Wiosna zbliża się coraz większymi krokami. A to oznacza, że kierowcy powinni zacząć myśleć o zmianie opon na letnie. Jakie ogumienie wybrać? Jedną z nowych propozycji jest Bridgestone Turanza T005. Japońska firma twierdzi, że opona ta jest mistrzem mokrej nawierzchni. Spotkaliśmy się z przedstawicielami marki w Polsce i postanowiliśmy to sprawdzić. Zobaczcie wyniki naszej krótkiej obserwacji.
Na pierwszy rzut oka Turanza T005 wygląda jak każda inna opona. Jest czarna, ma bieżnik, a po założeniu na felgę i piastę obraca się. To jednak świadczy wyłącznie o jej niepozorności. Szczególnie że przedstawiciele Bridgestone o mówią o tej oponie dużo i z wielkim uśmiechem na twarzy. Co jest jej najważniejszym wyznacznikiem na rynku? Najlepsza w swojej klasie przyczepność na mokrej nawierzchni oraz niskie opory toczenia.
Opona Bridgestone Turanza T005 – zwycięzca porównania TUV
W teorii takie deklaracje oczywiście można byłoby potraktować w kategorii PR-owego gadania. Bridgestone ma jednak dowody na to, że ich słowa nie są jedynie próbą zachwalenia produktu. Pierwszym jest etykieta. To na niej przyczepność na mokrej nawierzchni została wyceniona na ocenę A, a opory toczenia na ocenę B. Drugim niezależne badanie przeprowadzone przez TUV SUD. Pracownicy instytutu wynajęli jeden z niemieckich torów, zalali go wodą i puścili na asfalt kilka samochodów wyposażonych w różne opony.
Bridgestone Turanza T005 nie tylko zwyciężyła. Ona pokonała głównych rywali ze sporym zapasem. Przykład? Droga hamowania na mokrej nawierzchni została określona przez TUV na 25,1 metra. Drugi w kolejności Continental Premium Cintact 5 był o półtora metra gorszy, a ostatni w zestawieniu Goodyear Efficientgrip Performance wydłużył odległość konieczną do zatrzymania auta aż o przeszło 3 metry. A to wyniki niebagatelne!
Niemcy oczywiście nie ograniczyli się do samego hamowania. Postanowili też sprawdzić z jaką prędkością auto będzie stabilnie zachowywać się podczas skręcania na mokrej nawierzchni. I ponownie zwyciężyła Turanza. Co to oznacza w praktyce? Gdy wchodzicie w zakręt samochodem rozpędzonym do 60 km/h na oponie Bridgestone promień skrętu wyniesie 42 metry. Uśredniony wynik dla konkurencji sięga już 45,7 metra.
Dobre zachowanie na mokrej drodze – wymóg kierowców
Czemu Japończycy tak mocno profilowali nowe opony mokrej nawierzchni? Ponoć takie właśnie były oczekiwania kierowców. Bridgestone po raz pierwszy w historii przed wprowadzeniem opony na rynek postanowił przeprowadzić szeroko zakrojone badania. W sumie firma zadała pytania grupie 25 tysięcy kierowców na kilku kluczowych rynkach. Większość z nich nie miało wątpliwości, że przyczepność opony letniej na mokrym jest podstawowym wymogiem. Taki kierunek został zatem nadany pracom konstrukcyjnym.
Jak nowa Turanza T005 sprawdza się w praktyce? Krótka próba zorganizowana przez Bridgestone składała się z wszystkich tych sytuacji, które teoretycznie mogą spotkać kierowcę na drodze – jazda po mokrej drodze w zakręcie, wykonywanie nagłych manewrów na mokrej nawierzchni (np. rowerzysta za zakrętem), hamowanie, gdy na powierzchni asfaltu zalega duża ilość wody oraz przejazd przez głęboką kałużę. W każdej ze wspomnianych sytuacji Turanza spisała się bardzo dobrze. Kierowca ma poczucie, że opona cały czas utrzymuje kontakt z nawierzchnią, przez co tor jazdy auta jest stabilny. Ogumienie Bridgestone na tyle dobrze odprowadza wodę spod bieżnika, że nawet w trakcie przejazdu przez głęboką kałużę samochód jest ściągany tylko nieznacznie.
Nasze spotkanie z Turanzą T005 było dość krótkie, ale z pewnością nie ostatnie. Za jakiś czas Bridgestone przygotuje bardziej obszerne testy dziennikarskie. Wtedy będziemy w stanie napisać coś więcej o nowej oponie letniej japońskiej marki i sposobie jej zachowania na mokrej nawierzchni.