Sądzicie, że 3,5-litrowy silnik EcoBoost montowany w obecnym Focusie RS kipi mocą? To koniecznie musicie zobaczyć ten projekt. Na pierwszy rzut oka srebrny hatchback z roku 2004 może się wydawać nieco rozczarowujący. Szczególnie że lakierowane na czarno felgi nie są zbyt ładne. Prawdziwy smaczek tego egzemplarza jest jednak ukryty pod maską. To tam schowana jest moc 700 koni mechanicznych, która na każdym zakręcie będzie chciała was zabić!
Ford Focus I generacji bez wątpienia był ważnym modelem dla amerykańskiej marki. Najpierw za sprawą odważnej stylistyki wprawił świat motoryzacyjny w osłupienie, aby zaraz później stać się wielkim hitem sprzedaży. I choć w roku 1998 nowy Focus znajdował się w sferze pragnień wielu kierowców chociażby w Europie, dziś raczej może budzić uśmiech politowania. Po części dzieje się tak ponieważ mocno zmieniły się gusta kierowców w ciągu 20 lat, a po części dlatego, że codzienna eksploatacja odcisnęła mocne piętno na większości używanych egzemplarzy.
Najmocniejszy Ford Focus: w miejsce silnika R4 rasowa V-ósemka!
Zasada ta nie ma zastosowania tylko i wyłącznie w jednym przypadku. Mówię o srebrnym hatchbacku ze zdjęcia. Ten konkretny model jest w stanie rozpalić wyobraźnię motomaniaków nawet dziś. Oczywiście nie wyglądem, bo poza nieco innymi felgami praktycznie w niczym nie różni się od egzemplarzy fabrycznych. O co zatem chodzi? Właściciel auta miał wyjątkową fantazję i postawił na wyjątkowy układ napędowy. O ile większość nowych Focusów I posiadało pod maską 1,6-litrowego, wolnossącego benzyniaka lub 1,8-litrowego, nieco cherlawego diesla, o tyle ten model czerpie moc z najprawdziwszej V-ósemki!
Co ważne, nie jest to byle jaka V-ósemka. To 5,3-litrowy motor, który normalnie ląduje pod maską Mustanga Shelby GT500. Gdy twórcom unikalnego Focusa udało się wcisnąć jednostkę pod maskę hatchbacka, uznali że auto ma zdecydowanie za mało… mocy! Właśnie dlatego doposażyli potężnego benzyniaka w 76-milimetrową turbosprężarkę Master Power. A teraz efekt już musiał być oszałamiający. Podczas pomiarów na hamowni okazało się, że zwyczajnie wyglądający Focus rozwija 700 koni mechanicznych! Rodzinny kompakt stał się zatem prawdziwym, drogowym potworem i najprawdopodobniej jednym z najmocniejszych hot hatchy na świecie.
Zanim jednak zaczniecie wyobrażać sobie jak dobrze przyspiesza tak zmodyfikowany Focus, musicie zastanowić się nad czymś jeszcze – nad przeniesieniem mocy. Standardowa skrzynia zostałaby dosłownie rozerwana przez V-ósemkę. Ten sam los czekałby przeguby. A nie wspominam już nawet o przednim napędzie, który ani podczas ruszania, ani tym bardziej skręcania nie byłby w stanie poradzić sobie z uderzeniami mocy. Zanim jeszcze auto trafiło na drogi, konstruktorzy przeprojektowali układ przeniesienia napędu.
700 koni i klatka bezpieczeństwa z aut rajdowych
Srebrny Ford Focus został wyposażony w automatyczną przekładnię dostosowaną do ogromnych obciążeń. Następnie domorośli inżynierowie przekazali siłę silnika nie na przód, a na tylne koła. Aby postawić kropkę nad i, postanowili zadbać też o odrobinę bezpieczeństwa. Jako że 700 koni ukrytych w ciele auta segmentu C może być nieco nieprzewidywalnych, a wypadek mógłby się skończyć sprasowaniem fabrycznych struktur wzmacniających, obecny właściciel zamontował klatkę bezpieczeństwa znaną m.in. z samochodów rajdowych.
Na koniec mam dla was dwie dobre i jedną złą informację. Pierwsza dobra jest taka, że unikalny Ford Focus trafił właśnie na sprzedaż. Dodatkowo ma zaskakująco atrakcyjną cenę. Obecny właściciel pomijając ogrom włożonej pracy, wycenił auto na 14 tysięcy dolarów. A to zaledwie 46 900 złotych! Zanim jednak zaczniecie sprawdzać stan swojego konta, ewentualnie zdolność kredytową, muszę nieco ostudzić wasz zapał. Auto znajduje się w mieście Kansas w Stanach Zjednoczonych…