zamknij
REKLAMA
Fot. Materiały producenci

W roku 2003 na rynku samochodów osobowych zaczęła się przekładniowa rewolucja! Niemcy zaprezentowali skrzynię, która udowodniła że automat wcale nie musi być powolny czy paliwożerny. Co jednak taka rewolucja oznacza dla kierowcy pod względem serwisowania i czy rzeczywiście skrzynia dwusprzęgłowa zastosowana w Golfie R32 była pionierem? Na wszystkie te i wiele innych pytań znajdziecie odpowiedź w naszym materiale!

Skrzynia dwusprzęgłowa jest rodzajem dobrodziejstwa współczesnej motoryzacji. Na pierwszy rzut oka nie różni się bowiem niczym od klasycznego automatu. Nadal kierowca może wrzucić drive i po prostu się toczyć po mieście. Czemu zatem dwa sprzęgła są lepsze od klasycznego automatu? Bo niwelują jego największe słabości. Współczesne przekładnie nie tylko szybciej zmieniają biegi niż kierowca w analogicznym pojeździe z manualem, ale też dzięki temu wręcz poprawiają osiągi samochodu oraz oszczędzają paliwo!

Zasada ich działania jest dość prosta. Mechanizm dysponuje dwoma sprzęgłami. Jedno zajmuje się zmianą biegów parzystych, a drugie jest ustawione po stronie przełożeń nieparzystych. W praktyce wygląda to mniej więcej tak, że gdy samochód jedzie na biegu czwartym, pracuje tylko jedno ze sprzęgieł. Drugie w zasadzie ma już zapięty bieg piąty (gdy obciążenie silnika wskazuje na zwiększanie prędkości przez kierowcę) i jest gotowe na przejęcia momentu obrotowego. Po zmianie sprzęgło numer jeden ponownie wyszukuje optymalny bieg (np. szósty), ustawia się we właściwej pozycji i czeka na impuls ze sterownika.

Skrzynia dwusprzęgłowa to szybsza zmiana biegów!

Tak skomponowany układ ma cała serię zalet. Przede wszystkim sprawia, że przetworzenie sygnału i późniejsza zmiana przełożenia trwają dosłownie ułamek sekundy. I pisząc ułamek sekundy mamy na myśli naprawdę ułamek sekundy. Dla przykładu w przekładni DSG na nowe przełożenie trzeba czekać od 300 do 500 milisekund. Szybsza zmiana przełożeń to oczywiście lepsze osiągi oraz… wyższa efektywność energetyczna. Energia mechaniczna tworzona w silniku jest w pełniejszym stopniu wykorzystywana. A mniejsze straty to w naturalny sposób niższe spalanie silnika i bardziej ekologiczny charakter eksploatacji.

renault EDC, skrzynia biegów renault, automatyczna skrzynia biegów Renault, Renault, EDC, skrzynia EDC, dwusprzęgłowa skrzynia EDC
Fot. Materiały prasowe Renault

Dwusprzęgłowe skrzynie biegów dopiero od kilku lat rozgrzewają wyobraźnie motomaniaków. I choć rozwiązanie na skale masową popularyzuje się dopiero teraz, sam wynalazek wcale nie jest nowy. Technologia wykorzystania dwóch sprzęgieł została opracowana niedługo przed wybuchem II Wojny Światowej. Dokładnie, blisko 8 dekad temu! Twórca rozwiązania Adolphe Kegresse niestety nie miał okazji zbudowania działającego modelu. Tym samym pierwsza działająca przekładnia posiadająca dwa sprzęgła została zbudowana dopiero w latach osiemdziesiątych przez firmę Automotive Products.

Skrzynia korzystała z jednego sprzęgła suchego i jednego wielopłytkowego, mokrego. I choć prototypy były testowane w takich autach jak Ford Fiesta, Ford Ranger i Peugeot 205, o szerokiej popularyzacji rozwiązania nie mogło być mowy. Niedługo później technologią zainteresowali się inżynierowie Grupy Volkswagena i Porsche. Początkowo skrzynia dwusprzęgłowa była w ich planach wyłącznie sposobem na uzupełnienie samochodu wyścigowego lub rajdowego. I tak pierwsza przekładnia PDK stała się częścią m.in. Porsche 956 i 962 Le Mans oraz Audi Sport Quattro S1.

