Wszystkie nowe na rynku modele z silnikami wysokoprężnymi posiadają obowiązkowy filtr DPF. Nie będziemy teraz wnikać, czy to rozwiązanie jest dobre, czy może niekoniecznie. W każdym bądź jednak razie filtr ten może być źródłem pewnych kłopotów. W przypadku zakupu używanego samochodu może też pojawić się problem z identyfikacją, czy dane auto posiada taki filtr. W końcu sporo się słyszy o ich wycinaniu w celu uniknięcia kłopotów eksploatacyjnych. Dlatego też dobrze wiedzieć, jak sprawdzić, czy auto posiada filtr DPF i czy taki filtr był zainstalowany w momencie opuszczenia fabryki.
Do czego służy filtr DPF?
W wielkim skrócie. Filtr cząstek stałych (DPF lub FAP) jest elementem układu wydechowego, którego zadaniem jest usuwanie nadmiernych zanieczyszczeń. Głównie sadzy i popiołów, które odpowiadają za tzw. niską emisję w wielu miastach. Szacuje się, że wprawdzie ogólnie transport drogowy odpowiada za zanieczyszczenie powietrza w kilku procentach, to jednak w niektórych miastach poziom ten rośnie do kilkudziesięciu procent.
Filtr ten montowany jest za katalizatorem i ma wygląd podłużnej puszki metalowej, podobny do tłumika. Choć w niektórych markach i modelach miejsce jego montażu być inne (np. w komorze silnika). Za skuteczne usuwanie nadmiernych zanieczyszczeń odpowiada jego wewnętrzna struktura w postaci równoległych kanałów o porowatych ściankach. Taka ich budowa sprawia, że przepływ spalin jest możliwy, ale jednocześnie zatrzymywana jest sadza. Sprawny filtr DPF jest w stanie usunąć nawet 97% cząstek stałych i sadzy.
Konieczność montażu filtra DPF pojawiła się wraz z wprowadzeniem normy emisji spalin Euro IV. Wielkość emisji cząstek stałych została ograniczona aż dwukrotnie w porównaniu do normy Euro III. Okazało się, że silniki wysokoprężne nie byłyby w stanie spełnić tej normy, stąd pomysł wprowadzenia dodatkowego filtra. Nie oznacza to jednak, że przed 2006 r. (data wejścia w życie normy Euro IV) auta nie posiadały filtra DPF.
Jak można sprawdzić obecność filtra DPF w aucie?
Jest kilka sposobów na sprawdzenie, czy w aucie znajduje się DPF. Najłatwiej naturalnie udać się do mechanika, który bardzo szybko jest w stanie to ocenić spoglądając na podwozie samochodu. Mechanik będzie w stanie także sprawdzić, czy DPF nie został przypadkiem wycięty. Możemy też sprawdzić go własnoręcznie (dosłownie). Wystarczy włożyć palec w końcówkę układu wydechowego (naturalnie, gdy jest zimny) i jeśli znajdować się tam będzie gruba warstwa sadzy, to znak, że coś z filtrem jest nie tak bądź go nie ma.
W niektórych modelach po uruchomieniu silnika powinna zapalić się ikona z symbolem DPF. Niekiedy, mimo wycięcia filtra, taka ikona może być wciąż widoczna. Naturalnie, jeśli osoba usuwająca filtr nie dokona odpowiedniej modyfikacji.
Czasami też o obecności DPF-u może świadczyć odpowiednia adnotacja na tabliczce znamionowej. Przykładowo w Oplach o obecności filtra świadczy kod 0.50 na tabliczce znamionowej, a 1 lub wyższy o jego braku.
A jak sprawdzić DPF po numerze VIN?
Najpewniejszym jednak sposobem na sprawdzenie, czy filtr DPF był w danym aucie zamontowany, jest rozszyfrowanie jego numeru VIN. W numerze tym znajdziemy szereg informacji o samochodzie. Między innymi o jego silniku oraz normie, którą spełnia. Ponadto w numerze tym zakodowane często bywa także wyposażenie samochodu.
Z numerem VIN jest jednak taki problem, że aby go w pełni rozszyfrować, będziemy zmuszeni udać się do ASO. Są wprawdzie dostępne na rynku różnego rodzaju dekodery VIN, jednak nie zawsze uzyskamy w ten sposób 100% informacji w tym numerze zakodowane.