zamknij
AKTUALNOŚCI

Latające samochody realne? Toyota włącza się do gry

REKLAMA
latająca Toyota (fot. techstory.in)

Pomysł, by samochody mogły wzbijać się w powietrze nie jest niczym nowym. Takich prototypów powstało co najmniej kilka, jednak do wersji finalnej ciągle droga daleka. Teraz latające samochody pozyskały mocnego sojusznika. Nad projektem takiego samochodu, a właściwie należałoby powiedzieć pojazdu, pracuje bowiem Toyota. A jakoś nie chce nam się wierzyć, by największy koncern motoryzacyjny na świecie robił coś, co nie ma szans na realizację.

Latające samochody, jak dotąd, są pomysłem, którego nie udało się zrealizować. Przyczyny są różne. Od natury technicznej, po prawną – nie ma bowiem przepisów, które dotyczyłyby tego typu pojazdów. Czy zaangażowanie Toyoty oznacza, że jest jednak dla nich światełko w tunelu?

Patenty Toyoty

Do amerykańskiego urzędu patentowego (USPTO – United States Patent and Trademark Office trafił kolejny patent Toyoty, dotyczący rozwiązań, dzięki którym samochód będzie mógł również polecieć. Przy czym warto zwrócić uwagę na słówko „kolejny”. Okazuje się bowiem, że Japończycy prowadzą prace projektowe nad latającym autem od co najmniej kilku lat.

Toyota patent (fot. USPTO)

W marcu 2014 r. Toyota opatentowała swoje rozwiązanie dotyczące systemu składania i rozkładania skrzydeł, będący dziełem Umesha Gandhi, Taewoo Nama i Roberta Roe. A dokładnie czterech skrzydeł, które chowane miałyby być pod dachem. Po naciśnięciu przycisku na desce rozdzielczej skrzydła momentalnie by się rozkładały. W grudniu tego samego roku złożony został kolejny patent, również dotyczący systemu chowania skrzydeł, tyle że wewnątrz nadwozia.

Zwiększenie siły nośnej samochodu

Jednak nie tylko kwestia skrzydeł jest istotna, by auto mogło pofrunąć. Najnowsze rozwiązanie Toyoty ma za zadanie zwiększenie siły nośnej poprzez odpowiednio ukształtowane nadwozie. Przednia szyba w takim pojeździe pełniłaby rolę tzw. centropłata, na który nawiewane byłoby powietrze ze szczeliny między maską a szybą.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ  XC40 jest ładne. XC50 będzie jednak ładniejsze!
Toyota patent (fot. USPTO)

Na zaprezentowanych rysunkach widać, że prototyp posiada opływową sylwetkę, skrzydła w kształcie płetw oraz niewielkie stateczniki z przodu. Wprawdzie powierzchnia nośna wydaje się zbyt mała, by taki pojazd był w stanie latać, ale bardziej tu chodzi o samą koncepcję rozwiązania.

Co ważne, we wszystkich patentach przewija się ta sama trójka konstruktorów Toyoty. A to może oznaczać, że japoński koncern poważnie traktuje ten temat. Być może latające samochody będą kolejnym etapem rozwoju motoryzacji, po elektryfikacji i autonomicznych autach.

Tagi: latające samochodyToyota
Wojciech Traczyk

Autor Wojciech Traczyk

W branży motoryzacyjnej już od ponad piętnastu lat. Lubię wszystko, co ma cztery koła, ale interesują mnie również inne zagadnienia z szeroko pojętej branży - od nowinek technologicznych, poprzez kwestie dotyczące zmieniających się przepisów, aż po inwestycje w branży automotive czy też rozbudowę infrastruktury drogowej.

DODAJ KOMENTARZ