autofakty.pl

Ford pracuje nad autonomicznym radiowozem. Nie, ten szkic to nie żart!

autonomiczny radiowóz Forda

Tematyka dzisiejszego materiału jest jak najbardziej poważna. Ford wpadł bowiem na pomysł zbudowania autonomicznego radiowozu, który bez obecności policjanta będzie w stanie patrolować drogi i karać piratów. Sposób zaprezentowania idei jest jednak delikatnie mówiąc infantylny. A szkice przypominające bardziej pracę dziecka w podstawówce sprawiają, że ciężko nie dodać do naszego newsa kilku żartobliwych uwag.

Sama koncepcja stworzona przez Forda nie brzmi wcale najgorzej. Skoro producenci chcą budować autonomiczne auta cywilne, to czemu autonomiczny nie miałby się stać także radiowóz. Idąc tym tropem marka zarysowała koncepcję pojazdu, który byłby w stanie nie tylko samodzielnie poruszać się, ale także mógłby spokojnie wykonywać wszystkie obowiązki funkcjonariuszy. Czy to oznacza, że nie byłoby w nim miejsca dla policjanta? Byłoby. Ten jednak nie musiałby robić absolutnie nic. Wszystko będzie bowiem w stanie załatwić za niego sztuczna inteligencja.

Autonomiczny radiowóz Forda – zastąpi policjantów

Funkcjonalność autonomicznego radiowozu Forda powinna być naprawdę szeroka. A podstawowym zadaniem miałoby być oczywiście patrolowanie ulic. W tym czasie auto obserwowałoby innych użytkowników dróg w poszukiwaniu popełnienia takich wykroczeń jak przekroczenie prędkości, wjazd na skrzyżowanie na czerwonym świetle, nieustąpienie pierwszeństwa pieszym czy nieprawidłowe parkowanie. A na tym nie koniec! Samodzielny radiowóz Forda będzie inteligentny, ale i przebiegły. Dzięki temu powinien być w stanie znaleźć wystarczająco dyskretne miejsce, aby móc z ukrycia prowadzić stacjonarny pomiar prędkości.

Pierwsze z serii zasadniczych pytań brzmi: jak autonomiczny radiowóz miałby zatrzymać kierowcę? Inżynierowie Forda pomyśleli jednak i o tym. Auto ma być wyposażone w zaawansowany system komunikacji. Ten w pierwszej kolejności pozwoli na uzyskiwanie i analizę odczytów z kamer ulicznych i fotoradarów, ale też komunikację z innymi użytkownikami dróg. W ten sposób samodzielny radiowóz skontaktuje się z kierowcą popełniającym wykroczenie (a właściwie jego autem), zatrzyma pojazd oraz zafunduje prowadzącemu mandat. System komunikacji ma mieć jeszcze jedno zastosowanie. W razie napotkania pirata drogowego, ma informować o sytuacji wszystkie radiowozy w okolicy. W ten sposób rozwiązanie samodzielnie zorganizuje ewentualną obławę na krnąbrnego kierowcę.

Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie…

Policjanci spokojnie mogą zacierać ręce. Autonomiczny radiowóz byłby w stanie zdecydowanie ułatwić ich pracę. Ja mam jednak serię wątpliwości dotyczących pomysłu. A pierwsza dotyczy stanu prawnego. Zanim Ford utopi setki milionów dolarów w projekcie samodzielnego auta policyjnego, powinien upewnić się, że przepisy zezwolą na dopuszczenie tego typu pojazdu do użytku na drogach cywilnych. Po drugie projekt dotyczy sprawy ważnej, ale niestety nie został w sposób poważny ujęty już przez samego Forda.

Przy całym szacunku, ale szkic dołączony do zgłoszenia patentowego prezentuje się jak rysunek wykonany na plastyce przez ucznia jednej z klas szkoły podstawowej. Nie ma nic wspólnego z profesjonalizmem, a budzi jedynie uśmiech politowania. Trzecia wątpliwość dotyczy możliwości zastosowania. Jeżeli się mylę, niech ktoś wyprowadzi mnie z błędu. Wydaje mi się jednak, że gdy pierwszy autonomiczny radiowóz pojawi się na drogach, auta też już będą autonomiczne. To oznacza, że do momentu, w którym producenci nie zaczną stosować w nich trybu pirata drogowego, samodzielne radiowozy nie będą miały w zasadzie co robić…

Exit mobile version