zamknij
REKLAMA
Jak przygotować auto do wyjazdu zimą | autofakty.pl

Samochód załadowany do granic możliwości, a jeszcze sterta bagaży do upchnięcia. Na drogach trudne warunki i wzmożony ruch. Do tego nerwy związane z poszukiwaniem noclegu i niepewną pogodą. Zimowy wyjazd z rodziną lub przyjaciółmi może szybko zamienić się z sielanki w koszmar. Oto kilka porad, dzięki którym podróż na urlop minie spokojnie i bez problemów, a sam pobyt upłynie w atmosferze relaksu. Przynajmniej jeśli chodzi o jak przygotować auto do wyjazdu zimą. 

Najważniejszym elementem wyposażenia samochodu, którym ruszamy na zimową wyprawę, są opony. Trzeba sprawdzić ich stan i głębokość bieżnika. Dobrze też dostosować ciśnienie do większego niż zwykle obciążenia. Jeśli wybieramy się za granicę, być może czeka nas wymiana opon na nowe. W niektórych krajach grozi mandat za brak „zimówek” lub zbyt płytki bieżnik. Nie warto oszczędzać na ogumieniu, bo kara może okazać się wyższa niż koszt kupienia nowego kompletu.

Przy planowaniu podróży trzeba uwzględnić nie tylko przepisy panujące w kraju docelowym, ale i państwach, przez które będziemy przejeżdżać.

Zimowe opony to często obowiązek

Obowiązek posiadania opon zimowych w przypadku poruszania się po zaśnieżonych drogach istnieje na Słowacji. Inaczej niż w Polsce, bieżnik musi mieć przynajmniej 3 milimetry głębokości! W Czechach opony zimowe obowiązkowe są od 1 listopada do 31 marca. Na Litwie trzeba ich używać od 10 listopada do 1 kwietnia. W Niemczech nie ma określonych dat, lecz istnieje obowiązek jazdy na oponach na śnieg i błoto w przypadku zimowych warunków. W ten sposób określa się u naszych zachodnich sąsiadów gołoledź, suchy oraz ubity śnieg, a także błoto pośniegowe.

Niedostosowanie się do tej zasady i popełnienie wykroczenia grozi mandatem w wysokości od 40 do 60 euro, czyli od około 170 do 255 złotych.

Jednak gdy wykroczenie spowoduje zakłócenie ruchu drogowego, kara rośnie do 80 euro (340 złotych)!

Jeszcze ostrzejsze przepisy obowiązują w popularnym wśród narciarzy kraju – Austrii. Opony zimowe trzeba stosować tam od 1 listopada do 15 kwietnia. Minimalna głębokość bieżnika to aż 4 milimetry! Mandat za jazdę na oponach letnich to 35 euro, czyli około 150 złotych. Gdybyśmy jednak z powodu niewłaściwych opon stali się sprawcami wypadku lub stworzyli zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu, kara może poszybować nawet do niebotycznej kwoty 5 tysięcy euro (około 21 tysięcy złotych)! Na letnich oponach lepiej nie wybierać się również do Szwajcarii. Jeśli z tego powodu pojedziemy wolniej niż pozostali użytkownicy drogi, zostaniemy ukarani za utrudnianie jazdy innym. W razie wypadku na śliskiej nawierzchni, to – niezależnie od rzeczywistego sprawcy – kierowca samochodu bez „zimowek” jest uznawany za winnego.

Ubezpieczyciel też sprawdzi

Jest jeszcze jedna kwestia związana ze zmianą opon z letnich na zimowe, o której nie zawsze pamiętamy. Jadąc samochodem nieprzystosowanym do zimowych warunków i powodując wypadek, w zasadzie automatycznie pozbawiamy się prawa do uzyskania odszkodowania z polisy ubezpieczeniowej.

Poskąpienie kilkuset złotych na właściwe ogumienie może mieć więc opłakane skutki.

