zamknij
AKTUALNOŚCI

Ekologia nie ma litości. Właśnie zabrała kolejną ofiarę – VW Golfa GTI!

REKLAMA
Fot. Materiały prasowe Volkswagen

Ekologia od lat wyśmienicie czuje się na rynku motoryzacyjnym. Co gorsze, za sprawą serii regulacji wydanych m.in. przez Unię Europejską ma naprawdę mocną pozycję. A to sprawia, że nie ma zamiaru brać jeńców! Przykład? Nowe standardy badania spalin zebrały już czarne żniwo. Kolejnym modelem, który musiał zostać wycofany z rynku z ich powodu jest 230-konny Volkswagen Golf GTI!

Od zeszłego roku najsłabszy Volkswagen Golf GTI otrzymywał 230 koni mechanicznych. Czy to dużo? Całkiem sporo. Ważący nieco ponad 1360 kilogramów kompakt za sprawą takiej mocy stawał się naprawdę wyrywny. Osiągał pierwszą setkę w 6,4 sekundy oraz rozpędzał się nawet do 250 km/h. Niestety o tym modelu możemy pisać już tylko w czasie przeszłym. Nowe regulacje dotyczące badania emisji spalin sprawiły bowiem, że musiał zejść z taśmy linii produkcyjnej.

Golf GTI testy WLTP bezlitosne dla gorącego hatchbacka!

Wycofanie z produkcji 230-konnego Golfa GTI stanowi jednak dopiero połowę informacji. Fakt ten wcale nie oznacza bowiem, że kierowcy w Europie nie mogą już kupić legendarnego, gorącego hatchbacka. Oczywiście nadal mogą, jednak teraz wyłącznie w wariancie o mocy 245 koni mechanicznych. Jak to? No właśnie paradoks nowych zapisów ekologicznych polega na tym, że mocniejszy wariant spokojnie mieści się w widełkach wyznaczonych przez regulacje…

Volkswagen Golf GTI nie jest jedyną ofiarą testów WLTP w tym segmencie. Zaledwie kilka dni temu identyczny los spotkał np. Peugeota 308 GTI. Wcześniej z tego samego powodu z cennika wypadły takie auta jak Audi SQ5, silnik V12 w gamie Mercedesa klasy S czy BMW M3.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ  Porsche najbardziej niezawodne? No chyba nie do końca...
Tagi: GTItesty emisji spalinvolkswagenVolkswagen GolfWLTP
Kuba Brzeziński

Autor Kuba Brzeziński

Czasami racjonalista, czasami pedantyczny wielbiciel abstrakcji. Ceni wolność i niezależność. Niepoprawny miłośnik samochodów, który wierzy, że pod masą śrubek i mechanizmów kryje się dusza. Poza tym dziennikarz - motoryzacyjny oczywiście.

DODAJ KOMENTARZ