zamknij
REKLAMA
Ładowanie akumulatora | autofakty.pl

Akumulator to podstawowy element wyposażenia. Bez sprawnej i naładowanej baterii nie uruchomimy samochodu. Co zrobić, kiedy zostanie rozładowana lub uszkodzona? Podpowiadamy, jak sprawnie i bezpiecznie wykonać ładowanie akumulatora.

Niezależnie od marki, modelu, czy pojemności silnika naładowany i w pełni sprawny akumulator to niezbędne wyposażenie samochodu. Jest odpowiedzialny za rozruch jednostki napędowej, ale także za działanie wszystkich odbiorników elektrycznych podczas postoju. Rozładowany lub niesprawny akumulator może generować zbyt mało prądu, aby uruchomić silnik. Dlatego też o baterię naszego samochodu należy dbać i kontrolować jej sprawność. Szczególnie w erze „akumulatorów bezobsługowych”, które całkiem bezobsługowe nie są i wymagają okresowego doładowania prądem stałym. Ładowanie akumulatora wymaga znajomości kilku zasad.

Dlaczego akumulator ulega uszkodzeniu?

Akumulator w czasie eksploatacji ulega naturalnemu procesowi zużycia. Dzieje się tak, ponieważ jest urządzeniem naprzemiennego magazynowania i oddawania energii elektrycznej. Jeśli więc używamy go od kilku lat, to jego moc znamionowa może być nawet o połowę niższa. Zwłaszcza, gdy od momentu zamontowania pod maską nie był doładowywany zewnętrznym źródłem prądu.

Jeśli jeździmy autem sporadycznie i tylko na krótkich dystansach, to alternator nie ma możliwości, aby w pełni wykonać ładowanie akumulatora.

Utrzymywanie baterii w stanie permanentnego niedoładowania ma działanie destrukcyjne. Powoduje trwałe i nieodwracalne zmiany w strukturze chemicznej mas czynnych. Oznacza to, że akumulator traci zdolność do kondensowania energii elektrycznej. W przypadku tego typu zaniedbań bateria może być zbyt słaba, aby uruchomić silnik.

Jak zadbać o akumulator?

W trosce o akumulator warto okresowo sprawdzić zgodność napięcia ładowania (pod obciążeniem i bez) z danymi fabrycznymi. Dla najbardziej miarodajnych wyników najlepiej zrobić to miernikiem o zakresie pomiarowym 0-20 V i klasie dokładności 1,5. Napięcie spoczynkowe na zaciskach sprawnej baterii powinno wynosić 12,5-12,7 V, a napięcie ładowania – mieścić się w granicach 13,9-14,4 V. Nie powinno też spadać (prąd upływności) o więcej niż 0,05 V podczas włączenia odbiorników energii.

Jeśli pomiary wskażą, że napięcie jest niestabilne lub słabnie, może to oznaczać usterkę instalacji elektrycznej lub niesprawność akumulatora.

O ile w samochodach kilkunastoletnich można doszukiwać się problemów w instalacji i w akumulatorze, to w autach nowej generacji zwykle winny jest akumulator. Warto pamiętać, że wraz z wiekiem samochodu dochodzi do utleniania się wiązek elektrycznych, które mogą powodować nieprawidłową pracę układu. W przypadku, gdy prąd upływności utrzymuje się powyżej 50 mA (0,05 V) przez dłuższy czas, to spowoduje, że akumulator rozładuje się w ciągu kilku dni niekorzystania z samochodu. Ratunkiem może okazać się całkowite doładowanie akumulatora za pomocą prostownika.

Ładowanie akumulatora – o czym pamiętać przed?

Jeśli mamy garaż z dostępem do energii elektrycznej, nie musimy wyjmować baterii spod maski. Będzie to też bezpieczniejsze z punktu widzenia nowoczesnych samochodów, w których akumulator jest częścią złożonego systemu elektronicznego. W tego typu samochodach odłączenie zasilania wiąże się z utratą ustawień komputera pokładowego, co może unieruchomić samochód. Szczególnie w przypadku aut z systemem inteligentnego ładowania akumulatora, w który są wyposażone wszystkie samochody z układem start/stop.

Dlatego jeśli mamy auto wyposażone w tak zaawansowane systemy, bezpieczniej będzie wezwać serwisanta lub udać się do warsztatu.

