zamknij
REKLAMA
Fot. Materiały prasowe Toyota

A co by było gdyby okazało się, że Yaris GRMN nie był jedynie chwilowym powrotem Toyoty do segmentu gorących hatchbacków? To prawdopodobnie oznaczałoby, że gorącą wersję otrzyma też m.in. większy Auris, a podczas jego tworzenia ramię w ramię z inżynierami japońskiej marki ponownie stanęliby twórcy Gazoo Racing. Czy modele pokroju Volkswagena Golfa GTI mogą się zacząć bać?

Obiektywnie rzecz ujmując, nowa Toyota Auris jest dość dobrze przygotowana do roli hot-hatcha. Dla przykładu konstrukcja tylnej osi została oparta o wielowahacze – a te zapewniają ogromną precyzję jazdy nawet z dużą prędkością. Po drugie o zrobieniu pierwszego kroku świadczy też płyta podłogowa. Kompakt został oparty o platformę TNGA. I choć ta kojarzy się przede wszystkim z ekologią i napędem hybrydowym, ma jeszcze jedną zaletę. Poprawiła sztywność nadwozia Aurisa aż o 60 proc.!

Sportowa Toyota Auris – brakuje stylizacji i… silnika!

Czego brakuje kompaktowej Toyocie? Na początek efektownej stylizacji. To akurat nie jest jednak żadnym problemem. Wystarczy, że do akcji wkroczą twórcy Gazoo Racing. Ci z całą pewnością zaoferują hatchbackowi serię efektownych wykończeń na zderzakach, atrakcyjną kolorystykę czy kojarzące się z dynamizmem felgi. I stylizacja choć jest niezwykle ważna, jeszcze nie wyczerpuje listy rzeczy do zrobienia. Konieczny jest bowiem też mocny układ napędowy. Gorący hatchback raczej nie powinien być hybrydą.

Warto w tym momencie zaznaczyć, że choć Toyota obecnie jest znana przede wszystkim z jednostek spalinowo-elektrycznych, Yarisem GRMN udowodniła, że jej inżynierowie potrafią też bezlitośnie wyciskać moc z motorów benzynowych. Nic nie stoi zatem na przeszkodzie, aby podczas prac nad najmocniejszym Aurisem ponownie skorzystali z tej umiejętności. Co przedstawiciele Toyoty oficjalnie mówią na temat nowego hot-hatcha? Ich zdaniem na razie taki model nie jest w planach. Dodają jednak, że nigdy nie wiadomo co przyniesie przyszłość. A to już chyba jest wystarczająco sugestywne.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ  SUV-y Seata - jedyna szansa na hiszpański sukces
Tagi: Gazoo Racinghot hatchToyotaToyota Auris
Kuba Brzeziński

Autor Kuba Brzeziński

Czasami racjonalista, czasami pedantyczny wielbiciel abstrakcji. Ceni wolność i niezależność. Niepoprawny miłośnik samochodów, który wierzy, że pod masą śrubek i mechanizmów kryje się dusza. Poza tym dziennikarz - motoryzacyjny oczywiście.

DODAJ KOMENTARZ