zamknij
AKTUALNOŚCI

Testy emisji zanieczyszczeń ADAC potwierdzają nieprawidłowości

REKLAMA
emisja zanieczyszczeń (fot. Elionas@Pixabay)

Wersje benzynowe czy wysokoprężne? Które emitują mniej zanieczyszczeń i w mniejszym stopniu zanieczyszczają nasze środowisko? I jak się mają w porównaniu do, uznawanych za ekologiczne, aut z napędem elektrycznym lub hybrydowym? Specjaliści z ADAC przeprowadzili testy emisji zanieczyszczeń 77 nowych modeli, według nowych kryteriów, odpowiadającym rzeczywistym warunkom drogowym.

Afera związana z ujawnieniem stosowania przez Volkswagena nielegalnego oprogramowania, które miało fałszować wyniki spalania oraz emisji zanieczyszczeń podczas fazy testowej, wywołała lawinę. Przede wszystkim okazało się, że „za uszami” mają również inne koncerny. Wzrósł też nacisk na zmianę sposobu przeprowadzania pomiarów spalania oraz emisji spalin. Jedną z pierwszych instytucji, która postanowiła pójść za tymi głosami, był niemiecki automobilklub ADAC. Od jesieni minionego roku przeprowadza już testy emisji zanieczyszczeń według zmienionej formuły. I właśnie poznaliśmy pierwsze rezultaty takich badań.

Elektryczne i hybrydowe najbardziej eko

Patrząc na opublikowane rezultaty wyników testów od razu rzuca się w oczy, że najmniej trujących substancji emitują auta z napędem elektrycznym oraz hybrydowym. Zwycięzcą tegorocznego testu okazało się BMW i3, które w obu kategoriach (emisja dwutlenku węgla oraz pozostałych zanieczyszczeń – tlenków azotu oraz cząstek stałych) uzyskało maksymalną liczbę 50 punktów. Za małym, elektrycznym BMW uplasowały się, z taką samą liczbą punktów (94), Toyota Prius oraz Nissan Leaf. W czołowej piątce znajdziemy jeszcze napędzaną ogniwami paliwowymi Toyotę Mirai oraz Skodę Octavię z silnikiem 1.4 G-TEC, czyli dostosowaną do gazu ziemnego.

W pierwszej dziesiątce rankingu znalazły się trzy modele z konwencjonalnym napędem – Suzuki Ignis i Mitsubishi Space Star z silnikami benzynowymi oraz wysokoprężny wariant Mercedesa klasy E (E220d).

Silniki Diesla trują najbardziej

Najnowsze badania ADAC potwierdziły, że obecnie to wersje wysokoprężne są najbardziej szkodliwe dla środowiska. W najgorszej dziesiątce znalazło się aż osiem modeli z takim rodzajem napędu. Najbardziej trującym modelem, który nie zdobył choćby jednego punktu, okazał się Nissan NP300 Navara 2.3 dCi 4×4, a tylko jeden punkt zdobył Ssangyong Korando w wersji 2.2 e-XDi 220 4WD. W najgorszej trójce znalazł się jeszcze Ford Focus RS, a więc napędzany benzynową jednostką. Jednak w tym przypadku można chyba zrozumieć, że jego tworzeniu przyświecały całkowicie inne cele.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ  Sześć modeli powalczy o tytuł najlepszego w Europie

Najgorsze wyniki to jedno, ale niepokojące są równie bardzo duże odstępstwa od danych, jakie producenci samochodów prezentują w oficjalnych danych nt. swoich modeli.

Najlepszym przykładem może tu być Renault Captur w wersji dCi 90, który emituje aż o 900 proc. więcej tlenków azotu niż dopuszczają obecnie obowiązujące normy.

Ciekawym wnioskiem z najnowszego badania ADAC jest również fakt, że nowe modele dostosowane do normy Euro 6 emitują więcej szkodliwych substancji do atmosfery niż niektóre starsze modele z silnikami Euro 5. Jak widać, nowe zasady testowania spalania i emisji zanieczyszczeń okazują się niezbędne.

Wojciech Traczyk

Autor Wojciech Traczyk

W branży motoryzacyjnej już od ponad piętnastu lat. Lubię wszystko, co ma cztery koła, ale interesują mnie również inne zagadnienia z szeroko pojętej branży - od nowinek technologicznych, poprzez kwestie dotyczące zmieniających się przepisów, aż po inwestycje w branży automotive czy też rozbudowę infrastruktury drogowej.

DODAJ KOMENTARZ