Widzisz na drodze samochód „opancerzony” grubą warstwą śniegu. Ledwo można dostrzec sylwetkę kierowcy majaczącą zza szyby. Tak, tak – to jedno z najczęstszych i najbardziej kosztownych przewinień, jakie zdarzają się na drogach zimą.
Nieodśnieżony samochód to jednak nie jedyne wykroczenie typowe dla tej pory roku, które może skończyć się punktami karnymi i mandatem. Lista jest o wiele dłuższa. Warto zatem zastanowić się czy nie lepiej wyjść 10 min. wcześniej z domu, by przygotować samochód do bezpiecznej jazdy i nie narazić się na niepotrzebny wydatek. Warto również znać inne zimowe wykroczenia. W takim razie, na co zwrócić szczególną uwagę podczas srogiej zimy? Jak zadbać o to, by domowy budżet nie został uszczuplony przez nasz brak odpowiedzialności lub brak wiedzy?
Samochód to nie kula śniegowa
Jeśli decydujesz się na bardzo skromne odśnieżanie samochodu (zeskrobanie lodu z przedniej szyby, w dodatku tylko po stronie kierowcy), wykazujesz się brakiem odpowiedzialności. Stanowisz zagrożenie nie tylko dla siebie i pasażerów, ale również dla innych uczestników ruchu drogowego. Takie „odśnieżanie” mocno ogranicza pole widzenia. Trudno o optymalną ocenę sytuacji na drodze, tym bardziej, że nie mamy poglądu na większą część przestrzeni, po której się poruszamy.
Taki brak wyobraźni nie tylko może poskutkować mandatem w wysokości nawet 200 zł i 6 punktami karnymi, ale przede wszystkim jest poważnym zagrożeniem.
Jeśli się spieszysz, wyjdź 10 minut wcześniej, żeby doprowadzić samochód do bezpiecznego stanu.
Tablice rejestracyjne muszą być widoczne
Poza tym, że do naszych obowiązków należy odśnieżenie co najmniej czołowej szyby, szyb w przednich drzwiach i lusterek, musimy pamiętać, że tablice rejestracyjne również muszą być widoczne. Jeśli będziemy pamiętać o szybach, a zapomnimy o tablicach w dalszym ciągu narażamy się na mandat, który wyniesie 100 zł i wygeneruje 3 punkty karne.
Nie zostawiaj samochodu „na chodzie”
Za pozostawienie włączonego samochodu narażamy się na karę pieniężną w wysokości 100 zł. Wprawdzie są okoliczności łagodzące, np.: pozostawienie włączonego samochodu przy dużym mrozie wówczas, kiedy wewnątrz pozostaje jeden rodzic z dzieckiem, a drugi załatwia coś na poczcie. W takiej sytuacji możemy liczyć na łaskawe oko służb. Także jeśli odśnieżamy samochód przy włączonym silniku, nie ma podstaw do wystawienia mandatu.
Natomiast jeśli nie wyłączymy silnika, a oddalimy się od auta, są już spełnione warunki do ukarania mandatem.
Nie organizuj zimowych zabaw na siłę
Chodzi oczywiście o legendarny kulig. Jest to niewątpliwie wielka atrakcja dla dzieci. Jednak przyczepianie sań do samochodu nie jeden raz skończyło się tragicznie.
Najnowszy taryfikator przewiduje mandat w wysokości nawet 500 zł oraz 5 punktów karnych za organizację kuligu przy wykorzystaniu samochodu.
Wprawdzie kara dotyczy urządzania kuligu na drogach publicznych i w strefach ruchu, warto jednak dwa razy przemyśleć ten pomysł.
Widoczność ogranicza nie tylko nieodśnieżony samochód
Przepalona żarówka również stanowi zagrożenie. W zimę jest ono tym większe, że warunki na drogach są utrudnione, jest mniejsza widoczność, a istotną rolę odgrywa również dużo krótszy dzień. Przepaloną żarówkę trzeba wymienić jak najszybciej z dwóch powodów. Pierwszym jest mniejsze bezpieczeństwo zarówno dla prowadzącego pojazd, jak i dla pozostałych uczestników ruchu, którzy mogą mylnie ocenić, że z naprzeciwka nie jedzie dwuślad, ale motocykl.
Po drugie przepalona żarówka może skończyć się mandatem w wysokości 100 zł i dwoma punktami karnymi.
Suma wszystkich strachów
Wszystkie wymienione wykroczenia mogą poskutkować mandatem. Jednak największą ceną, jaką może przyjść nam zapłacić, będzie kolizja drogowa. Jeśli nie odśnieżymy samochodu, pozostawimy auto z jednym sprawnym światłem lub zorganizujemy kulig, prowokujemy los do tego, by doprowadził do kolizji.
To spowoduje nie tylko nieprzyjemności w postaci spisywania protokołu z wypadku, utraty ulg ubezpieczeniowych, ale także naraża nasze zdrowie.
Poza tym możemy otrzymać mandat w wysokości 500 zł i 6 punktów karnych.
Zima dla kierowców to najtrudniejszy okres. Oczywiście – oprócz respektowania powyżej wskazanych wytycznych – należy też pamiętać, by założyć odpowiednie ogumienie. Zmiana opon letnich na zimowe mocno wpłynie na komfort jazdy.
Jednak nic nie wpływa tak dobrze na bezpieczeństwo podczas trudnych zimowych warunków, jak zachowanie odpowiedzialności i zdrowego rozsądku. Pamiętając o tych dwóch rzeczach, nigdy nie doprowadzimy do tego, byśmy stanowili zagrożenie na drodze.