zamknij
REKLAMA
silnik TDI (fot. Audi)

15-procentowy spadek sprzedaży diesli, udział w rynku na poziomie 46%, po raz pierwszy niższa sprzedaż niż aut napędzanych silnikami benzynowymi. Gdyby motoryzacja była przedmiotem w szkole, uczniowie uczyliby się, że w kwietniu 2017 r. skończyła się dominacja silników Diesla na Starym Kontynencie. Pozostaje tylko pytanie, czy tendencja ta będzie w najbliższym czasie się pogłębiać.

Kwiecień 2017 r. był, może nie czarnym, ale z pewnością bardzo słabym miesiącem dla europejskiego rynku aut nowych. Ponad 7-procentowy spadek sprzedaży do poziomu 1,22 mln nowych aut oznacza najgorszy wynik miesięczny od marca 2013 r. Spadki zanotowano na większości rynków, w większości segmentów oraz u większości producentów.

Spadek sprzedaży diesli poniżej 50%

Europa od lat postrzegana była jako „bastion diesla”. W żadnym innym regionie sprzedaż aut z tego rodzaju silnikiem nie była tak wysoka i nie osiągała tak dużego udziału w rynku. Jednak ostatnie zawirowania wokół jednostek wysokoprężnych wyraźnie nadwyrężył zaufanie do nich również u europejskich klientów.

W kwietniu br. spadek sprzedaży nowych aut z silnikami wysokoprężnymi wyniósł aż 15%. To ponad dwukrotnie więcej niż średnia dla całego europejskiego rynku. W efekcie udział w rynku samochodów napędzanych dieslem spadł do rekordowo niskiego poziomu 46%. Po raz pierwszy, od kiedy JATO Dynamics prowadzi szczegółowe statystyki sprzedaży samochodów na Starym Kontynencie, udział diesli jest tak niski. I przede wszystkim niższy niż aut z jednostkami benzynowymi. Jeszcze przed rokiem udział tego segmentu rynku wynosił nieco ponad 50%.

Według analityków rynkowych silniki utraciły swoją dominującą pozycję w Europie z kilku powodów. Z pewnością utrata zaufania do nich wywołana jest tzw. aferą Dieselgate. Od momentu jej wybuchu we wrześniu 2015 r. pozycja tych silników stawała się coraz słabsza. Swoje dokładają również politycy oraz unijni urzędnicy, którzy chcą wprowadzać coraz bardziej restrykcyjne normy emisji spalin, które w pierwszej kolejności uderzą właśnie w jednostki wysokoprężne. Swoją rolę w tym odwrocie diesli odgrywają również auta hybrydowe i elektryczne. Coraz większa oferta rynkowa, zwłaszcza hybryd, coraz atrakcyjniejsze ceny sprawiają, że kierowcy coraz częściej przekonują się do tego typu napędu.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ  Samochód elektryczny Toyoty - start już w roku 2020!

Cała (prawie) Europa na minusie, a Polska na plusie

Kwietniowe spadki uderzyły w większość europejskich państw. Spośród największej piątki tylko w Hiszpanii wzrosła sprzedaż aut nowych, ale zaledwie o 0,8%. Niemcy kupili o 8% mniej nowych samochodów, Francuzi o 6,2%, Włosi o 5,2%, a Brytyjczycy aż o 19,8%. Największe spadki zanotowano natomiast w Irlandii (-24,2%) oraz Norwegii (-19,6%).

Na drugim biegunie znalazły się natomiast Chorwacja, gdzie w kwietniu kupiono aż o 29,6% więcej nowych samochodów, oraz Polska. W naszym kraju w minionym miesiącu zarejestrowano o 14,4% więcej aut, co oznacza sprzedaż na poziomie 39.476 egzemplarzy. Tym samym Polska cały czas plasuje się na siódmej lokacie pod względem sprzedaży w Europie.

Powrót króla

Podobnie sytuacja wygląda wśród najpopularniejszych na europejskim rynku marek samochodowych. Żadna marka z czołowej dziesiątki nie zwiększyła w kwietniu swojej sprzedaży, a największe straty poniosły Volkswagen (-13,9%) oraz Opel (-13,5%). Zaledwie 0,2-procentowy spadek sprzedaży Mercedesa pozwolił tej marce wspiąć się aż na piątą lokatę.

Pierwszą marką w zestawieniu na zielono jest Toyota, której udało się zwiększyć swój wolumen sprzedaży o 2,5%. Na plusie kwiecień zakończyły m.in. Seat, Suzuki oraz Alfa Romeo. Zwłaszcza imponująco wygląda sprzedaż Alfy. Wprowadzenie do oferty pierwszego SUV-a w historii koncernu, modelu Stelvio, przyczyniło się do zwiększenia sprzedaży włoskiej marki aż o 54,3%.

Po marcowym spadku na drugą lokatę Volkswagen Golf powrócił na fotel lidera wśród najpopularniejszych modeli w Europie. I to pomimo spadku sprzedaży aż o 28,1%. W ścisłej czołówce tylko dwa modele zwiększyły w kwietniu swoją sprzedaż, za to w dość imponującym stylu. Volkswagen Tiguan zanotował wzrost na poziomie 71,6% i awans na piątą lokatę, a wzrost Citroena C3 wyniósł 48,1% i awans na dziewiątą pozycję w rankingu.

Warta podkreślenia jest także rosnąca sprzedaż Peugeota 3008. Po zamianie segmentu z minivanów na SUV-y zainteresowanie tym modelem szybko rośnie.

Tagi: Silnik DieslaSilnik wysokoprężnywyniki sprzedaży
Wojciech Traczyk

Autor Wojciech Traczyk

W branży motoryzacyjnej już od ponad piętnastu lat. Lubię wszystko, co ma cztery koła, ale interesują mnie również inne zagadnienia z szeroko pojętej branży - od nowinek technologicznych, poprzez kwestie dotyczące zmieniających się przepisów, aż po inwestycje w branży automotive czy też rozbudowę infrastruktury drogowej.

DODAJ KOMENTARZ