Podczas przygotowań do wyjazdu na zimowe wakacje dobrze jest też skontrolować stan koła zapasowego. Czy jest w nim odpowiednie ciśnienie? Czy na miejscu są klucz do odkręcania śrub mocujących koła i podnośnik? Sprawdzenie tego zajmie parę chwil i może pozwolić uniknąć niepotrzebnych nerwów w razie i tak stresującego wydarzenia, jakim jest przebicie opony.

Kondycja akumulatora

Innym elementem naszego auta, jakim powinniśmy się zainteresować przed wyjazdem na ferie, jest akumulator. Stary, który jakoś radzi sobie w mieście, może nie wytrzymać niskich temperatur, w jakich przyjdzie mu pracować na przykład w górach. Rano, po mroźnej nocy samochodu nie uda się uruchomić i nie ruszymy na stok albo po dłuższym postoju pod pensjonatem nie będziemy mogli wrócić do domu.

Jeśli nie chcemy wymieniać akumulatora, a nie jesteśmy pewni, czy nie odmówi posłuszeństwa, koniecznie zabierzmy kable rozruchowe.

Mogą się przydać również w sytuacji, kiedy przez nieuwagę zostawimy samochód z włączonymi światłami, lampką oświetlającą wnętrze lub radiem.

Przegląd auta przed wyjazdem

Dobrym rozwiązaniem jest wykonanie ogólnego przeglądu samochodu. Pozwoli to na wyłapanie i usunięcie problemów, które mogą zepsuć radość z rodzinnego wyjazdu. Skontrolowanie naszego pojazdu najlepiej zlecić fachowcom.

O czym jeszcze pamiętać?

O niektóre rzeczy można zatroszczyć się samemu. Jedną z prostych czynności jest wymiana wycieraczek. Nawet jeśli po drodze nie napotkamy opadów śniegu, nasze wycieraczki muszą dobrze oczyszczać szybę z brudu lecącego spod kół innych aut.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ  Zalety automatycznej skrzyni biegów

Warto też włożyć nową baterię do pilota otwierającego samochód.

Co słabo działa w garażu czy na parkingu pod pracą, na mrozie niemal na pewno zawiedzie, przysparzając nam stresu i nerwów.

Podczas dłuższej wyprawy w nieznane regiony przydatnym elementem wyposażenia jest nawigacja samochodowa. Czy to osobne urządzenie, czy aplikacja zainstalowana w telefonie bądź na tablecie, na pewno ułatwi osiągnięcie celu. Przed wyjazdem pamiętajmy tylko o aktualizacji map. Na wszelki wypadek warto mieć też papierową mapę lub atlas samochodowy. Nie wszędzie, na przykład wysoko w górach, może być zasięg sieci komórkowych i dostęp do internetu, a bez tego najnowocześniejsza technologia okaże się bezużyteczna.

Przydatne akcesoria

Lista rzeczy, jakie warto zabrać, jest oczywiście dłuższa. Jeśli jedziemy na narty w góry, koniecznie muszą się na niej znaleźć łańcuchy śniegowe. Przed wyjazdem dobrze przećwiczyć ich zakładanie w przyjemnych warunkach, w garażu, by potem, w mało sprzyjających okolicznościach, uniknąć nerwów. W samochodzie powinny znaleźć się też: zapas zimowego płynu do spryskiwaczy, odmrażacz do zamków, skrobaczka do szyb i miotełka.

Warto sprawdzić, jak w krajach, które zamierzamy odwiedzić, wyglądają przepisy dotyczące zakładanych w razie przymusowego postoju kamizelek odblaskowych. W niektórych wystarczy jedna kamizelka dla kierowcy (Włochy,), w innych (Austria, Czechy, Niemcy) musi być ich tyle, ilu jest pasażerów. Trzeba wozić je w samochodzie, a nie w bagażniku. Za ich brak – mandat do 15 euro (60 złotych).

Niby niedużo, ale skoro można kupić taką kamizelkę już za kilka złotych, to kara okazuje się wysoka.

