zamknij
PO GODZINACH

Ubezpieczeniowy horror dobiegł końca – rozmowa z ekspertem firmy mFind

REKLAMA
Fot. Materiały prasowe mFind

„Aż tak duży wzrost składek nie będzie miał miejsca” – to jedno z optymistycznych zapewnień, jakie udało nam się uzyskać w rozmowie z ekspertem jednej z największych porównywarek cen ubezpieczeń w Polsce – mFind. Urszula Borowiecka opowiedziała nam też o genezie potężnych wzrostów, przyszłości rynku polis OC w Polsce oraz o tym, w jaki sposób każdy z nas może szukać najlepszego ubezpieczenia dla swojego samochodu. Zresztą sami sprawdźcie.

Kuba Brzeziński: Przez rynek ubezpieczeń komunikacyjnych przeszło prawdziwe tornado. Ceny polis rosły, a kierowcy narzekali. O ile proc. realnie wzrosły ceny ubezpieczeń OC dla aut?

Urszula Borowiecka: Bardzo różnie, bo wycena składki zależy od indywidualnych czynników, ale można było się spotkać ze wzrostem nawet  w okolicach 50 – 60 proc.

Kuba Brzeziński: Jakie były przyczyny tego wzrostu?

Urszula Borowiecka: Przyczynami wzrostu były przede wszystkim szeroko pojęte zmiany w prawie na rzecz osób poszkodowanych. Te były spowodowane z kolei głównie uchwałami podejmowanymi przez Sąd Najwyższy, które ugruntowały katalog roszczeń osób poszkodowanych w wypadkach drogowych. Chodzi tutaj o możliwość wynajmu samochodu zastępczego na koszt ubezpieczyciela, możliwość naprawy samochodu na częściach oryginalnych, zasady dotyczące stosowania przez ubezpieczycieli amortyzacji, możliwość zwrotu kosztów za leczenie w prywatnych placówkach medycznych.

Pomiędzy ubezpieczycielami do tej pory trwała wojna cenowa, która spowodowała, że składki na ubezpieczenia były ekstremalnie niskie. Teraz gdy obciążenia stały się większe, te musiały w naturalny sposób wzrosnąć. Bo im wyższe składki, tym większe pieniądze na wypłaty osobom poszkodowanym.

Kuba Brzeziński: Większości Polaków ciężko w to uwierzyć – rynek ubezpieczeń komunikacyjnych przy tak potężnej skali rzeczywiście był nierentowny?

Urszula Borowiecka: Niestety taka jest prawda. Na rynku ubezpieczeniowym trwała wojna cenowa, o której wspomniałam wcześniej, a to przełożyło się na niezwykle niskie składki ubezpieczeniowe. Pieniądze ze składek nie starczały na wypłatę odszkodowań. Prokonsumenckie zmiany, szeroki katalog roszczeń przysługujących poszkodowanym spowodował, że rynek ubezpieczeń komunikacyjnych był nierentowny.

Kuba Brzeziński: Skoro ubezpieczycielom nie opłacało się sprzedawać polis OC, to po co to robili? Pytanie być może jest trochę podchwytliwe, jednak dosyć naturalne.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ  Latające samochody - pomysł, którego (jeszcze) nie udało się zrealizować

Urszula Borowiecka: Ponieważ ubezpieczenie OC jest obowiązkowe. Ubezpieczyciel nie może odmówić sprzedaży tego typu polisy.

Kuba Brzeziński: Coraz częściej mówi się o tym, że trend się zatrzymał, że następuje stabilizacja na rynku. Czy z waszego punktu widzenia to prawda?

Urszula Borowiecka: Tak. Rzeczywiście rynek ubezpieczeniowy jest nieco bardziej ustabilizowany, a składki za ubezpieczenie nie rosną tak drastycznie jak jeszcze na przełomie roku.

Kuba Brzeziński: Co czeka kierowców w przyszłości? To że mocny trend wzrostowy zatrzymał się teraz nie oznacza, że nie powróci już niedługo. Możecie Państwo powiedzieć coś o swoich przewidywaniach?

Urszula Borowiecka: Aż tak duży wzrost składek nie będzie miał miejsca, bo nie przewiduje się aktualnie aż tak rewolucyjnych zmian na rynku ubezpieczeniowym. Poszkodowani w wypadkach na chwilę obecną mają zapewnioną szeroką ochronę wynikającą z umowy ubezpieczenia, a ich prawa są skutecznie egzekwowane. 

Kuba Brzeziński: Jakie zmiany legislacyjne Waszym zdaniem są konieczne dziś na rynku ubezpieczeń? Jakie zmiany mogłyby sprawić, że firmy będą mniej zależne od chwilowych trendów i w ten sposób nie będą finansowo przekładać swoich niepokojów na klientów.

Urszula Borowiecka: Wszelkie najważniejsze zmiany legislacyjne raczej miały miejsce. Na wzrost składki w najmniejszym stopniu wpływają chwilowe trendy, raczej jest to wynik długotrwałych działań organów państwowych i różnych instytucji. 

Kuba Brzeziński: Na koniec dwa pytania praktyczne – wielka firma ubezpieczeniowa czy nieco mniej prestiżowy partner? Czyją ofertę wybrać podczas przedłużania polisy OC.

Urszula Borowiecka: Najtańszą, bo tutaj liczy się jedynie cena. Nie ma znaczenia u kogo kupujemy ubezpieczenie, ponieważ odszkodowania wypłacane są przez każdego ubezpieczyciela na takich samych zasadach.

Kuba Brzeziński: Najtańsza firma ubezpieczeniowa w chwili obecnej to…

Urszula Borowiecka: Przykro mi, ale na rynek ubezpieczeń OC nie da się patrzeć takimi kategoriami. Ceny naprawdę szybko zmieniają się.

Kuba Brzeziński: Dziękuję za rozmowę.

Tagi: OCubezpieczenia OCwzrost cen składek OC
Kuba Brzeziński

Autor Kuba Brzeziński

Czasami racjonalista, czasami pedantyczny wielbiciel abstrakcji. Ceni wolność i niezależność. Niepoprawny miłośnik samochodów, który wierzy, że pod masą śrubek i mechanizmów kryje się dusza. Poza tym dziennikarz - motoryzacyjny oczywiście.

DODAJ KOMENTARZ