W innym przypadku należy wymontować baterię z komory silnika. Warto jednak pamiętać, że czas potrzebny na doładowanie akumulatora zależy od temperatury otoczenia. Jeśli więc w garażu panuje temperatura oscylująca w okolicach kilku stopni Celsjusza, lepszym rozwiązaniem będzie wymontowanie baterii z samochodu i ładowanie jej w domu.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ  Nie lekceważ zimy! Poślizg może być śmiertelnie niebezpieczny!

Podczas demontażu akumulatora trzeba pamiętać o kolejności odczepiania biegunów. Jako pierwszą odkręcamy klemę minusową. Zdjęcie jej zabezpiecza nas przed ewentualnym zwarciem np. w wyniku dotknięcia metalowych elementów samochodu kluczem, którym odkręcamy klemę. W następnej kolejności zdejmujemy klemę plusową i możemy przystąpić do wyjęcia akumulatora.

Jak prawidłowo naładować akumulator?

Akumulator należy ułożyć na stabilnym i równym podłożu i podłączyć go do urządzenia ładującego. Do ładowania wykorzystuje się prostowniki przetwarzające prąd zmienny, który płynie w sieci elektrycznej, na prąd stały o napięciu 12 V. Nim jednak zaczniemy ładowanie, trzeba odpowiednio połączyć prostownik z akumulatorem. Czynność przeprowadzamy odwrotnie do zdejmowania klem. Zaczynamy od bieguna dodatniego, a następnie ujemnego. Aby nie uszkodzić baterii samochodu, konieczne jest ładowanie jej prądem nie większym niż 1/10 pojemności akumulatora. Dla przykładu akumulator 50 Ah ładujemy prądem nie większym niż 5 A. Ważne jest więc, aby prostownik miał możliwość regulacji prądu ładowania. Im większa pojemność akumulatora, tym większy prąd ładowania będzie wymagany. Ładowanie prądem o niskim napięciu zwiększa żywotność baterii.

W zależności od pojemności akumulatora czas potrzebny do jego pełnego naładowania może wahać się od kilku do kilkudziesięciu godzin.

Dokładne parametry znajdują się w instrukcji dołączonej do akumulatora lub bezpośrednio na nim. O ile nowoczesne prostowniki wyposażone są w czujnik i automatycznie zakończą proces ładowania, o tyle starsze wersje nie mają takiej funkcji. Dlatego też, ładując akumulator, musimy co jakiś czas sprawdzać poziom jego doładowania. To bardzo ważne, ponieważ przeładowana bateria charakteryzuje się podwyższonym napięciem spoczynkowym, co prowadzi do spłynięcia mas czynnych i w konsekwencji do jej uszkodzenia.

Najbezpieczniej jest ładować akumulator prostownikiem wyposażonym w mikroprocesor, który steruje ładowaniem. Dzięki temu unikniemy możliwości przeładowania. Ceny nowoczesnych urządzeń wyposażonych w mikroprocesor zaczynają się od ok. 250–300 zł. Warto zainwestować w dobrej klasy sprzęt, który będzie spełniał swoją funkcję przez wiele lat.

Solidny montaż w komorze silnika

Akumulator po całkowitym naładowaniu można bezpiecznie zamontować pod maską. Przy okazji należy skontrolować stan przewodów elektrycznych prowadzących do niego. Warto oczyścić klemy z nagromadzonej korozji i osadów, nasmarować wazeliną techniczną ich śruby zaciskowe oraz spryskać powierzchnię kontaktu preparatem poprawiającym przewodzenie elektryczne. Trzeba zwrócić uwagę, aby akumulator był solidnie zamocowany w pojeździe, a klemy – mocno zaciśnięte i zabezpieczone warstwą wazeliny bezkwasowej zapobiegającej utlenianiu się miedzi, z której są wykonane.

autofakty.pl radzą:

  • Unikaj częstej jazdy na krótkich dystansach, gdyż w ten sposób alternator jest pozbawiony możliwości, by w pełni naładować akumulator, a permanentny stan niedoładowania ma działanie destrukcyjne.
  • Jeśli chcesz doładować baterię za pomocą prostownika, pamiętaj, aby ładować ją prądem nie większym niż 1/10 pojemności akumulatora.
  • Najbezpieczniej jest wykonać ładowanie akumulatora prostownikiem wyposażonym w mikroprocesor, a jeśli takiego nie posiadasz, rozważ zakup urządzenia.
Tagi: akumulatorjak ładować akumulatorładowanie akumulatora porady

DODAJ KOMENTARZ