autofakty.pl

Wakacyjny wyjazd do Hiszpanii? Uważaj na mandaty!

mandaty w Hiszpanii

Hiszpania oferuje piękne krajobrazy, pewną pogodę, smakowitą kuchnię i… całą serię okazji do otrzymania wysokiego mandatu. Brak pasów? Kara 380 złotych. Przekroczenie prędkości? Już od 1 km/h. Jazda pod wpływem? Nawet 300 tysięcy złotych grzywny! Z nami dowiecie się jak poruszać się po Półwyspie Iberyjskim, aby maksymalnie obniżyć prawdopodobieństwo niemiłego spotkania z tamtejszą policją.

Pogoda w wakacje w Polsce z roku na rok jest coraz mniej pewna. Z drugiej strony pracownicy często już w styczniu muszą sprecyzować w jakim terminie interesuje ich urlop. A to wszystko sprawia, że aby nie popsuć sobie wypoczynku, rodacy bardzo chętnie wyjeżdżają za granicę. Gdzie konkretnie? M.in. do Hiszpanii. Tam upałów nie brakuje, słonecznych dni i morza również. A do tego istnieje możliwość dojechania swoim własnym autem oraz zarezerwowania rozsądnie wycenionej kwatery online.

Aby wakacyjny wyjazd do Hiszpanii był jednak miło wspominany, warto przed opuszczeniem nadwiślańskiego kraju sprawdzić przepisy drogowe obowiązujące na Półwyspie Iberyjskim. A te mogą się nieco różnić. Szczególnie w zakresie obowiązkowego wyposażenia pojazdu. Hiszpańscy policjanci mogą poprosić posiadacza auta o pokazanie trójkąta ostrzegawczego i koła zapasowego. Dodatkowo jeżeli kierowca nosi okulary, powinien mieć przy sobie – uwaga – zapasową parę! Obowiązkowe są również kamizelki odblaskowe. Te musi założyć każdy pasażer, który opuści kabinę samochodu w przypadku postoju na drodze poza terenem zabudowanym.

W nocy w mieście? Wystarczą światła pozycyjne

Obowiązek, obowiązkiem. Hiszpanie zalecają jednak posiadanie w aucie także apteczki, gaśnicy oraz zestawu zapasowych żarówek. Co ze światłami? W ciągu dnia w czasie normalnej przejrzystości powietrza kierowca nie musi włączać reflektorów. Poza terenem zabudowanym w nocy lub w dzień podczas złych warunków atmosferycznych pojazd powinien poruszać się na światłach mijania. W terenie zabudowanym w nocy wystarczą światła pozycyjne.

W Hiszpanii w terenie zabudowanym obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h. Oczywiście w miejscach szczególnie niebezpiecznych może być ono zmniejszone na mocy specjalnego znaku. Poza terenem zabudowanym samochody mogą poruszać się z szybkością 90 km/h. Prędkość rośnie do 120 km/h zarówno na drogach ekspresowych, jak i autostradach. Jeżeli o autostradach już mowa, warto wspomnieć o tym, że większość jest w Hiszpanii płatna. Opłaty – podobnie jak w Polsce – są pobierane w specjalnych bramkach i można je wnosić gotówką lub za pomocą karty płatniczej i kredytowej.

Mandaty za przekroczenie prędkości są dosyć restrykcyjne. Według prawa kierowca może zostać ukarany za jazdę z szybkością nawet o 1 km/h większą niż zezwalają na to przepisy w danym punkcie. A widmo kary nie jest wyłącznie pozorne. Drogi w Hiszpanii są dosłownie przepełnione fotoradarami. Do tego nierzadkim widokiem są mobilne kontrole prędkości realizowane przez policjantów poruszających się oznakowanymi radiowozami. Mandat za zbyt szybką jazdę będzie na Półwyspie Iberyjskim wyjątkowo dotkliwy. Kwoty zaczynają się od 100, a kończą na 600 euro. W przeliczeniu daje to sumę wahającą się między 430 a 2570 złotych.

