Bawarska marka doskonale rozumie to, że w XXI wieku podstawą sukcesu rynkowego są badania i rozwój. Właśnie dlatego przygotowuje się do rekordowych inwestycji w ten dział. Od teraz umysłu inżynierów mają skupiać się na napędach elektrycznych i systemach autonomicznych. Na ten cel Niemcy przewidzieli 7 miliardów euro. Tak wysoka kwota zostanie wydana nie w perspektywie czasowej, a tylko w tym roku.
BMW opublikowało właśnie informacje dotyczące finansowych targetów na zbliżające się lata. A z nich wynika dość ciekawa rzecz. Otóż Bawarczycy postanowili zintensyfikować inwestycje w badania i rozwój, a konkretnie napędy elektryczne i autonomiczne. Tylko w roku 2018 na ten cel inżynierowie będą mogli wydać aż 7 miliardów euro. To jedna z najwyższych kwot wśród wszystkich producentów z Europy. I choć suma wydaje się abstrakcyjna, wcale nie jest tak, że w zeszłym roku Bawarczycy przeznaczyli na badania dużo mniej pieniędzy. Różnica sięga bowiem miliarda euro.
BMW – napęd elektryczny podstawą rozwoju w przyszłości
BMW ma dość imponująco brzmiące plany na najbliższe lata. Inżynierowie muszą się zatem naprawdę postarać. Jak one brzmią? Szefowie bawarskiej marki wymyślili, że już w roku 2021 w gamie firmy ma się pojawić czysto elektryczny samochód, który na jednym ładowaniu będzie w stanie pokonać nawet 700 kilometrów. Zaraz obok niego w salonach powinny jednak funkcjonować też hybrydy typu plug-in, które w trybie elektrycznym będą mogły zaoferować przebieg rzędu 100 kilometrów. A to jeszcze nie koniec. Rozwój elektryfikacji napędów ma sprawić, że w roku 2020 BMW stanie się liderem w segmencie premium.
Przygotowujemy właśnie całkowicie nowe modele i prezentujemy odmieniony język stylistyczny dla całej gamy produktów. To nasza recepta na to, aby marka BMW zajęła pierwsze miejsce w segmencie premium.
– powiedział prezes zarządu BMW – Harald Kruger.
Konkretyzując plany bawarskiej marki można opowiedzieć co najmniej o kilku projektach, o których spekuluje się już od jakiegoś czasu. A na czoło peletonu wysuwa się model BMW i4. Czysto elektryczny samochód pokaże, że nowoczesna technologia nie wyklucza ani praktyczności, ani charakteru premium. Kolejnym projektem jest elektryczne MINI. Auto zacznie być produkowane prawdopodobnie już w roku 2021. W sumie do roku 2025 Bawarczycy chcą zadebiutować 25 modeli samochodów o napędzie zelektryfikowanym. Połowa z nich ma korzystać wyłącznie z siły motoru elektrycznego.
Bawarskie elektryczny sprzedają się coraz lepiej
Skąd tak duże zainteresowanie nowoczesną technologią u szefów BMW? Złożyły się na to dwa czynniki. Po pierwsze w segmencie premium powoli zaczyna się technologiczny wyścig. A jeżeli Bawarczycy chcą utrzymać pozycję jednego z liderów, nie mogą odstawać w nim nawet na krok od konkurentów w postaci Audi czy Mercedesa. Szczególnie że e-mobilność i początkowa automatyzacja jazdy są tym, czego oczekują klienci. Po drugie BMW jest zachęcone dotychczasowymi wynikami sprzedaży. A rok 2017 był rekordowy m.in. pod względem zainteresowania samochodami elektrycznymi.
W ciągu 12 miesięcy roku ubiegłego rekordowa ilość – bo ponad 100 tysięcy sztuk – aut z biało-niebieską szachownicą na maskę opuściła salony sprzedaży w wersji zelektryfikowanej. W tym roku według przewidywań ilość ta wzrośnie do 140 tysięcy egzemplarzy, podczas gdy w roku 2019 może już sięgnąć połowy miliona!