Cel projektu EQUA Index jest jeden. Naukowcy postanowili sprawdzić realne spalanie samochodów. Wyniki ich badań są raczej mało optymistyczne. Średnio zapotrzebowanie na paliwo jest nawet o jedną czwartą wyższe od tego, które deklarują producenci w folderach reklamowych.
Od lat tajemnicą poliszynela jest to, że realne spalanie samochodów jest przekłamywane przez firmy motoryzacyjne. Nikt jednak nigdy nie sprawdzał w miarodajnych warunkach jak duże są rozbieżności. Nikt aż do czasu powołania projektu EQUA Index. Naukowcy biorący udział w badaniu nie pozostawiają wątpliwości – zapotrzebowanie na paliwo jest obniżane na potrzeby folderów reklamowych aut średnio o 25 proc. Co więcej, to dopiero czubek góry lodowej. Okazuje się, że niektóre egzemplarze pojazdów mają spalanie zaniżone nawet o 40 proc.
Według naukowców rozbieżności są wynikiem działania kilku czynników. Przede wszystkim producenci motoryzacyjni podczas badania zapotrzebowania na paliwo przyjmują zbyt optymistyczne założenia laboratoryjne. Prawdopodobnie auto porusza się ze stałą prędkością z wrzuconym możliwie największym biegiem. A do tego pomijane są opory powietrza, korki i inne sytuacje tamujące ruch. Poza tym firmy motoryzacyjne nie potwierdzają później wyników podczas dużo bardziej miarodajnych testów drogowych.
Nie tylko realne spalanie samochodów jest wyższe
Oczywiście proceder zaniżania nie dotyczy wyłącznie zapotrzebowania na paliwo. Realne spalanie samochodów jest traktowane z dużą dozą optymizmu razem z emisją szkodliwych związków w spalinach. Według projektu EQUA Index samochody w realnych warunkach drogowych wydalają do środowiska nawet o 30 proc. więcej cząsteczek CO2, niż wskazują na to foldery reklamowe.
Naukowcy biorący udział w projekcie EQUA Index nie pozostawiają wątpliwości. Przekłamywanie wyników spalania i emisji szkodliwych związków jest wprowadzaniem kierowców w błąd. I to nie tylko tych, którzy na podstawie obydwu wskaźników podejmują decyzję o zakupie samochodu nowego, ale i używanego. Jednocześnie twórcy indeksu zaznaczają, że ich rolą nie jest ściganie nieprawidłowości, a raczej pokazywanie jakie jest realne spalanie samochodów.
Kierowcy są wprowadzani w błąd przez producentów
Program badawczy prowadzony w ramach projektu EQUA Index został skonstruowany w taki sposób, aby wyniki były maksymalnie wiarygodne. Do tej pory naukowcy mieli okazję przetestować w sumie ponad 60 tysięcy egzemplarzy pojazdów, co złożyło się na miarodajne wyniki określone w sumie dla tysiąca aut różnych marek i typów.
Naukowcy wchodzący w skład poszczególnych zespołów pochodzą z Niemiec i Wielkiej Brytanii, a testy są prowadzone na drogach całej Europy. Patronem projektu EQUA Index jest ośrodek analityczny Emissions Analytics. Ten ma swoje biura w Wielkiej Brytanii, Niemczech i Stanach Zjednoczonych. Każdego roku pracownicy ośrodka mają okazję testować ilość aut, która obejmuje 90 proc. samochodów obecnych na rynku.