrów paliwa więcej na każde sto kilometrów w skali całej wiosny i lata w ogólnym bilansie zyska zasadnicze znaczenie.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ  Głębokość bieżnika - jak ją prawidłowo sprawdzić?

Miękka guma hałasuje, powoduje wyższe tarcie, ale też ma wpływ na stabilność zachowania się pojazdu na drodze. Oczywiście, zawieszenie samochodu jadącego na oponach zimowych latem w bardziej miękki sposób zacznie tłumić nierówności. Kierowca poczuje różnicę chociażby podczas przejeżdżania przez progi spowalniające czy podjeżdżania pod krawężniki. W tym samym czasie zacznie się również mocniej wychylać w czasie szybkiej jazdy w zakręcie czy bardziej bujać w trakcie wykonywania dynamicznych manewrów.

Uważaj na trakcję – o tą trudniej na zimówkach latem

Rozgrzana letnim upałem guma zastosowania podczas budowy ogumienia zimowego w połączeniu ze specyficznym bieżnikiem sprawia, że w aucie maleje wskaźnik przyczepności. Opona, która jest przystosowana do szukania punktów zaczepienia w śniegu czy na lodzie, podczas upałów ma mniejszą powierzchnię styku z asfaltem od opon letnich, a do tego łatwiej jest zerwać jej kontakt z nawierzchnią. To objawia się gorszymi właściwościami jezdnymi oraz m.in. piszczeniem ogumienia podczas dynamicznego wchodzenia w zakręt i częstszym buksowaniem kół w czasie ruszania.

Kluczowym aspektem bezpieczeństwa związanym m.in. z przyczepnością jest droga hamowania. Jak opony zimowe radzą sobie w tej kwestii latem? Nie da się ukryć, że wręcz tragicznie! Jak wyliczyli inżynierowie zatrudniani przez niemiecki instytut ADAC, droga hamowania samochodu osobowego z prędkości 100 km/h jadącego na zimówkach przy upale może być dłuższa nawet o 16 metrów od pojazdu poruszającego się na oponach letnich. A 16 metrów to dystans na tyle duży, że jest w stanie zadecydować o życiu pieszego oraz uniknięciu lub też nie zderzenia z innym autem.

Wysoka temperatura jest o tyle szkodliwym czynnikiem dla ogumienia zimowego, że jest w stanie nawet zwiększyć jego podatność na uszkodzenia mechaniczne. Zimówki podczas jazdy latem dużo łatwiej jest przebić ostrym przedmiotem pozostawionym na asfalcie. Dodatkowo rośnie prawdopodobieństwo, że wewnętrzna struktura opony zimowej zostanie zerwana pod wpływem najechania na przeszkodę i na jej powierzchni pojawi się guz. A takie uszkodzenie zakwalifikuje ogumienie wyłącznie do wymiany.

Tagi: budowa oponyopny zimoweopony
Kuba Brzeziński

Autor Kuba Brzeziński

Czasami racjonalista, czasami pedantyczny wielbiciel abstrakcji. Ceni wolność i niezależność. Niepoprawny miłośnik samochodów, który wierzy, że pod masą śrubek i mechanizmów kryje się dusza. Poza tym dziennikarz - motoryzacyjny oczywiście.

DODAJ KOMENTARZ