26 tysięcy za ostrzeżenie o policji – wysokie mandaty w Hiszpanii!

Oczywiście to jeszcze nie koniec możliwych konsekwencji. Oddzielny taryfikator dotyczy kierowców, którzy przekroczą dozwoloną prędkość jazdy w sposób rażący. Za taki rozumiana jest jazda z szybkością wyższą od dozwolonej o 60 km/h w terenie zabudowanym i 80 km/h poza terenem zabudowanym. W takim przypadku ostateczną karę ustala sąd. Grzywna jest miarkowana na podstawie dochodów pirata drogowego, a do tego otrzymuje on karę więzienia lub wymiar prac społecznych oraz może stracić prawo jazdy nawet na cztery lata.

Jak uniknąć mandatu za przekroczenie prędkości w Hiszpanii? Trzeba bardzo precyzyjnie pilnować szybkości z jaką aktualnie porusza się auto. Prawo zabrania bowiem stosowania urządzeń, które w jakikolwiek sposób ostrzegają o możliwości wystąpienia kontroli drogowej. Jeżeli kierowca nie wyłączy stosownej funkcji chociażby w pokładowej nawigacji satelitarnej, naraża się na srogi mandat. Ten wynosi minimum 200 euro – tj. około 860 złotych. W sytuacji, w której na pokładzie zostanie zamontowane urządzenie przekłamujące za pomocą kontrfal wyniki radarowej kontroli prędkości, policjanci mają prawo ukarać kierowcę grzywną opiewającą nawet na 6 tysięcy euro – tj. 25 680 złotych.

W mieście można parkować… tylko przez 1,5 godziny!

Absolutnym obowiązkiem podczas jazdy po hiszpańskich drogach jest zapięcie pasów bezpieczeństwa. Zignorowanie nakazu oznacza mandat wynoszący 90 euro (około 380 złotych). Jeszcze bardziej restrykcyjne są przepisy w kwestii korzystania z telefonu komórkowego. Kierowca nie może prowadzić rozmów ani trzymając komórkę w ręku, ani za pomocą… zestawu słuchawkowego. Dopuszczone jest wyłącznie korzystanie z zestawu głośnomówiącego. Złamanie tego zakazu oznacza karę o wysokości 200 euro – tj. około 860 złotych. Co z parkowaniem? W miastach dopuszczone jest parkowanie wyłącznie przez półtorej godziny dziennie. A zatrzymanie pojazdu w miejscu niedozwolonym oznacza grzywnę opiewającą nawet na kwotę 300 euro – około 1280 złotych.

Kierowcy poruszający się po drogach w Hiszpanii mogą posiadać we krwi 0,5 promila alkoholu. Przekroczenie limitu sprawia, że policjanci przestaną być tolerancyjni. Prowadzący, u którego funkcjonariusze stwierdzą więcej niż 1,2 promila, zapłaci grzywnę o wysokości nawet 72 tysięcy euro – tj. około 308 tysięcy złotych! Co więcej, powinien liczyć się z karą więzienia (od 6 do 12 miesięcy) lub prac społecznych (od 31 do 90 dni) i zatrzymaniem prawa jazdy na okres od roku do 4 lat.

Wśród przepisów obowiązujących w Hiszpanii warto wspomnieć o jeszcze jednej zasadzie – w Hiszpanii dozwolone jest wyprzedzanie tylko i wyłącznie z lewej strony! Warto o tym pamiętać. Poza tym zwyczaj drogowy zakłada, że podczas tankowania auta trzeba wyłączyć i radio samochodowe, i telefon komórkowy. W roku 2014 Hiszpanie wprowadzili w życie nowelizację przepisów drogowych. Na jej mocy w życie weszły zapisy pozwalające na obniżenie kwoty mandatu. W ich głos kierowca, który opłaci grzywnę w ciągu 20 dni od momentu jej otrzymania, może liczyć na obniżenie kary aż o połowę.

Exit mobile version