Na rynku aut osobowych debiutował Volkswagen z DSG

Historia przekładni dwusprzęgłowej na rynku samochodów osobowy zaczęła się dość późno, bo dopiero w roku 2003. To wtedy właśnie zadebiutował topowy Volkswagen Golf w odmianie R32. Skrzynia zrobiła prawdziwą furorę. W efekcie najpierw rozeszła się po całej gamie Grupy Volkswagena, a następnie zaczęła być wykorzystywana też przez innych producentów. Dziś stopień rynkowego wykorzystania skrzyni dwusprzęgłowej jest na tyle duży, że nie tylko posiada ją w ofercie pewnie 70 – 80 proc. firm motoryzacyjnych, ale też coraz częściej staje się ona wyborem kierowców.

Volkswagen golf r32
Fot. Materiały prasowe Volkswagen

Skrzynie dwusprzęgłowe spotykane obecnie na rynku najczęściej opierają się o jedno z dwóch rozwiązań. Obydwa sprzęgła są suche albo mokre. Drugi z typów stosuje się przede wszystkim w samochodach z silnikami o znacznej mocy i momencie obrotowym przekraczającym 350 Nm. Dodatkowe smarowanie powoduje, że mechanizm lepiej radzi sobie z przeciążeniami i poprawia się jego trwałość. Wersje ze sprzęgłem suchym oferują jednak niższy poziom spalania paliwa w silniku.

Laicy motoryzacyjni dzielną dwusprzęgłowe przekładnie według firm motoryzacyjnych. Tak zarysowana linia nie jest jednak do końca właściwa. Bo choć przekładnię DSG rzeczywiście montuje Volkswagen, o tyle nie jego inżynierowie stoją za jej projektem. Z konstrukcyjnego punktu widzenia rodzicami mechanizmu znanego z niemieckich aut są twórcy firmy BorgWarner. Zresztą nie tylko w przypadku DSG przypadła im rola szarych eminencji. To oni stoją też m.in. za przekładniami zbudowanymi dla Nissanów GT-R.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ  Tego naprawdę nie sprawdzajcie w domu! Czyli wsteczny przy prędkości 64 km/h

Nie tylko BorgWarner, ale też Getrag, ZF i Ricardo

Ważnymi graczami na rynku skrzyni dwusprzęgłowych są także takie technologiczne biura projektowe w sektorze motoryzacyjnym jak Fiat Powertrain Technologies, które opracowało mechanizm na potrzeby aut FCA razem z Magneti Marelli i BorgWarner, Getrag, który pracuje dla takich marek jak BMW, Mercedes, Mitsubishi, Ford, Renault, Volvo czy Ferrari, ZF specjalizujący się w przekładniach Porsche czy Ricardo, który odpowiada za skrzynię zamontowaną w Bugatti Veyronie.

Skrzynia dwusprzęgłowa ma całą serię zalet. O wygodniejszej jeździe, szybszej zmianie przełożeń, lepszej dynamice jazdy i niższym spalaniu już jednak pisaliśmy na początku tego materiału. Co zatem z wadami? Pierwsza i chyba najpoważniejsza dotyczy ceny. Kierowca decydując się na fabrycznie nowy samochód wyposażony w przekładnię automatyczną posiadającą dwa sprzęgła musi się liczyć z koniecznością sowitej dopłaty. W zależności od modelu auta i wersji silnikowej dealer doliczy do ceny pojazdu kwotę wynoszącą od 6 do nawet kilkunastu tysięcy złotych. A to bez wątpienia niemało!

Co więcej, wyższa cena zakupu ciągnie za sobą wyższe koszty eksploatacji. Skrzynia dwusprzęgłowa nie jest przekładnią bezobsługową. Wymaga od właściciela samochodu okresowej wymiany oleju i filtra. Jak często należy wykonywać procedurę? To zależy przede wszystkim od zaleceń producenta. Dla przykładu w skrzyni DSG montowanej przez Grupę Volkswagena stosuje się interwał wynoszący od 60 do nawet 120 tysięcy kilometrów. Jednocześnie maksymalna granica czasu jazdy na jednym oleju nie powinna przekroczyć 6 lat. Cena wykonania usługi w przypadku wyboru usług autoryzowanej stacji powinna oscylować w granicy 700 – 800 złotych.

