autofakty.pl

Volvo – modele i oznaczenia

oznaczenia Volvo, volvo s90, volvo, s90

Volvo to firma, które na stałe zapisała się w historii motoryzacji. Innowacyjne podejście do systemów zwiększających bezpieczeństwo, spójna stylizacja, legendarna jakość i…coś jeszcze. Nieoczywiste podejście do kwestii nazewnictwa modeli. Tak było przez dekady, ale w ostatnim czasie widać zmianę podejścia. Przedstawiciele szwedzkiej marki planują odejście od znanego od lat schematu, wprowadzając bardziej emocjonalne nazwy. Ale to przyszłość… A historia i teraźniejszość to takie modele, jak: 343, 780, C30 czy XC90.

Nazwy modeli samochodów oparte na kombinacji cyfr i liter z założenia miały być czytelne. Miały ułatwić nabywcy poruszanie się w gąszczu odmian silnikowych czy nadwoziowych. Miały też – i nadal mają – wskazywać na segment. Fani Volvo doskonale wiedzą, że przejrzyste reguły bywają jednocześnie niejasne. Enigmatyczne. Dlaczego jeszcze warto przybliżyć historię nazewnictwa stosowanego przez firmę z Göteborga? Choćby dlatego, że coraz więcej aut tej marki staje się poszukiwanymi klasykami. Kolejny powód to popularność nowszych modeli na rynku wtórnym.

Historyczne nazwy i modele Volvo

Początki Volvo sięgają lat 30. minionego wieku. Wtedy to debiutowało auto o niewiele mówiącej nazwie ÖV4. Schemat oparty na literach i cyfrach przetrwał do 1973 roku, kiedy z taśm produkcyjnych zjechało ostatnie Volvo P1800. Co ciekawe, powrócono do niego w 1995 roku, przedstawiając Volvo S40/V40, opracowane razem z Mitsubishi. 

Wróćmy do czasów powojennych, kiedy 1966 roku nastąpiła modyfikacja podejścia Szwedów do nazw – pojawiło się Volvo 140, będące następcą modelu… Amazon! Widać więc kolejne odejście od schematu. Co ciekawe, Volvo Amazon występowało też jako seria 120. Warto też wspomnieć o następnym wyjątku od nie do końca przejrzystej reguły. W 1953 roku debiutowało Volvo Duett, znane też jako PV445PH. O ile źródło nazwy Amazon jest oczywiste – nawiązanie do wojowniczego plemienia łuczniczek czy rzeki o największym przepływie wody na świecie, to skąd nazwa Duett? Okazało się, że w ten sposób chciano podkreślić uniwersalny charakter auta – dwufunkcyjny. Volvo Duet to było kombi z otwieraną na bok tylną klapą. Auto reklamowano jako przyjazne rodzinom i rzemieślnikom – jak dziś choćby kombivany.

Królestwo liczb wg Volvo

Przypomnijmy, że w 1966 roku nastąpiła „liczbowa” era w nazewnictwie Volvo. Przez trzy dekady zaprezentowano sporo modeli, także przy współpracy z innymi producentami. Jak rozszyfrować nazwy Volvo produkowanych do połowy lat 90. XX wieku? Poniższa lista pozwoli zagłębić się w temat:

Powrót do korzeni

W ostatniej dekadzie XX w. Volvo wróciło do nazewnictwa łączącego litery i cyfry. Do dziś, czyli do 2023 roku, to reguła. Reguła, jak przystało na Volvo, nie zawsze oczywista. Jednak tutaj widać znacznie więcej konsekwencji. O ile podczas tworzenia poprzedniej listy posłużyliśmy się metodą od najmniejszego do najwyższego numeru, to tutaj będzie obowiązywać chronologia. Brak analogii? Owszem, ale przecież to artykuł o nie zawsze spójnym nazewnictwie stosowanym przez Volvo. 

Era SUV-ów i crossoverów od Volvo

Ostatnie dwie czy nawet trzy dekady to zauważalny wzrost popularności SUV-ów i crossoverów. Volvo przez lata nie oferowało aut tego typu, jako uniwersalne traktując kombi. Ale przyszedł czas, kiedy pojawił się pierwszy SUV szwedzkiej marki. Przy okazji nieco zmodyfikowano podejście do nazewnictwa gamy modelowej – tym razem widać spójność i nawiązanie do koncepcji pozwalającej szybko zidentyfikować rodzaj nadwozia (wcześniej V oznaczało kombi, S odmiany sedan, teraz XC to SUV). 

Elektryfikacja wg Volvo

Volvo w 2024 roku ma zaprzestać produkcji aut z silnikami wysokoprężnymi. Mają, właściwie już są, być zastępowane przez benzynowe hybrydy (także plug-in). Co więcej – w roku 2035 w ofercie mają być tylko elektryczne Volvo. Warto więc przybliżyć nazewnictwo hybrydowych i elektrycznych modeli.

Co ciekawe, samochody hybrydowe Volvo (poza odmianami mild-hybrid) także nazywane są Recharge (np. Volvo XC90 Recharge). Zatem może to  być mylące, ale znając historię nazewnictwa Volvo, nie powinno to dziwić. Zatem Volvo Recharge obecnie oznacza zarówno auta w pełni elektryczne, jak i modele z spalinowe z dodatkowym silnikiem elektrycznym, który można ładować z gniazdka. Natomiast pojazdy z miękką hybrydą (mild-hybrid), których nie można doładować z sieci energetycznej, nie mają dodatkowych oznaczeń. 

Chaos, w którym można się odnaleźć

Nieoczywista spójność w nazewnictwie to poniekąd dziedzictwo Volvo. Jak zapowiadają przedstawicielem producenta, w przyszłości dominować będą nazwy bardziej emocjonalne. Ale dziś jeszcze tak nie jest. Na koniec warto jeszcze dodać o odmianach Cross Country, które wskazują na odmiany kombi lepiej od standardowych przystosowane do jazdy po gorszych drogach. Jest też gama Polestar, czyli sportowe odmiany Volvo (jak np. AMG u Mercedesa czy Abarth u Fiata). Trzeba dodać, że od 2017 roku Polestar funkcjonuje jako osobny byt (tu analogia do marki Cupra, która wyewoluowała z Seata).

Czy „nieszablonowe” podejście do nazewnictwa ma przełożenie na rynek? Wydaje się, że nie ma znaczenia. Volvo to marka o ustalonej renomie, nie tylko podążająca za motoryzacyjnymi trendami, ale też tworząca kolejne. Brak spójności w nazewnictwie może być mylący na rynku wtórnym, kiedy po samej nazwie nie jest łatwo określić rodzaju napędu, nadwozia czy silnika. Ale dla osób kupujących nowe auta nie ma to większego znaczenia. Ważne, że znaczek Volvo nadal oznacza jakość premium i wysoki poziom bezpieczeństwa.

Exit mobile version