Mamy dobrą i złą informację. Mitsubishi Evolution powróci! To bez wątpienia powód do radości. Niestety nie będzie już mocnym sedanem z rajdowymi korzeniami. W nowej wersji prawdopodobnie stanie się crossoverem o napędzie… elektrycznym. Choć tej przemiany nie da się do końca zrozumieć, przyjrzyjmy się samemu konceptowi. e-Evolution wydaje się być naprawdę ciekawy, a zostanie pokazany już za trzy tygodnie w Tokio.
Jeszcze kilka lat temu najbardziej wyraziste skojarzenie z marką Mitsubishi dotyczyło Lancera Evolution. Sedan miał doładowany silnik, napęd na cztery koła, rajdowe korzenie i był kochany przez wszystkich motomaniaków. O wielkości sportowej wersji niech świadczy fakt, że u szczytu formy model mógł rozwijać nawet 450 koni mechanicznych! Niestety w roku 2015 – po dokładnie 22 latach produkcji – Japończycy postanowili zakończyć montaż szalonego auta.
Skoro Lancer Evolution był samochodem tak wspaniałym, czemu firma zdecydowała się na zabicie sprzedaży? Choć rajdowe skojarzenia z modelem dawały marce całą masę prestiżu, niestety niosły ze sobą też dosyć nieoczekiwany skutek. Przyćmiewały wszystkie inne pojazdy znajdujące się w ofercie. A to nieco kłóciło się z masowym sukcesem. I choć motywacja władz Mitsubishi wydaje się być dość oczywista, kierowcy i tak liczyli na to, że legendarne Evo powróci jeszcze na drogi. Właśnie dlatego czekali na następcę aż do teraz.
Mitsubishi e-Evolution wygląda trochę jak z ery kosmicznej!
I wszystko wskazuje na to, że sukcesor jest coraz bliżej premiery. Niestety nie w takiej wersji, jakiej wszyscy mogliby oczekiwać. Mitsubishi zaprezentowało właśnie szkic modelu, który już 25 października zostanie zaprezentowany podczas targów motoryzacyjnych w Tokio. e-Evolution choć wygląda nowocześnie i agresywnie, nie będzie miał raczej dużo wspólnego z poziomem emocji generowanym przez klasycznego Evo. Auto stanie się bowiem elektrycznym crssoverem.
W pierwszej kolejności uwagę zwraca odważna stylizacja konceptu. Choć kształt grilla jest bardzo charakterystyczny i nawiązuje do współczesnych samochodów produkowanych przez japońską markę, reszta nadwozia pochodzi prawdopodobnie z ery kosmicznej! Bardzo krótka maska połączona z mocno przetłoczonymi bokami i innowacyjnym tyłem wyposażonym w lampy zachodzące prawie na dach to elementy, które nadają autu zgrabności i naprawdę sportowego charakteru.
Według pierwszych zapowiedzi model ma otrzymać aż trzy silniki zasilane prądem. Pierwszy z nich zajmie się napędzaniem przedniej osi. Dwa pozostałe zostaną zamontowane przy tylnej osi. W ten sposób Mitsubishi e-Evolution otrzyma nowoczesną wersję napędu na cztery koła. W systemie tym wyeliminowany zostanie wał napędowy, ale jednocześnie jednostka sterująca będzie miał możliwość precyzyjnego dobierania momentu obrotowego trafiającego na poszczególne koła.
Elektryczny i… autonomiczny?
Poza tym Mitsubishi w modelu e-Evolution zaprezentuje też system nazwany sztuczną inteligencją. Czy oznacza on wprowadzenie do autonomicznej jazdy? W pewnym sensie z pewnością, choć dotychczasowy opis układu jest szczątkowy i tak naprawdę niewiele z niego wynika. Wiadomo w zasadzie tyle, że system Mitsubishi będzie składał się z zestawu kamer i czujników. Odczyty pochodzące z nich mają być analizowane przez komputer, a następnie rozwiązanie powinno być w stanie wspierać kierowcę podczas jazdy po cywilnych drogach.
Mitsubishi e-Evolution otrzyma jeszcze jedną unikalną opcję. Japończycy wyposażą koncept w tzw. elektronicznego trenera. Ten będzie analizował sposób prowadzenia auta przez kierowcę, a następnie za pomocą ekranu komputera pokładowego lub komunikatów głosowych przekaże wskazówki dotyczące możliwości poprawy stylu jazdy. Zdaniem Japończyków funkcja ta sprawi, że prowadzący będzie w stanie lepiej wykorzystać potencjał elektrycznego crossovera.