Specjaliści z zakresu ruchu drogowego od lat zadają sobie jedno pytanie: co najbardziej rozprasza uwagę kierowcy podczas jazdy? Na drodze badania postanowili to sprawdzić pracownicy American Automobile Association. Zaprosili do testu w sumie 130 osób. Każda z nich zasiadła za kierownicą jednego z 30 fabrycznie nowych pojazdów. Wnioski płynące z amerykańskiego eksperymentu są naprawdę zaskakujące!
Bardzo dużo mówi się o tym jak zgubny wpływ na koncentrację prowadzącego ma telefon komórkowy użytkowany podczas jazdy. Wybieranie numerów czy pisanie wiadomości tekstowych odciąga wzrok od sytuacji na drodze i sprawia, że kierowca nie jest w stanie prawidłowo zareagować na ewentualne zagrożenie pojawiające się przed maską jego auta. I to oczywiście jak najbardziej prawda. Amerykanie tworząc podwaliny swojego badania nie mieli w żadnym razie zamiaru negować tej tezy.
Badanie American Automobile Association przeprowadzone w porozumieniu z naukowcami z Uniwersytetu w Utah stanowi dowód na to, że wykonywanie połączeń telefonicznych podczas jazdy sprawia, że uwaga siedzącego za kierownicą człowieka jest rozpraszana w stopniu średnim. Pisanie wiadomości tekstowych jest dużo groźniejsze. Sprawia że poziom roztargnienia jest wysoki. Na drodze testu AAA i Uniwersytet w Utah sprawdzał jednak nie tylko komórki. Postanowił przyjrzeć się też systemom pokładowej rozrywki. I tak naprawdę dopiero tutaj pojawiło się wielkie zaskoczenie!
Zagrożenia podczas jazdy? Fabryczna nawigacja numerem jeden!
Amerykańscy badacze odkryli nieoczekiwaną prawidłowość. Otóż zauważyli, że zdecydowanie w największym stopniu uwagę kierowcy rozprasza nie telefon komórkowy, a… nawigacja satelitarna. Podczas wpisywania koordynatów do systemu multimedialnego prowadzący może przestać skupiać się na drodze nawet przez 40 sekund. A to absolutny rekord i wynik, który w realny sposób zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego! Co gorsze, im pokładowe centrum rozrywki jest bardziej skomplikowane i im trudniej jest obsłużyć nawigację, tym bardziej rośnie poziom frustracji kierowcy, a wraz z nim roztargnienia.
Kierowca oczekuje, że technologia będzie bezpieczna i prosta w użytkowaniu. Niestety wiele opcji dodawanych do systemów pokładowych sprawia dziś, że te stają się zbyt zawiłe i trudne w obsłudze. A to potęguje poziom frustracji u prowadzącego.
– powiedział Marshall Doney – prezes American Automobile Association.
Czarna lista samochodów – modele najbardziej rozpraszające uwagę
Badanie amerykańskiej organizacji choć skupiało się przede wszystkim na wskazaniu zagrożeń czyhających na kierowców w autach, postanowiło zbadać też same pojazdy pod kątem rozpraszania uwagi. W ten sposób powstała lista pojazdów, których system multimedialny w sposób średni, wysoki lub bardzo wysoki odciąga uwagę kierowcy od sytuacji na drodze. Do pierwszej kategorii zaliczone zostały takie modele jak Hyundai Santa Fe, Toyota Corolla czy Toyota Camry.
Wskaźnik wysokiego rozpraszania uwagi prowadzącego został przypisany przez AAA pokładowym systemom montowanym w Fordzie Mondeo, Hyundaiu Sonacie, Infiniti Q50, Jeppie Compassie, Jeepie Grand Cherokee, Kii Sorento, Nissanie Maximie czy Toyocie RAV4. Bardzo wysoki wskaźnik odciągania uwagi kierowcy charakteryzuje m.in. Audi Q7, Chryslera 300C, Forda Mustanga GT, Hondę Civic Tourer, Mazdę 3 Touring, Subaru Crosstrek, Teslę Model S czy Volvo XC60.