zamknij
REKLAMA
Fot. Materiały prasowe Volkswagen

W gamie Volkswagen jest kilka tuzów, które od lat i bardzo skutecznie ciągną niemiecką lokomotywę sprzedaży. Mowa oczywiście o Polo, Golfie, Passacie i modelu Jetta! Ostatnie z aut jest o tyle ważne dla dzisiejszego materiału, że na kilka tygodni przed oficjalną premierą jesteśmy w stanie pokazać wam jak będzie wyglądać nowa wersja. Prezentacja elektronicznego szkicu to nie żaden wyciek, a wynik podgrzewania atmosfery przez producenta.

Jetta jest modelem, który towarzyszy Golfowi niemalże od początku jego historii. Sedan wyposażony w jedną lub dwie pary drzwi zadebiutował w roku 1979 – pięć lat po hatchbacku – podczas targów motoryzacyjnych we Frankfurcie. Auto identycznie jak hatchback było zaprojektowane przez samego Giorgetto Giugiaro. To jednak jeszcze nie oznaczało nadmiernej finezji linii. W oczach dzisiejszego kierowcy pierwsza Jetta może wyglądać wręcz spartańsko. Składa się bowiem z zestawu geometrycznych linii, które są połączone ze sobą przy pomocy zasad harmonii.

Jetta zrobiła największą karierę za oceanem

Auto choć nie rzucało na kolana urodą, nie miało problemów ze znalezieniem nabywców. A wszystko za sprawą dwóch zasadniczych zalet. Volkswagen Jetta miał naprawdę przestronny bagażnik! Do tego przestrzeń załadunkową łączył ze sprawdzoną technologią. Do dnia dzisiejszego model był produkowany w sumie w sześciu generacjach. Nie za każdym jednak razem był znany pod nazwą Jetta. Trzecia generacja sedana trafiła do europejskich salonów sprzedaży z plakietą Vento na klapie bagażnika. Czwarta na potrzeby Starego Kontynentu została nazwana Borą.

Volkswagen Jetta choć sprzedawał się naprawdę dobrze, raczej nigdy nie celował w Europę. To jednak nie powinno być dziwne. Stary Kontynent chyba nigdy specjalnie nie cenił sedanów zbudowanych na bazie hatchbacków segmentu C. Skąd zatem sukces? Wszystko za sprawą klienta zaoceanicznego. Samochód wypracował sobie dużą rzeszę fanów w Stanach Zjednoczonych i Ameryce Południowej.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ  Hity zza żelaznej kurtyny: Volkswagen Golf I - demoludy mogły o nim tylko marzyć!

Niemcy na razie nie mają zamiaru kończyć historii ani Golfa, ani Jetty. Obydwa modele cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem rynku. Właśnie dlatego marka szykuje następcę popularnego sedana. Model zostanie oficjalnie zaprezentowany w styczniu przyszłego roku podczas targów motoryzacyjnych w Detroit. Wygląd linii auta przestał być jednak tajemnicą już teraz. A wszystko za sprawą teasera, który opublikowali pracownicy Volkswagena.

Nowy Volkswagen Jetta – stylistycznie to mały Passat!

Czterodrzwiowa wersja Golfa od szóstej generacji była posądzana o stylizowanie na mniejszego Passata. Teraz jest to jednak jeszcze mocniej widoczne! Gdybyśmy nie wiedzieli, że na elektronicznym szkicu zaprezentowany jest nowy Volkswagen Jetta, sądzilibyśmy że Niemcy przez przypadek pokazali poliftingową wersję większego sedana. Świetnie wygląda zarówno dynamiczny i nisko zarysowany przód, jak i wyraźne przetłoczenie linii bocznej. Obydwa elementy są charakterystyczne dla współczesnych Volkswagenów. Poza tym w oczy rzuca się zadarty tył. Spojler wtopiony w klapę bagażnika nadaje nadwoziu sportowego charakteru.

Czego spodziewać się po technologii zastosowanej w gamie nowego Volkswagena Jetty? To nie jest żadną tajemnicą i to od dłuższego czasu. Aby przekonać się jak będzie wyglądać oferta sedana, wystarczy zajrzeć do cennika zmodernizowanego wariantu Golfa. Zarówno paleta silnikowa, jak i poziomy wyposażenia powinny być identyczne.

Tagi: segment CvolkswagenVolkswagen Jetta
Kuba Brzeziński

Autor Kuba Brzeziński

Czasami racjonalista, czasami pedantyczny wielbiciel abstrakcji. Ceni wolność i niezależność. Niepoprawny miłośnik samochodów, który wierzy, że pod masą śrubek i mechanizmów kryje się dusza. Poza tym dziennikarz - motoryzacyjny oczywiście.

DODAJ KOMENTARZ