Jesteś entuzjastą jazdy off-roadowej, jednak nie masz kapitału na bezkompromisową terenówkę? Zawsze możesz udać się na zawody w skali… mini. A wszystko dzięki modelowi Forda Bronco z roku 1979, który zajedzie dalej poza utwardzonymi szlakami niż niejeden współczesny SUV. Pojazd już wkrótce zacznie być sprzedawany. I tak, to tylko zabawka, ale za to jaka! Spokojnie może zauroczyć fanów jazdy off-roadowej.
Choć boom na samochody uterenowione zaczął się w Europie dopiero w XXI wieku, Amerykanie czuli ten trend już dużo, dużo wcześniej. Jednym z aut stworzonych na tej fali stał się m.in. Ford Bronco. Model zaprezentowany w roku 1966 miał szerzej zalet. Był wysoko zawieszony, prezentował się dość dobrze, jak klasyczne terenówki miał 2-drzwiowe nadwozie oraz całą paletę silników rzędowych i V-ósemek pod maską. I mimo iż historia SUV-a zakończyła się w roku 1996, wszystko wskazuje na to, że już za dwa lata samochód może powrócić do salonów sprzedaży. Takie przynajmniej zapowiedzi można usłyszeć od przedstawicieli amerykańskiej marki.
Ford Bronco – drugie życie w zminiaturyzowanym świecie
Powrót do legendarnej nazwy zainspirował firmę Traxxas. Ta postanowiła wziąć projekt retro modelu, nieco go pomniejszyć i stworzyć na jego bazie model w pełni funkcjonalnego, bezkompromisowego off-roadera. Egzemplarz, na którym oparta została wizja, był produkowany od roku 1979. Prezentuje się jednak jak milion dolarów! Otrzymał czarno-czerwone malowanie nadwozia, przyciemnione szyby w tylnej części nadwozia, wielkie terenowe opony i niezwykle wiernie odzwierciedlony, chromowany pas przedni. Stylizacja to jednak dopiero połowa pracy jaką w auto włożyli twórcy Traxxas. Dużo więcej uwagi poświęcili aspektom technologicznym i technicznym.
Pojazd został oparty o stalową ramę o oznaczeniu TRX-4. A ta pozwala chociażby na zmianę rozstawu osi. Do ciężkiej jazdy terenowej idealnie nadaje się też zawieszenie wyposażone w aluminiowe amortyzatory. Dzięki niemu Bronco jest w stanie wspiąć się na wzgórze o nachyleniu na poziomie blisko 64 stopni oraz zjechać ze zbocza o nachyleniu nieco ponad 43 stopni. Co z układem napędowym? Ford otrzymał od inżynierów Traxxas m.in. dyferencjał z możliwością zdalnej blokady czy elektroniczne sterowanie z trybami pracy. Model posiada nie tylko system Hill Hold, ale także może nastawić układ napędowy na jazdę sportową, wyścigową, powolną w terenie czy ciągnięcie przyczepy.
Ford Bronco off-road – już za 1600 złotych
Model powinien poradzić sobie w górzystym terenie, na piachu i podczas przepraw wodnych. Traxxas zapewnia, że zarówno wiązki elektryczne, jak i elektroniczne sterowanie czy pokładowe baterie są właściwie zabezpieczone przed działaniem wilgoci. W pełni przygotowany model waży blisko 3 kilogramy. Długość nadwozia sięga nieco ponad 53 centymetrów. Zminiaturyzowany Bronco trafi do sprzedaży jeszcze w lutym. Model został wyceniony przez producenta na blisko 480 dolarów. W przeliczeniu daje to kwotę oscylującą w granicy 1600 złotych. Suma nie wydaje się wygórowana. Szczególnie mając na myśli masę frajdy jaką miniaturowy Bronco jest w stanie dać motomaniakowi podczas wiosennego spaceru! Dacie się skusić?