Każdy kierowca powinien doskonale znać kontrolki samochodowe wyświetlane na desce rozdzielczej. Niektóre informują o działającej funkcji np. światłach bądź kierunkowskazach, inne ostrzegają przed zbliżającym się problemem. Są i takie, które spędzają sen z powiek – np. brak ładowania akumulatora bądź problem z ciśnieniem oleju w silniku. Nie każdy jednak wie, jaki system odpowiada za działanie tego typu powiadomień, a to właśnie jest On-Board Diagnostics (w skrócie: OBD), czyli zdolność pojazdu do samodzielnej diagnostyki i wykrywania usterek w jak najwcześniejszej fazie.
OBD-I (pierwszej generacji)
Historia OBD sięga przełomu lat 60. i 70. ubiegłego stulecia. Wtedy to powstały pierwsze auta z zalążkami systemów autodiagnostycznych. Impulsem do ich rozwoju była działalność Kalifornijskiego Urzędu Ochrony Zasobów Powietrza (California Air Resources Board). Zajął się on tworzeniem odpowiednich przepisów mających na celu obniżenie emisji szkodliwych związków do atmosfery. Rezultatem prowadzonych prac była między innymi koncepcja opisywanego OBD, czyli systemu podstawowej pokładowej diagnostyki. Zgodnie z przepisami każdy nowy samochód musiał być wyposażony w taki system, aby mógł być dopuszczony do sprzedaży. Przepis zaczął obowiązywać w 1988 roku i obejmował OBD-I (pierwszej generacji).
Ówczesne systemy były bardzo ograniczone i bazowały na sterowniku silnika, który kontrolował działanie najważniejszych podzespołów i elementów odpowiedzialnych za emisję spalin. Wszelkie rozpoznane nieprawidłowości były zapisywane w pamięci w postaci błędów, zaś najpoważniejsze problemy sygnalizowały lampki kontrolne MIL (Malfunction Indicator Light).
OBD-II (drugiej generacji)
Rosnące wymagania w zakresie ochrony środowiska oraz rozwój technologiczny samochodów wymusiły opracowanie kolejnej wersji systemu – OBD-II (drugiej generacji), który stał się obowiązkowy na amerykańskim rynku w 1996 roku. Najpierw wymóg był stosowany wobec aut z silnikami benzynowymi, ale rok później został rozszerzony o modele wyposażone w jednostki wysokoprężne.
W ślad za Amerykanami, podobne wymogi wprowadzono w Europie – system EOBD (European On-Board Diagnostic) został dostosowany do europejskich przepisów, zaś jego stosowanie jest obowiązkowe od 2000 roku dla aut z silnikami benzynowymi. Auta napędzane silnikami Diesla otrzymały obowiązkowe systemy EOBD w roku 2003.
Wszystkie takie samochody wyposażone są w charakterystyczne 16-stykowe złącze nad pedałami – po podpięciu czytnika oraz dzięki standaryzacji formatu kodów błędów obecnie każdy kierowca jest w stanie samodzielnie zdiagnozować wiele usterek, inwestując w najprostsze urządzenie diagnostyczne około 200 złotych.