Skrzynia dwusprzęgłowa – trwałość zależy od dbania

Na koniec jeszcze jedno pytanie z kategorii zasadniczych. Co z awaryjnością dwusprzęgłowych przekładni? Z usterkowością nowoczesnych przekładni naprawdę nie jest źle. Wszystko zależy jednak od sposobu eksploatacji i dbałości serwisowej właściciela. Znaczenie tego czynnika jest naprawdę potężne i sprawia, że znane są zarówno przypadki, w których dwusprzęgłówka pracuje bezawaryjnie przy przebiegu przekraczającym 300 tysięcy kilometrów, jak i wymaga gruntownego remontu już po pokonaniu 100 tysięcy kilometrów.

W skrzyni dwusprzęgłowej zawieść może kilka elementów. A pierwszym bez wątpienia jest mechatronika. To część, która odpowiada za sterowanie pracą sprzęgieł. Poza tym popsuć się mogą same sprzęgła, sprzężone z przekładnią koło dwumasowe, a nawet łożyska skrzyni. Objawy awarii są dość typowe. Kierowca powinien przede wszystkim zwrócić uwagę na gładkość pracy mechanizmu. Jeżeli w czasie zmiany biegów pojawiają się szarpnięcia, skrzynia zastanawia się zbyt długo nad wyborem przełożenia, w czasie jazdy hałasuje lub buczy, auto z pewnością wymaga wizyty w warsztacie.

Porsche pdk, porsche, pdk, skrzynia PDK porsche, automatyczna skrzynia PDK porsche, dwusprzęgłowa skrzynia pdk
Fot. Materiały prasowe Porsche

Ile ta wizyta będzie kosztować? Wszystko zależy od zakresu prac. Remont przekładni potrafi bowiem kosztować od 2 do nawet 9 tysięcy złotych. Dolna granica dotyczy wymiany koła dwumasowego. Górna odnosi się do konieczności naprawy mechatroniki. I oczywiście w tym momencie podajemy przede wszystkim stawki funkcjonujące poza autoryzowanymi stacjami. Na jaki warsztat najlepiej zdecydować się podczas naprawy skrzyni dwusprzęgłowej? Warto poszukiwać na terenie kraju mechaników, którzy specjalizują się w tego typu przekładniach. Będą oni bowiem dysponowali właściwym sprzętem, wiedzą i doświadczeniem. To zagwarantuje wysoką jakość usługi.

Skrzynia dwusprzęgłowa – podsumowanie

Samochód to wyraz wielkiej, mechanicznej pasji. To jednak też sposób na ułatwienie życia. Tym samym wygoda staje się ważnym czynnikiem eksploatacyjnym. Jak w XXI wieku zapewnić sobie wygodę za kierownicą? Chociażby poprzez skrzynię dwusprzęgłową. Choć jest ona nieco bardziej skomplikowana z konstrukcyjnego punktu widzenia, przynosi realne korzyści. Przyspiesza zmiany biegów i obniża wyniki spalania. A jeżeli kierowca będzie ją regularnie serwisował, może liczyć na wysoką trwałość.

Skrzynie dwusprzęgłowe spotykane na rynku:

  • DSG – Volkswagen, Skoda, Seat
  • EDC – Renault
  • S-Tronic – Audi
  • PDKPorsche
  • PowerShift – Volvo, Ford
  • DCT – BMW, Kia, Hyundai, Mercedes
  • DDCT – Fiat
  • SpeedShift – Mercedes
  • TwinClutch SST – Mitsubishi
  • NGT – Honda
  • SSG – McLaren
Tagi: automatyczna skrzyniadwa sprzęgłaskrzynia DSGskrzynia dwusprzęgłowa
Kuba Brzeziński

Autor Kuba Brzeziński

Czasami racjonalista, czasami pedantyczny wielbiciel abstrakcji. Ceni wolność i niezależność. Niepoprawny miłośnik samochodów, który wierzy, że pod masą śrubek i mechanizmów kryje się dusza. Poza tym dziennikarz - motoryzacyjny oczywiście.

DODAJ KOMENTARZ