Podobnie jest z apteczką, która w Niemczech, Czechach, Austrii i na Słowacji musi być też wyposażona w rękawiczki gumowe. Słowacy, Czesi i Francuzi wymagają posiadania zapasowych żarówek, bezpieczników oraz liny do holowania. Co ciekawe, na Słowacji mandaty trzeba płacić od razu, inaczej nie pojedziemy dalej.

Przed wyjazdem warto poświęcić trochę czasu na planowanie przewiezienia bagażu. Jeśli będzie w środku auta, to odpowiednio umocowany i zabezpieczony, by w razie hamowania nie przesuwał się, a w trakcie wypadku nie spowodował dodatkowych obrażeń. Gdy zabieramy narty, to pamiętajmy, że nie wszędzie można je zapakować do środka. Jeśli już, to w odpowiednich pokrowcach. W przypadku korzystania z bagażnika dachowego, musi on być dopasowany do modelu samochodu i nie powinien wystawać poza obrys wozu.

Koszty podróży

Podczas planowania wycieczki nie wolno zapominać o kosztach podróży, jakimi są opłaty za autostrady, tunele czy parkingi. W takich krajach jak Czechy, Austria czy Słowacja obowiązują winietki uprawniające do poruszania się po trasach szybkiego ruchu. Dobrze jest przeliczyć, czy nie lepiej nadłożyć kilometrów i ominąć jedno z państw, oszczędzając jednak więcej na kolejnej winiecie. We Włoszech jazda po autostradach jest bardzo droga. Opłata na ostatniej bramce przed wyjazdem z tego kraju może sięgnąć kilkudziesięciu euro, czyli kilkuset złotych. W porównaniu do tych kosztów, stosunkowo niedrogie będzie ubezpieczenie turystyczne. Czasem warto rozszerzyć ubezpieczenie samochodu. W niektórych krajach wymagana jest zielona karta.

Ważne, by nie zapomnieć dokumentów. We Francji mandat za brak polisy wynosi 1500 euro, czyli ponad 6 tysięcy złotych!

Już po wyruszeniu w trasę i na miejscu także dbajmy o samochód. Zwracajmy uwagę na paliwo. Przy niskich temperaturach lepiej tankować to dobrej jakości. To zalecenie szczególnie dotyczy posiadaczy aut z silnikiem diesla. Kilkanaście groszy różnicy na litrze to niby niemało, ale pozwoli uniknąć poważnych kłopotów i dużo większych wydatków. Dobrze jest też tankować regularnie i nie jeździć na rezerwie, by nie zabrakło nam paliwa i bliscy nie marzli, kiedy na przykład utkniemy w korku. Równie ważny, co pomocne akcesoria i wyposażenie zapewniające bezpieczeństwo, jest też zdrowy rozsądek. Czasem lepiej jechać kilkanaście lub kilkadziesiąt minut dłużej, lecz cieszyć się z bezpiecznego osiągnięcia celu.

autofakty.pl radzą:

  1. Skontroluj stan opon zimowych w swoim samochodzie. Jeśli są mocno zużyte, a bieżnik zbyt płytki, wymień je na nowe;
  2. Skompletuj akcesoria potrzebne do odśnieżenia auta oraz wyposażenie obowiązkowe w krajach, które możesz odwiedzić podczas wyjazdu;
  3. Sprawdź, kiedy ostatnio zmieniałeś akumulator i rozważ zakup nowego. Zużyta bateria w zimowych warunkach może odmówić posłuszeństwa;
  4. Przemyśl rozmieszczenie bagażu w samochodzie. Poświęć parę chwil na zapoznanie się z trasą. Pamiętaj o zabraniu wszystkich potrzebnych dokumentów oraz gotówki na opłaty związane z podróżą.
Tagi: akcesoriadodatkowełańcuchy śniegoweporadyprzygotowaniezimazimowe

DODAJ KOMENTARZ