Z biegiem czasu wokół opon zimowych narosło wiele mitów. Być może w przypadku ogumieniu starszego typu miały one jakieś podstawy, ale w nowoczesnych modelach są nieaktualne i prowadzą do wielu spornych sytuacji. Niektóre opinie „internetowych ekspertów” podważają zasadność stosowania ogumienia zimowego. Jak jest naprawdę?
Mit 1: Opony zimowe zakładamy, kiedy spadnie śnieg
Wielu kierowców uważa, że opony zimowe należy założyć dopiero wtedy, kiedy na drogach zrobi się biało. Jest to błędne przekonanie, ponieważ ogumienie dostosowane do zimy ma przewagę nad letnim już przy temperaturze poniżej 7° Celsjusza. Opona zimowa zapewnia optymalne parametry jazdy na suchym i mokrym asfalcie przy niskich temperaturach. Wynika to z faktu, że do ich produkcji stosuje się mieszankę gumy z dodatkiem krzemionki i kauczuku naturalnego, a także różnych olei pochodzenia roślinnego oraz żywicy.
To sprawia, że ogumienie zachowuje większą elastyczność i nie twardnieje podczas niskich temperatur.
Inna jest również rzeźba bieżnika, który ma szersze centralne rowki i więcej nacięć poprzecznych, czyli tzw. lameli. Dzięki temu lepiej odprowadza wodę i błoto, poprawiając w ten sposób przyczepność na mokrej nawierzchni. Współczesne opony zimowe są na tyle uniwersalne, że zachowują optymalne parametry w niskich temperaturach i dobrze spisują się na mokrym i suchym asfalcie, co potwierdzają testy ADAC.
Mit 2: Lepsze są opony na osi napędowej
Współczesne samochody mogą mieć napęd na przednią lub tylną oś, a także napęd 4×4. Wynikająca z tego zasada, która mówi o zakładaniu lepszych opon na oś napędową, sprawia pewne problemy w interpretacji. Dla większości kierowców trudniejszy do opanowania, bardziej nieprzewidywalny i zaskakujący jest poślizg nadsterowny spowodowany utratą przyczepności przez oś tylną.
Dlatego, zakładając lepszej jakości opony na oś tylną, sprawimy, że zachowanie samochodu stanie się łatwiejsze do przewidzenia.
Będzie to zjawisko bliższe sytuacji, w której opony na obu osiach są tej samej jakości. Zasadę tę potwierdzają tacy producenci opon jak Bridgestone czy Michelin, a także doceniany za skrupulatne przeprowadzanie testów niemiecki automobilklub ADAC.
Mit 3: Węższe opony lepsze na zimę
To prawda, że węższe opony zapewniają lepszą przyczepność na podłożu pokrytym śniegiem i błotem pośniegowym. Dzieje się tak, ponieważ mają mniejszą powierzchnię styku z nawierzchnią, co zwiększa jednostkowy nacisk kostki bieżnika na drogę. Dzięki temu opona lepiej ubija śnieg i ułatwia przejazd.
Niestety mniejsza powierzchnia styku wydłuża drogę hamowania na mokrej, suchej, ośnieżonej oraz oblodzonej nawierzchni.
Ponadto pogarsza się przyczepność podczas jazdy na zakrętach, co ma bezpośrednie przełożenie na stabilność toru jazdy. Z tego względu w okresie zimowym zaleca się montowanie opon o tej samej szerokości, co w lecie, i zawsze zgodnych z zaleceniami producenta.
Mit 4: Zimówki zbędne przy napędzie 4×4
Kierowcy aut z napędem 4×4 przeceniają ich możliwości podczas zimowej aury i uważają, że zmiana opon z letnich na zimowe jest po prostu zbędna.
Co prawda w warunkach zimowych napęd tego typu jest o wiele skuteczniejszy niż ten na jedną oś, ale pod warunkiem, że zostanie mu zapewniona odpowiednia trakcja.
Na śniegu, lodzie i mokrej nawierzchni tylko ogumienie zimowe pozwala na zachowanie przyczepności kołom obu osi. Bez nich kierowca nie wykorzysta właściwości napędu na cztery koła. Ponadto o ile napęd na wszystkie koła daje przewagę przy ruszaniu, o tyle podczas jazdy nie ma znaczącego wpływu na trakcję. Tym bardziej, że obecnie znajduje się w większości samochodów, a więc napędzana jest głównie oś przednia. Dlatego niezależnie od tego, czy samochód wyposażony jest w stały napęd 4×4 czy dołączany, to zawsze należy stosować opony przeznaczone do pory roku.
Mit 5: Na oponach zimowych nie można jeździć szybko
Opony zimowe w przeciwieństwie do warunków drogowych nie ograniczają prędkości maksymalnej samochodu. Maksymalna szybkość, z jaką może poruszać się samochód, zależy od indeksów prędkości, które znajdują się na „gumie”. Na rynku dostępne są opony zimowe z indeksem np. V, co oznacza, że możemy poruszać się na nich z prędkością do 240 km/h. Jednak kierowcy i tak osiągają wtedy mniejsze prędkości.
Należy pamiętać, że oznaczenie to nie określa bezpiecznej prędkości auta, ale techniczne możliwości opony.
Dlatego zawsze należy dopasowywać prędkość do warunków panujących zimą na drodze.
Mit 6: W zimie tylko felgi stalowe
Może to mit nie do końca związany z oponami, ale jest jednym z powszechniejszych błędnych przekonań o zimowej eksploatacji samochodu. Utarło się, że felga aluminiowa nie jest przystosowana do eksploatacji zimą. Wynika to z myślenia, że obecne na drodze sól, wilgoć oraz niska temperatura mają zły wpływ na stopy, z których wykonane są felgi aluminiowe i powodują ich szybsze uszkodzenia.
Nowoczesne modele felg zabezpieczono kilkoma warstwami lakieru, dzięki czemu zyskały odporność na działanie czynników zewnętrznych.
Można je więc z powodzeniem stosować zarówno w sezonie zimowym, jak i letnim. Należy jednak pamiętać, że ich ewentualne naprawy mogą być droższe. Wybierając felgi na zimę, warto postawić na możliwie prosty wzór, który nie będzie miał wielu krzywizn i zakamarków. Ułatwi to czyszczenie oraz konserwację i pozwoli zachować felgi w dobrej kondycji.
autofakty.pl radzą:
- opony zimowe należy założyć już wtedy, kiedy temperatura powietrza utrzymuje się poniżej 7° Celsjusza,
- opony zimowe z wyższym bieżnikiem zawsze należy zakładać na tylną oś,
- opony zimowe warto zakładać niezależnie od rodzaju posiadanego napędu,
- opony zimowe można z powodzeniem użytkować na felgach aluminiowych.