Test łosia jest dość prostą próbą. To symulacja manewru ominięcia przeszkody z dużą prędkością. Co ma sprawdzić? Przede wszystkim stabilność nadwozia i występowanie nadsterowności lub podsterowności. Ostatnio testowemu przejazdowi poddane zostało BMW X2. Wyniki niestety nie wyglądają najlepiej dla bawarskiego crossovera.
Test łosia jest legendarną już próbą w świecie motoryzacyjnym. A jeden z bardziej drastycznych przypadków w historii dotyczy Mercedesa klasy A. Szwedzcy dziennikarze odkryli bowiem, że podczas omijania przeszkody z dużą prędkością wąskie i wysokie auto po prostu przewraca się! Skandal związany z niemieckim modelem był na tyle duży, że marka musiała nawet czasowo wstrzymać jego produkcję, a wszystkie sprzedane wcześniej pojazdy naprawić. Całe szczęście aż tak wielka wpadka nie dotyczy BMW X2. Nie zmienia to jednak faktu, że auto mogło poradzić sobie dużo lepiej.
BMW X2 – test łosia okazał się próbą ciężką
Co konkretnie poszło nie tak? Po pierwsze przeprowadzający test dziennikarze hiszpańskiego magazynu km77 nie byli w stanie ominąć przeszkody z prędkością większą niż 73 km/h. A to w ich ocenie dość mizerny wynik. Po drugie auto ma problem z potworną wręcz podsterownością. Bez względu na fakt jak mocno kierownica była skręcona, BMW X2 i tak w żaden sposób nie reagowało! Podsterowność była na tyle duża, że za jej sprawą crossover ledwo zmieścił się między pachołkami zarówno po zmianie pasa ruchu, jak i po powrocie na swój pas.
Czy test łosia przyniósł jakieś pozytywy? Dziennikarze km77 zwrócili jedynie uwagę na fakt, że podczas wykonywania próby elektroniczne systemy trakcyjne BMW wkroczyły do akcji, ale raczej subtelnie. Dyskretny sposób ich działania jest dobrą informacją dla kierowców poszukujących przyjemności z jazdy. Wariująca kontrola trakcji nie będzie bowiem psuła im zabawy. Poza tym cały czas nadwozie zachowywało się stabilnie. Nie wychylało się mocno podczas nagłej zmiany kierunku jazdy.